Strona 1 z 1

Problem z ogrzewaniem? A może ten typ tak ma?

: ndz gru 20, 2009 23:23
autor: Giugiaro1
Witam. Latem miałem drobny problem z rozgrzaniem silnika. Wymieniłem termostat i po problemie. Rozgrzewał się dość szybko, temperatura 90st.C i tak się utrzymywała. Teraz kiedy temperatura na zewnątrz spadła do -5st.C rozgrzewał się troszke dłużej bo ok. 7-8km aż bedzie miał 90st.C. Wtedy po osiągnięciu tej temperatury włączałem ogrzewanie, nigdy wcześniej. Dzisiaj w nocy temperatura spadła do -19st.C. Odpaliłem, jade... po jakiś 12 km złapał swoją temperature, włączam ogrzewanie i zimne powietrze leci! I tak do końca jazdy przez najbliższe 10km. Wracam z pracy do domu i to samo. Rozgrzał się troske szybciej botemperatura wzrosła do -13st.C, ale po włączeniu ogrzewania zimne powietrze leci. Próbowałem trzeci raz, rozgrzał się a z nawiewu wieje jak z klimy! Co mam z tym zrobić?

: ndz gru 20, 2009 23:32
autor: GRIZLI
Sprawdź, czy linka sterująca klapą w nagrzewnicy nie wyskoczyła z zaczepu. Trzebaby wsadzić głowę pod deskę w miejscu na nogi jeśli pamiętam z prawej strony i zaglądnąć, czy przy przekręcaniu reguatora temperatury, klapa poruszą się.
Moze też być zapowietrzona, lub nawet zamarźnięta nagrzewnica. Masz 100% pewny płyn? Nie dolewałeś wody? Moze gdzieś przymarzło i odcielo dopływ gorącej cieczy do nagrzewnicy? To wg mnie 2 takie możliwe przyczyny.

: ndz gru 20, 2009 23:36
autor: borat
rozgrzej auto do 90* i włóż łapy pod maskę i macaj przewody od nagrzewnicy czy są ciepłe i daj znać

: pn gru 21, 2009 00:24
autor: Giugiaro1
Z macaniem przewodów to spróbuje jutro. A płyn to trochę zagadka... zmieniałem termostat a płyn wlałem stary... auto mam pół roku więc co w tym płynie tam było to nikt nie wie. Barwy zbyt intensywnej nie miał... Najlepiej kupie jutro płyn, mróz troche puści i wymienie go.

[ Dodano: 21 Gru 2009 19:54 ]
No i mam drogo... Okazało się że mój płyn niewiele ma wspólnego z płynem... krzepnie przy temperaturze -3st.C. Z tego wszyskiego przymarzła troche chłodnica, poszła uszczepka pod głowicą, pod korkiem kisiel a z wydechu biało... W gararzu -16 więc na święta jestem bez auta. Podgrzałem głowice opalarką i spuściłem resztki "płynu", ze 2-3 litry się uzbierało. Zastanawia mnie tylko to czy poprzedni właściciel (niemiec) jeździł na wodzie czy nie wymieniał płynu a ten stracił swoje właściwości?