MK4 TDI AGR '98 - nie dopływa paliwo
: sob lut 06, 2010 22:08
Witam
Mój golfik już drugi tydzień stoi na parkingu, po nieudanych próbach uruchomienia/ naprawy piszę temacik w oczekiwaniu pomocy Będe musiał go zaciagnać do warsztatu, choć wolałbym uniknąć takiego wydatku (przy okazji - jakiś niedrogi warsztat w Gdańsku?)
A więc:
Podczas dużego mrozu (ok, -20st) odpaliłem go bez problemu, fakt że nie poczekałem aż się zagrzeje - błąd, ale mi się bardzo spieszyło. Podjechałem do świateł jakieś 200m, kiedy próbowałem ruszyć zaczął się dusić, wysprzęgliłem go, znów próbowałem ruszyć i zgasł. Od tamtej pory nie pali. Dodaje że był na rezerwie (dopiero się zapaliła).
Przy próbach uruchomienia było widać powietrze w wężyku od filtru do silnika, ropka była zasysana/pompowana. Spuściłem z filtru paliwa ropę, zalałem go, nic to nie dało z wyjątkiem tego ze teraz przewód do silnika jest zupełnie pusty, nie widać w nim paliwa, choćby bardzo długo piłować na rozruszniku. Wymieniłem filtr paliwa, zalałem - dalej nic.
Dzisiaj podpiąłem go do VAGa, był tylko błąd 'engine control module blocked by immobiliser', ale po wyłączeniu zapłonu i ponownym włączeniu znikł. Przewód od filtra paliwa do baku jest drożny (udało mi się łyknąć ropki, dmuchnąć też można).
Jak napisałem w temacie mam silnik AGR, rozumiem że nie ma w nim pompy paliwa przy baku, tylko pompa wtryskowa przy silniku. Ale dlaczego zatem na bezpieczniku, który jest opisany jako bezpiecznik pompy paliwa jest napięcie po przekręceniu kluczyka? Czy jest to bezpiecznik od pompy wtryskowej?
Czy mogło się coś przypchać przy samej pompce wtryskowej? Jest tam dużo zaworów i zaworków. Czy wstawienie autka do ciepłego może coś dać? Przez jakis czas temperatura w dzień była lekko powyżej zera, samochód stoi "pod chmurką" nie mam za bardzo gdzie go zaciągnąć w ciepłe miejsce.
Proszę o pomoc, co mogę jeszcze sprawdzić?
Janusz.
Mój golfik już drugi tydzień stoi na parkingu, po nieudanych próbach uruchomienia/ naprawy piszę temacik w oczekiwaniu pomocy Będe musiał go zaciagnać do warsztatu, choć wolałbym uniknąć takiego wydatku (przy okazji - jakiś niedrogi warsztat w Gdańsku?)
A więc:
Podczas dużego mrozu (ok, -20st) odpaliłem go bez problemu, fakt że nie poczekałem aż się zagrzeje - błąd, ale mi się bardzo spieszyło. Podjechałem do świateł jakieś 200m, kiedy próbowałem ruszyć zaczął się dusić, wysprzęgliłem go, znów próbowałem ruszyć i zgasł. Od tamtej pory nie pali. Dodaje że był na rezerwie (dopiero się zapaliła).
Przy próbach uruchomienia było widać powietrze w wężyku od filtru do silnika, ropka była zasysana/pompowana. Spuściłem z filtru paliwa ropę, zalałem go, nic to nie dało z wyjątkiem tego ze teraz przewód do silnika jest zupełnie pusty, nie widać w nim paliwa, choćby bardzo długo piłować na rozruszniku. Wymieniłem filtr paliwa, zalałem - dalej nic.
Dzisiaj podpiąłem go do VAGa, był tylko błąd 'engine control module blocked by immobiliser', ale po wyłączeniu zapłonu i ponownym włączeniu znikł. Przewód od filtra paliwa do baku jest drożny (udało mi się łyknąć ropki, dmuchnąć też można).
Jak napisałem w temacie mam silnik AGR, rozumiem że nie ma w nim pompy paliwa przy baku, tylko pompa wtryskowa przy silniku. Ale dlaczego zatem na bezpieczniku, który jest opisany jako bezpiecznik pompy paliwa jest napięcie po przekręceniu kluczyka? Czy jest to bezpiecznik od pompy wtryskowej?
Czy mogło się coś przypchać przy samej pompce wtryskowej? Jest tam dużo zaworów i zaworków. Czy wstawienie autka do ciepłego może coś dać? Przez jakis czas temperatura w dzień była lekko powyżej zera, samochód stoi "pod chmurką" nie mam za bardzo gdzie go zaciągnąć w ciepłe miejsce.
Proszę o pomoc, co mogę jeszcze sprawdzić?
Janusz.