Forum.VWGolf.pl

Przebieg 190 000km. Motor-ALH 90 KM. Czy turbina może z nagła przy tym dużym przebiegu stracić uszczelnienie i rozwalić silnik. Czy nie powinno się jej profilaktycznie wymienić? Dodam, że autem jeździ niewiasta, a ta w razie co nie opanuje sytuacji i nie zdusi silnika gdyby olej poszedł w dolot. Teraz puki co wszystko jest w porządku gdyby nie sporadyczne NOTLAUFY, które sam likwiduję pogonieniem raz na jakiś czas.

Jesli turbo eksploatowane jak nalezy, to 190 tys to jeszcze nie czas na nie. Trzeba kontrolowac olej i jezdzić.

SMUTNYINDYK, moim zdaniem nie ma sensu wymieniać turba "bo tak" - jak padnie, to się wymieni. A niewiasta raczej zorientuje się żeby wyłączyć silnik jak jej walnie samochód kontrolkami po oczach

SMUTNYINDYK, moim zdaniem nie ma sensu wymieniać turba "bo tak" - jak padnie, to się wymieni. A niewiasta raczej zorientuje się żeby wyłączyć silnik jak jej walnie samochód kontrolkami po oczach

Tylko, ze wtedy samo przekrecenie i wyciagniecie kluczyka nic nie da. Trzeba silnik zduscic bo inaczej bedzie niedobrze...ale to juz chyba ekstremum

No wiec właśnie!!! Ze też wpędziłem ją w diesla, a mogła być 1.4 lub 1.6 benzyna.

ty sie kolego nie przejmuj. znajomy w tym silniku na tej samem turbinie zrobil prawie 300 tys. Jezdzi do dzis.

Pamietaj, że kupno nowej to spory koszt, a regenerowana moze byc gorsza od obecnej.