Strona 1 z 2

Turbina po raz "eN-ty"

: czw mar 11, 2010 15:26
autor: Piasek
Drążę temat bo mam dylemat
Znikająca oliwa i moc, której nie ubywa ;)

A mianowicie turbina w moim firmowym ALH. 350 tyś km przebiegu, olej rzyga EGR`em. Turbinka już wyje sobie - no ma prawo ale auto ma dynamikę jak chol.ra ! Mam analogiczne auto tyle że prywatne, jeździłem wczoraj obydwoma identyczne dystansy, każdym tak samo: dynamicznie, nawet ciut za ostro i obydwa zachowują się tak samo. Każdy z nich dokładnie tak samo odpala rano, odpalał w mrozy itp... Ba - mój z połowę mniejszym przebiegiem nieraz rano potrafi puścić sobie niebieską chmurkę - tamten nic. Palą praktycznie "od strzału" co dobrze świadczy o stanie i kondycji pierścieni, sprężania, głowicy, pompy, wtrysków oraz poprawnych ustawień tego wszystkiego. Analizując to wszystko dochodzę do wniosku że przyczyną wywalania oleju z silnika jest nie tyle zużycie turbiny (auto cały czas na pełnym syntetyku chodzi) co zużycie jej uszczelnień które poszczają olej. I teraz pytanie czy jest sens próby wymiany tych uszczelnień we własnym zakresie - wszak są bez problemów dostępne zestawy naprawcze/regeneracyjne turbin (ok 200 zł) i dalsza eksploatacja takiej turbiny, bo jak czytam posty tych co wymienili na regenerowana i psioczą że zregenerowana pracuje gorzej niż nowa, wymiany, zamiany, reklamacje, po 2-3x zamiana turbin to ręce opadają i przechodzi ochota na wymianę tego.
3/4 zakładów zajmujących się regeneracją turbin lipę taką odwala że szok i już właściwie nie wiadomo czy istnieje w Polsce jakiś zakład który potrafi to zrobić dobrze. Czy robił ktoś taką operację we własnym zakresie i jakie ona przyniosła efekty, czy w ogóle sobie tym głowy nie zawracać i kupić fabrycznie nową turbinę.
Czy mógłby mi ktoś podać jaki typ, model turbiny wkładano do ALH o numeracji pow. 500 001 ??

: czw mar 11, 2010 16:17
autor: marcin999
Piasek pisze:olej rzyga EGR`em.
Podłącze się do tematu. Od jakiegoś czasu zaczął mi cieknąć olej EGR'em. Przez taka małą dziurkę i problem w tym ze juz mam caly silnik olejem upackany. Ostatnio odłączylem egr odłączając mu podciśnienie niestety dalej cieknie. Co z nim zrobic zeby przestało cieknac???
Co do oleju w dolocie nie wypowiadam się przynajmniej w przypadku mojego auta, póki jeżdzi to nie ruszam, ale wiem ze takowy sie w dolocie znajduje, podejrzewam odmę no i turbinę.

Czy mogę jakoś tą dziurkę przez którą cieknie zatkać??
Aha nie wiem czy to ma znaczenie ale od pewnego czasu ten zawor jeszcze poki byl włączony wydawał diwny dzwięk jak dodawałem deliktanie gazu chyba sie membrana zepsuła.

: czw mar 11, 2010 16:52
autor: tomogolf2
z tego co pamietam, to trzeba odpowiednio wywarzyc kazdy element wirujacy w turbine... srubki itd... na imadle w domu sie tego nie zrobi...

: czw mar 11, 2010 17:09
autor: arwam
Piasek,

a nie lepiej kupić pewną drugą używkę.
można wtedy pomyśleć o jakimś większym nieco modelu żeby miał większy zapas

: czw mar 11, 2010 18:09
autor: Lukas-182
Albo odezwać się do kolegi i zapytać o koszty regeneracji :chytry: A tak swoją drogą jak ludzie psioczą na regenerowaną turbinę to widocznie oddawali ją do jakiś papudraków, którzy pewnie tylko włożyli nowe części, pomijając wyważanie wirnika i sprawdzenie zregenerowanej turbinki pod kompem... Nosz kurcze, takich to od razu o kant stołu trzepnąć, bo nie dość, że biorą za tą duża kasę to jeszcze manianę odwalają...

Moim zdaniem masz dwa poprawne wyjścia:

1. Rozejrzeć się za PEWNĄ, SPRAWDZONĄ używaną turbinką
2. Albo oddać do regeneracji, ale W PEWNE RĘCE !!!

: czw mar 11, 2010 18:28
autor: souler
Lukas-182 pisze:2. Albo oddać do regeneracji, ale W PEWNE RĘCE !!!
nie ma takiego czegos. turbiny vnt garreta nie maja dostepnych oryginalnych zestawow naprawczych. sklada sie to na zamiennikach i wyjscia sa 2:
- dziala slicznie
- dziala kijowo i sie wysypie

: czw mar 11, 2010 18:47
autor: Lukas-182
Wiesz souler, jak oddasz turbinę w ręce fachowca to on na pewno porządnie zrobi turbinę, rozumie jak odda się do pseudo-fachowca, który będąc happy, że zarobi kupi zestaw regeneracyjny, włoży w turbo i odda właścicielowi, bo w końcu jak kupił zestaw regeneracyjny to na pewno będzie pasować i co złego to nie on... Ja akurat siedziałem trochę w regeneracji i wiem, że są fachowcy i pseudo-fachowcy... Grunt to mieć dobre części zamienne, wiadomo, do Garretta oryginalnych części nie dotrzymasz, a wynika to z polityki firmy Garrett... A co do części zamiennych do turbin, to tak jak z częściami do samochodów są lepsi i gorsi producenci ;)

Ja ci powiem tak osobiście, że dla kolegów z forum zrobiłem już parę turbinek VNT i jak do tej pory nie ma żadnych negatywnych głosów, także poza forum, jak do tej pory zero reklamacji, bo w interesach jak i w życiu trzeba polegać na sprawdzonych pomysłach i ludziach ;)

: pt mar 12, 2010 00:25
autor: arwam
Lukas-182,

potwierdzam że robisz dobrze i również dbasz o to żeby paczka w transporcie się nie rozsypała.
chociaż mam wrażenie że wcześniej troszkę inaczej się zachowywąła ta turbinka chodź mogę się mylić bo wcześniej ją miałem na AAZ'cie a teraz mam ją na 1Z;cie.
ale co do jakości nie mam zastrzeżeń tylko delikatne zwilżanie olejem dolotu ale w granicach przyzwoitości jak dla sprawnej turbiny.

: pt mar 12, 2010 00:33
autor: Lukas-182
arwam, dzięki, a tak odnośnie twoje turbinki, to moim zdaniem na pewno inaczej będzie się zachowywać przy zwykły dieslu, a inaczej przy TDI ;) A co do tego zawilgocenia olejem, toś ty widział filmik kolegi Mrozooo jak ta turbinka waliła olejem przed regeneracją ;) ??

Piasek - Jakby co to z góry przepraszam za OT w twoim temacie... :chytry:

: pt mar 12, 2010 00:46
autor: Piasek
Każda odpowiedź na wagę złota ;)
To teraz Was zastrzelę: z racji faktu iż miałem auto na podnośniku bo rozrząd był zmieniany, postanowiłem wymienić olej w skrzyni, a w Caddy`laku TDI aby nalać oleju do skrzyni trzeba zdemontować intercooler bo zastawia wlew. I co się okazało po jego zdjęciu ? Jest suchy... No przesadziłem. Ale spodziewałem się zatankowanego do połowy olejem (wnioskując po tym co i w jakich ilościach z EGR`a idzie) a tam dosłownie 3cm plama oleju na płytkach została. Przechylałem, cudowałem - nic więcej nie wyleciało...
A może to wina tylko tego EGR`a ?? Nowy trochę stów kosztuje ale jeżeli zapewni to szczelność przez jakieś 150-200 tyś km to warto wydać tą kasę... Zwróci się w dolewkach oleju których nie zrobię...
Odma już dawno zaślepiona i puszczona swobodnie pod silnik
Katalizatora nie ruszałem a ma już nadmuchane 350 tyś km...
Nie wiem - może to on blokuje ewakuację spalin podnosząc ciśnienie w układzie wydechowym co owocuje wywalaniem oleju przez każdy nadający się do tego otwór - a EGR ma ich aż dwa... ?
Czy to jednak wg Was i tak wszystko wskazuje na turbinę ? (jak już wspominałem wyje... )

: pt mar 12, 2010 09:51
autor: mrozoo
Lukas-182 pisze:arwam, dzięki, a tak odnośnie twoje turbinki, to moim zdaniem na pewno inaczej będzie się zachowywać przy zwykły dieslu, a inaczej przy TDIPiasek, ;) A co do tego zawilgocenia olejem, toś ty widział filmik kolegi Mrozooo jak ta turbinka waliła olejem przed regeneracją ;) ??

Piasek - Jakby co to z góry przepraszam za OT w twoim temacie... :chytry:
no dokladnie, pozniej zaczela juz sikac;) Uszczelniacze sie zesraly dziwnym trafem mimo bardzo dobrego lozyskowania.

: sob mar 13, 2010 11:17
autor: arwam
Lukas-182,

ja nic Ci nie zarzucam
stwierdzam tylko fakt ale nie mówię bo po za tym jednym nie można tej turbinie teraz czegokolwiek zarzucić.

: sob mar 13, 2010 12:30
autor: Lukas-182
arwam, arwam, ale ja żadnej negatywnej treści w moim poście odnośnie twojego postu na temat turbinki którą regenerowałem dla ciebie nie zawarłem, nie wiem skąd takie domysły ?? ;) Tak tylko odniosłem się do stanu sprzed o po regeneracji turbinki kolegi mrozooo... :smoke:

: sob mar 13, 2010 16:34
autor: Vieri
Kolego miałem podobną sytuację do Ciebie. Jeździłem przez pół roku swoim maleństwem z wyjącym turbo. Teraz wiem że nieświadomie turbinę, w skrócie mówiąc, zarżnąłem. Swoją drogą byłem na dwóch serwisach z tym problemem i sprawdzali mi IC i też było sucho mimo że musiałem dolewać około litra oleju na 3000 kilometrów.

Skończyło się tak że wracając przed świętami z pracy na trasie turbina powiedziała dosyć i z rury pojawiła się chmura dymu niemal taka jak z komina w elektrowni w Bełchatowie. Na 5 kilometrach turbo zassało prawie cały olej z silnika i skończyło się holowaniem auta na warsztat.

Po wyjęciu turbina nie nadawała się już do regeneracji. Wirnik w strzępach, obudowa rozwalona. Nie zastanawiałem się i kupiłem nowe turbo. Udało mi się dostać nowego Garretta za 2100. Do tego 600 robocizna i tym samym zamknąłem się w 2700 + jeżdżenie do warsztatu i szukanie turbo.

Cóż człowiek uczy się na błędach, drugi raz coś takiego mi się nie przytrafi. Wolę raz w roku zainwestować w przegląd turbo te 300-400 zł niż dostać w najmniej odpowiednim momencie strzał w kolano od losu i zapłacić prawie 3000.