Kontrolka poziomu oleju zimą
: sob sty 23, 2010 17:22
Witam
Szukałem na forum i faktycznie kilka tematów znalazłem z tym problemem tyle że nie mój przypadek.
Może coś przeoczyłem wybaczcie.
Otóż dziś chciałem odpalić auto, odpaliło za drugim razem (pierwszy raz za krótko przytrzymałem kluczyk) Troszke jednak szarpało silnikiem i zapaliła się kontrolka od niskiego poziomu oleju czerwona.
Zgasiłem od razu, sprawdziłem na bagnecie i faktycznie poziom był minimum na bagnecie. Dolałem z aby było jak zawsze w połowie. Odpaliłem ponownie i znowu się pojawił sygnał oleju, zgasiłem.
Odpaliłem jeszcze raz nie pojawiła się od razu a po chwili dopiero, chwilke poczekałem nie znikła więc zgasiłem. Jeszcze raz sprawdziłem olej był ok a ze potrzebowałem auta więc odpaliłem kolejny raz i jedynką delikatnie pojechałem do przodu i wsteczny do tyłu i już sie nie pojawiła ...
I teraz pytanie o co chodzi ? Czy to czujnik, czy coś zamarzło czy mam jakąś część na wykończeniu???
Może ktoś miał podobny problem.
Dodam że znalazłem miejsce patrząc z przodu w dół pod bagnetem z przodu silnika (pomiędzy chłodnicami a silnikiem) i było całe mokre w oleju. Podejrzewam że to pompa oleju ? Od niej odchodzą węże dwa gumowe z tego co pamiętam.
Po przejechaniu 20km sprawdziłem ponownie i jest tam już sucho.
Taka sytuacja zdarzyła mi się już drugi raz. Z tym że poprzednio również przy dużym mrozie, po dolaniu oleju od razu znikła.
Olej sprawdzam co jakiś czas i na bagnecie mam cały czas ten sam poziom. Aż do momentu w którym auto mnie niemile zaskoczy, wtedy po sprawdzeniu na bagnecie mam minimum :/
To jest mój pierwszy diesel, do tej pory miałem benzyny i tam jeśli oleju ubywało to widać było na bagnecie a nie że raz jest ok a w pewnym momencie nagle minimum :/
Silnik to ALH 1,9 TDI 90KM
Olej Mobil 10w40
Pozdrawiam
Szukałem na forum i faktycznie kilka tematów znalazłem z tym problemem tyle że nie mój przypadek.
Może coś przeoczyłem wybaczcie.
Otóż dziś chciałem odpalić auto, odpaliło za drugim razem (pierwszy raz za krótko przytrzymałem kluczyk) Troszke jednak szarpało silnikiem i zapaliła się kontrolka od niskiego poziomu oleju czerwona.
Zgasiłem od razu, sprawdziłem na bagnecie i faktycznie poziom był minimum na bagnecie. Dolałem z aby było jak zawsze w połowie. Odpaliłem ponownie i znowu się pojawił sygnał oleju, zgasiłem.
Odpaliłem jeszcze raz nie pojawiła się od razu a po chwili dopiero, chwilke poczekałem nie znikła więc zgasiłem. Jeszcze raz sprawdziłem olej był ok a ze potrzebowałem auta więc odpaliłem kolejny raz i jedynką delikatnie pojechałem do przodu i wsteczny do tyłu i już sie nie pojawiła ...
I teraz pytanie o co chodzi ? Czy to czujnik, czy coś zamarzło czy mam jakąś część na wykończeniu???
Może ktoś miał podobny problem.
Dodam że znalazłem miejsce patrząc z przodu w dół pod bagnetem z przodu silnika (pomiędzy chłodnicami a silnikiem) i było całe mokre w oleju. Podejrzewam że to pompa oleju ? Od niej odchodzą węże dwa gumowe z tego co pamiętam.
Po przejechaniu 20km sprawdziłem ponownie i jest tam już sucho.
Taka sytuacja zdarzyła mi się już drugi raz. Z tym że poprzednio również przy dużym mrozie, po dolaniu oleju od razu znikła.
Olej sprawdzam co jakiś czas i na bagnecie mam cały czas ten sam poziom. Aż do momentu w którym auto mnie niemile zaskoczy, wtedy po sprawdzeniu na bagnecie mam minimum :/
To jest mój pierwszy diesel, do tej pory miałem benzyny i tam jeśli oleju ubywało to widać było na bagnecie a nie że raz jest ok a w pewnym momencie nagle minimum :/
Silnik to ALH 1,9 TDI 90KM
Olej Mobil 10w40
Pozdrawiam