Strona 1 z 2

Zapobieganie zapiekaniu sie kierowniczek turbiny

: wt sty 19, 2010 21:58
autor: PinkFloyd
Ostatnio rozmawaiłem ze znajomym który regeneruje pompy wtryskowe i turbosprężarki. W trakcie rozmowy zeszlismy na temat kieroniczek turbiny w silnikach diesla. Nie wiem czy to co powiedział jest prawda ale opisał mi co on robi ze swoimi samochodami. Jeden z samochodów Golf V TDI ujeźdza jego żona która notorycznie uprawia PSJ i co 10 tys km turbina była do czyszczenia wiec wpadł na pomysł które w czesci poruszane były na forum.
1. Wyciał katalizator, zaslepił EGR i z uwagi na fakt, ze jest to auto po 2004r programowo wykasował, sprawdził pompowtryski, zminimalizował opary odmy ( oleju ) z silnika, wymienił uszczelniacze zaworów i zrgenerował prowadnice zeby olej w nadmiarze nie spalał sie i nie osadzał sie na kierownicach. Oczywiście auto podał czip tuningowi aby podnieśc temp. spalin ( nie tylko dla samych osiągów jak twierdzi ) bo jak wiadomo wyzsza temp. spalin wypala ładnie sadze. W tej czesci co mi mówił to spotkałem się pierwszy raz. Dokładnie opisał mi na czym polega dopalanie aktywne sadzy w filtrze PDF w Citroenie i Peugeocie. Tam ponoć dodaje sie dodaek który podnosi temp. spalin do 600st i sadza dopala sie w filrze. Ponoć dodatek dodawany jest przez ecu przy każdym tankowaniu w zalezności od ilosći zatankowanego paliwa. Mówił, ze zakupił płyn za 500zł który starcza na ok 60-80 tys km. Ustalił ile na 1l przewidziano dodatku i zwiękrzył jego ilosć o 20%. Auto tankuje zawsze jak pokazuje mu rezerwe, w bagazniku na 1 l płynu i strzykawką na ok 50l wymierza przed tankowaniem do baku odpowiednia ilosc tego płynu. ZWiękrzył ilosc płynu o 20% bo czasami zatankuje 50l a czasami 55. Ponoc po chipie i po tym dodatku temp. spalin jest wyższa i wypala mu zgromadzona sadze także z łopatek turbiny. Ponoć przejechał tak juz 20 tys km i nie ma problemu z kierownicami mimo jazdy po mieście. Nie wiem co o tym sądzić- czy to bajer czy ma jakiś sens dla tych co jeźdzą tylko po mieście.

: wt sty 19, 2010 22:00
autor: ZbyszekGolf
Witam zeby zapobiec zapiekaniu się kierownic w turbinie to co jakiś czas przeciągnąć na kazdym biegu do 3.5 4tyś i jechać w dalsza trase z prędkością większą od 120km i przynajmiej 50km długości

: wt sty 19, 2010 22:04
autor: Kulon
PinkFloyd pisze:czy to bajer czy ma jakiś sens dla tych co jeźdzą tylko po mieście.
95% mojej jazdy autem to miasto - ja mam sposób na to prosty - pedał w podłogę (jak mam okazję się rozpędzić - zazwyczaj kilka razy na dzień tafi mi się taka przyjemność) i jak narazie nie ma problemu - faktem jest podwyższone spalanie ale narazie nie myślę o żadnym czyszczeniu kierowniczek - po wirusie zrobiłem już około 50 tyś km - ale jaki jest wyraz twarzy ludzi których wyprzedzam na światłach zwykłym variantem :grin:

na pewno temperatura ma wpływ - ja mam jeszcze kata, ale EGR jest zaślepiony i to na tyle

: wt sty 19, 2010 22:04
autor: PinkFloyd
ZbyszekGolf pisze:Witam zeby zapobiec zapiekaniu się kierownic w turbinie to co jakiś czas przeciągnąć na kazdym biegu do 3.5 4tyś i jechać w dalsza trase z prędkością większą od 120km i przynajmiej 50km długości
O tym to ja wiem :grin: ale mi chodzi o fakt co jest napisane wyżej- czy ma to sens jako alternatywa dla innych użytkowników . I co racja gaz do deski a nie na biegu wysoko krecić tylko z gazem do połowy bo to nic nie daje

: wt sty 19, 2010 22:19
autor: italiano_83
PinkFloyd pisze:ale mi chodzi o fakt co jest napisane wyżej- czy ma to sens jako alternatywa dla innych użytkowników .
Jednostkowo raczej nie 500zł to trochę grosza, ale znaleźć 10 co ma kłopoty z zapiekającą się geometrią i żeby przetestowali ten specyfik na własnych autach to już jakaś wiedza będzie... Pytanie czy ten specyfik podnoszący temperaturę spalin nie zaszkodzi silnikowi podczas długotrwałego "wysiłku" czy tez "ostrej" jazdy...

: wt sty 19, 2010 22:26
autor: karol26
Z tego co mi wiadomo to taki specyfik jak kolega opisał stosuje peugeot ,citroen i renault.I cały proces czyszczenia filtra FAP odbywa się tak jak opisane wyżej.
Tylko zastanawia mnie fakt skoro ten środek dodawany jest do paliwa więc podnosi też temp w komorze spalania a to raczej bez wpływu na silnik nie pozostanie.

: wt sty 19, 2010 22:53
autor: PinkFloyd
italiano_83 pisze:
PinkFloyd pisze:ale mi chodzi o fakt co jest napisane wyżej- czy ma to sens jako alternatywa dla innych użytkowników .
Jednostkowo raczej nie 500zł to trochę grosza, ale znaleźć 10 co ma kłopoty z zapiekającą się geometrią i żeby przetestowali ten specyfik na własnych autach to już jakaś wiedza będzie... Pytanie czy ten specyfik podnoszący temperaturę spalin nie zaszkodzi silnikowi podczas długotrwałego "wysiłku" czy tez "ostrej" jazdy...
Sam płyn na wolnym rynku mozna kupić za 500zł, co do dylematu auta ganianego na autostradzie to też bym miał ze bedzie za wys. temp. spalin, ale HDI z FAP i bez technicznie jest taki sam i turbo też a te auta jakoś też jeźdzą po autostradach. Poza tym ciekawe czy po dodaniu dodatku autko szybciej sie nagrzewa :otepienie:

: wt sty 19, 2010 23:44
autor: italiano_83
PinkFloyd pisze:Sam płyn na wolnym rynku mozna kupić za 500zł, co do dylematu auta ganianego na autostradzie to też bym miał ze bedzie za wys. temp. spalin, ale HDI z FAP i bez technicznie jest taki sam i turbo też a te auta jakoś też jeźdzą po autostradach. Poza tym ciekawe czy po dodaniu dodatku autko szybciej sie nagrzewa :otepienie:
Ja zastanawiam się na jednym... zakładając, że ktoś ma kłopoty z turbo .. bo jeździ po mieście i na krótkich odcinakach a silnik nie ma możliwości "przewietrzenia się" - to zaaplikowanie takiego środka ma sens .. gorące spaliny "wypalą" osady odkładające się na turbosprężarce..Tak jak wspomniałeś trzeba by wyciąć kata, bo kto wie czy ten "nadmiar " ciepła nie stopił by rdzenia.. W takich warunkach wydaje się to "bezpieczne" i uzasadnione jako swojego rodzaju działanie prewencyjne. Pokusił bym się nawet o dodawanie tego środka co któreś tankowanie, bo przecież te osady tak się "ekspresowo" nie odkładają..


Natomiast miał bym obawy z autkiem po Chip tuningu ... szczególnie na autostradzie przy większych prędkościach ... czy olej by poradził sobie ze smarowaniem obciążonego termicznie turbo...
A z drugiej strony jak ktoś często śmiga po autostradzie, to raczej nie powinien mieć kłopotów z zapiekającą turbosprężarką ..

A skoro temperatura spalin wzrasta to pewnie i nagrzewał by się szybciej, pytanie o ile..
Trzeba by vag podpiąć i zrobić kilkanaście testów na tej samej trasie przed i po dodaniu tego specyfiku..

: śr sty 20, 2010 00:13
autor: PinkFloyd
italiano_83 pisze:
PinkFloyd pisze:Sam płyn na wolnym rynku mozna kupić za 500zł, co do dylematu auta ganianego na autostradzie to też bym miał ze bedzie za wys. temp. spalin, ale HDI z FAP i bez technicznie jest taki sam i turbo też a te auta jakoś też jeźdzą po autostradach. Poza tym ciekawe czy po dodaniu dodatku autko szybciej sie nagrzewa :otepienie:
Ja zastanawiam się na jednym... zakładając, że ktoś ma kłopoty z turbo .. bo jeździ po mieście i na krótkich odcinakach a silnik nie ma możliwości "przewietrzenia się" - to zaaplikowanie takiego środka ma sens .. gorące spaliny "wypalą" osady odkładające się na turbosprężarce..Tak jak wspomniałeś trzeba by wyciąć kata, bo kto wie czy ten "nadmiar " ciepła nie stopił by rdzenia.. W takich warunkach wydaje się to "bezpieczne" i uzasadnione jako swojego rodzaju działanie prewencyjne. Pokusił bym się nawet o dodawanie tego środka co któreś tankowanie, bo przecież te osady tak się "ekspresowo" nie odkładają..


Natomiast miał bym obawy z autkiem po Chip tuningu ... szczególnie na autostradzie przy większych prędkościach ... czy olej by poradził sobie ze smarowaniem obciążonego termicznie turbo...
A z drugiej strony jak ktoś często śmiga po autostradzie, to raczej nie powinien mieć kłopotów z zapiekającą turbosprężarką ..

A skoro temperatura spalin wzrasta to pewnie i nagrzewał by się szybciej, pytanie o ile..
Trzeba by vag podpiąć i zrobić kilkanaście testów na tej samej trasie przed i po dodaniu tego specyfiku..
Znalazłem 1l za 165zł :grin: http://www.allegro.pl/item882890691_dod ... px_42.html

: śr sty 20, 2010 00:46
autor: Haki
Ciekaw jestem czy popularny wśród większych autek - AD BLUE - miałby takie samo zadanie jak ten co podaliście... Bo mogę zdobyć go trochę na próby.

: śr sty 20, 2010 00:48
autor: PinkFloyd
Haki pisze:Ciekaw jestem czy popularny wśród większych autek - AD BLUE - miałby takie samo zadanie jak ten co podaliście... Bo mogę zdobyć go trochę na próby.
jak sam płyn podnosi temp. spalin to tak

: śr sty 20, 2010 00:52
autor: Haki
Cytat z Wikipedii AdBlue - nazwa handlowa; należący do VDA ([1]) zarejestrowany znak towarowy - AdBlue jest to farmaceutycznej czystości 32,5% roztwór mocznika, bez dodatków obcych i zdemineralizowanej wody. Reduktor wynaleziony specjalnie dla zastosowania w branży motoryzacyjnej w celu dopalenia w katalizatorze SCR szkodliwych dla środowiska tlenków azotu i cząsteczek stałych. Wyprodukowany zgodnie z normami DIN 70 070. AdBlue nie jest substancją zaliczaną do niebezpiecznych ani groźnych dla środowiska. Nie jest palny ani wybuchowy, ani szkodliwy dla zdrowia. Wadą jest jego łatwość zanieczyszczenia, co doprowadza do niezdatności do użytku. AdBlue jest także korozyjny, łatwo krystalizuje się i od -11 °C zamarza. Dlatego też do jego dystrybucji konieczne są specjalne zbiorniki, pompy, węże, pistolety. Zużycie AdBlue waha się ok. 4-5% na litr oleju napędowego. Zbiorniki na AdBlue są wielkości od 8 do 95 litrów w zależności od modelu pojazdu.


Trochę straszy ta krystalizacja już przy -11 ... co nie jest doskonałym wynikiem , ale zdobędę płyn , zmieszam z ON lepszej i gorszej jakości ( tzw EKO + np Verva) i zobaczę jak to się zachowuje na dworze.

: śr sty 20, 2010 00:57
autor: PinkFloyd
bo o tym do Citroena to znalazłem " domieszce substancji Eolys do paliwa. Ten związek zawierający cerynę obniża naturalną temperaturę spalania cząstek do 450°C i podnosi temp. spalin. Przykładowo przy pełnym wypełnieniu zbiornika paliwa (60 l) system wtryskuje 37,5 ml roztworu zawierającego 1,9 g ceryny. Zbiornik preparatu Eolys o pojemności 5 l jest wystarczający dla przebiegu rzędu 80 000 km. " wieć ten ma sens Poza tym naturalne spalanie cząstek następuje w temperaturze około 550 stopni Celsjusza - (dlatego tez nie maja problemu z kierownicami auta ganiane po autostradzie), podczas gdy temperatura spalin wynosi 150°C przy wylocie kolektora a dodatek robi to sam za nas czyszcząc układ wylotowy z sadzy

: śr sty 20, 2010 09:16
autor: karol26
Grupa PSA czyli citroen,peugeot i renault stosują ten płyn eolys w firmowym peugeocie też go mam ,no i powiem że nie zauważyłem żeby kierownice się zapiekały, chociaż dużo po mieście nie jeździ i to pewnie dlatego.
Jeśli ktoś ma za dużo kasy można sprawdzić, ale zastanawia mnie dlaczego grupa VAG nie stosuje takiego płynu do dopalania spalin?