Ciężko pali, biały dym...
: pn kwie 26, 2010 10:49
Drodzy forumowicze,
Pacjent to 1Z seria, nalatane licznikowo 210tys km, w praktyce znacznie więcej choć dokładna liczba nie jest mi znana.
Zakupiony około 5 miesięcy temu, całą zimę przejeździł bezawaryjnie, odpalał bez zająknięcia, aż od czwartku kiedy to zaczął ciężko palić, musiałem go pokręcić jakieś 6-7 sekund, a jak odpalił to trzymał się przy 700 obrotach, zakopcił sporo na biało, po chwili złapał 950 i było ok. Lekko zaniepokojony pojechałem do pracy, po 8 godzinach odpaliłem bez problemu. W piątek problem nie wystąpił, odstawiłem samochód wieczorem i do godziny 15 w sobotę nie był on używany, jak chciałem zapalić to znowu to samo, czyli straszny opór żeby załapać, pełno białego dymu i przez pierwsze sekundy praca jakby na trzy gary. Dzisiaj nie będę mówił co było rano po całym dniu postoju, ponieważ było dokładnie to samo. Jeśli chodzi o świeczki to kontrolka pokazuje, że grzeją, jeśli jest niższa temperatura, jeśli wyższa to zapalają się i od razu gasną tak jak normalnie ma miejsce, jak już osiągnie stałe obroty to jest wszystko ok, mocy nie stracił, nie kopci, nie telepie, nie szarpie. Przy kręceniu rozrusznikiem także wydobywa się biały dym z wydechu.
Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, ale około dwóch tygodni temu wymieniany był rozrząd, lecz po wymianie było ok, palił dobrze, nie było nic więcej ruszane i problem pojawił się, że tak powiem z dnia na dzień.
Szukałem podobnych wątków na forum i trafiłem na jeden, w którym większość rzeczy się zgadzała, nie mniej jednak było tam tylko 4 czy 5 postów i dosyć mało informacji na ten temat, w związku z czym zwracam się do was teraz z prośbą o pomoc.
Jeżeli domyślacie się co może być przyczyną, gdzie zacząć szukać usterki to bardzo proszę o informację, mechanikiem nie jestem i nie chciałbym również wydać fortuny na niego szukając przyczyny tam gdzie jej nie będzie.
Z góry dzięki.
Pacjent to 1Z seria, nalatane licznikowo 210tys km, w praktyce znacznie więcej choć dokładna liczba nie jest mi znana.
Zakupiony około 5 miesięcy temu, całą zimę przejeździł bezawaryjnie, odpalał bez zająknięcia, aż od czwartku kiedy to zaczął ciężko palić, musiałem go pokręcić jakieś 6-7 sekund, a jak odpalił to trzymał się przy 700 obrotach, zakopcił sporo na biało, po chwili złapał 950 i było ok. Lekko zaniepokojony pojechałem do pracy, po 8 godzinach odpaliłem bez problemu. W piątek problem nie wystąpił, odstawiłem samochód wieczorem i do godziny 15 w sobotę nie był on używany, jak chciałem zapalić to znowu to samo, czyli straszny opór żeby załapać, pełno białego dymu i przez pierwsze sekundy praca jakby na trzy gary. Dzisiaj nie będę mówił co było rano po całym dniu postoju, ponieważ było dokładnie to samo. Jeśli chodzi o świeczki to kontrolka pokazuje, że grzeją, jeśli jest niższa temperatura, jeśli wyższa to zapalają się i od razu gasną tak jak normalnie ma miejsce, jak już osiągnie stałe obroty to jest wszystko ok, mocy nie stracił, nie kopci, nie telepie, nie szarpie. Przy kręceniu rozrusznikiem także wydobywa się biały dym z wydechu.
Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, ale około dwóch tygodni temu wymieniany był rozrząd, lecz po wymianie było ok, palił dobrze, nie było nic więcej ruszane i problem pojawił się, że tak powiem z dnia na dzień.
Szukałem podobnych wątków na forum i trafiłem na jeden, w którym większość rzeczy się zgadzała, nie mniej jednak było tam tylko 4 czy 5 postów i dosyć mało informacji na ten temat, w związku z czym zwracam się do was teraz z prośbą o pomoc.
Jeżeli domyślacie się co może być przyczyną, gdzie zacząć szukać usterki to bardzo proszę o informację, mechanikiem nie jestem i nie chciałbym również wydać fortuny na niego szukając przyczyny tam gdzie jej nie będzie.
Z góry dzięki.