![helm :helm:](./images/smilies/helm.gif)
Otóż jest on posiadaczem MK3 zwykłego klekota .. o oznaczeniu 1Y
Problem zaczął się gdy wymienił wszystkie czujniki w swojej.Miał uwalony czujnik impulsów
028 130 110 S lub 0 460 484 101 ( takie numery spisał mi z pompy )
Problem pojawia się w zakresie do 2tys obr/min - silniki jakby się dławił - nie chodził na 1 garnek. Trzepie całym silnikiem.Gdzieś się doczytał ,że może to być wina długości kabla - dokładnie tego
![Obrazek](http://img713.imageshack.us/img713/5131/pict0044k.jpg)
2 rzeczą jaką zauważył .. a mu sam podpowiedziałem jest to ,że po odpięciu czujnika -
![Obrazek](http://img97.imageshack.us/img97/2494/pict0045bi.jpg)
Wszystko jest ok ... chodzi silniczek super i nic nie przerywa.
Kupił nowiutki w ASO - wpiął i dalej to samo jak na starym.
![otepienie :otepienie:](./images/smilies/otepienie.gif)
Dał mi jeszcze tą fotkę
![Obrazek](http://img522.imageshack.us/img522/49/pict0011xr.jpg)
ale nie wiem w jakim celu koledzy.
Ogólnie powiem tyle ( usłyszane przez telefon ) był na VAG-u i nic nie wyskoczyło.
Autko nagrzewa się tak jak zawsze .. wskaźniki nie szaleją - obroty nie falują ... spalanie nie wzrosło .
Właśnie dowiedziałem się ,że to wszystko stało się przy -20 mrozach. Kolega nie mógł odpalić -- i za którymś razem usłyszał tylko trrrr i zegary gasły. Odpalił na pych... nic się nie przestawiło - sprawdzane na znakach.
Dowiedziałem się jeszcze ,że powyżej 2tys obrotów - śmiga pięknie ... problem jest tylko w tym zakresie do 2tys ,,,
Gdzie szukać przyczyny i za co się zabrać?
Wybaczcie - trochę chaotyczne opisanie problemu - ale opisuję dokładnie to co mówi mi przez telefon
![Guy with axe :axe:](./images/smilies/icon_axe.gif)