Forum.VWGolf.pl

Witam, mam pewien problem. Nie wiem czy ma to znaczenie ale opowiem wszystko od poczastku. W czwartek przyjechałem autem z trasy i usłyszałem ze autko strasznie piszczy i okazał się pasek alternatora kompletnie zjechany i od razu poszedłem do sklepu po nowy. Założyłem pasek i odpaliłem silnik by zobaczyć czy naciąg jest ok a tu niespodzianka pasek był ok ale silnik popracował minute i zgasł. Kręciłem i kręciłem i zapalił a z odpływu wężykiem leci piana a nie płynna ropa i autko jest mułowate. Na trasie Poznań włocławek gasł mi kilka razy a po wduszeniu gazu na maxa rozpędzał się dosyć wolno. Gdy wróciłem i zgasiłem silnik po 2 godzinach znowu dosyć długo kręciłem by silnik zapalił. Pomóżcie co robić? Czy wymian paska ma cóż z tym wspólnego czy po prostu filtr paliwa jest do niczego czy to wina wężyka paliwa ??SILNIK TO 1,9 D

A czy wymieniając pasek nie uszkodziłeś żadnego z przewodów paliwowych?
Jeśli leci pijana to już znasz przyczynę utraty mocy i problemów z odpalaniem.
Od szczelności przewodów i filtra paliwa zacznij diagnozowanie.

sprawdz szczelność przewodów przelewowych na wtryskach.

Ok, zrobię jak mówicie. Kupiłem nowy filtr paliwa i nowe wężyki, zabieram sie do pracy i napisze co i jak

[ Dodano: 23 Lut 2010 20:19 ]
założyłem nowy filtr i przewody, okazało się że coś siedzi w przewodzie miedzy bakiem a filtrem, jak to przepchać jest najlepiej ???

naj lepiej odłacz przewod przy filtrze i przy smoku ( w bagazniku ) i dmuchnij spręzarka....

ale ciekawe jest to co tam siedzi i jak tam sie dostało????