Forum.VWGolf.pl

Witam! proszę o pomoc w sprawie związanej z wymianą silnika. Autko to Golf 3 1.9 tdi rok 95. Mianowicie, od kilku miesięcy miałem problem z kołem na pompie paliwa (za błedy w opisie technicznym przepraszam, nie jestem znawcą;), który zaczął występować po ostatniej wymianie paska rozrządu. Pierwszym objawem był kłopot z odpalaniem, kręcenie z dnia na dzień coraz dłużej. Wystąpiło przeskoczenie paska na pompie, auto nie chciało jechać, kopciło na biało. Mechanik poprawił pasek i był spokój na jakiś czas (ok. 3 miesiące). Starałem się bardzo oszczędzać silnik. Problem z odpalaniem powrócił, mechanik stwierdził że teraz to nie pasek i na razie nie wie co to jest, założył zawór na przewód paliwowy, nie pomogło, sprawdził świece, były ok. Co się okazało, klin na pompie się wyrobił i koło się luzowało. Wymienił koło i po jakichś 2-3 tygodniach wał szlag trafił, tak normalnie, stojąc na wolnych obrotach. Mam nadzieję, że dobrze opisałem sytuacje i wiadomo o który wał i koło chodzi;) to ten wał pierwszy od góry:) tak go mogę nazwać, sory.

Pytanie:

Czy bez problemu w tym aucie można zamontować silnik td? Bo ponoć ten stary już się do niczego nie nadaje... A może wymiana wału...

Co o tym sądzicie? Proszę o pomoc! Dażę mojego Golfika wielkim sentymentem, zrobiłem nim 5 razy trasę Polska - Irlandia bez problemowo i oszczędnie:) Szkoda mi go po prostu... =]

Podaj rok auta i moc silnika z dowodu, silnik można przeszczepić właściwie każdy, tylko pytanie poco td jak masz tdi?

Fajnie jakbyś porobił zdjęcia tego co się zepsuło.

Ekshon pisze:wał szlag trafił,

Ekshon pisze:ten wał pierwszy od góry:)

Domyślam się,że chodzi Ci o wałek rozrządu.
Co się z nim stało?Pękł,czy tylko coś z krzywkami.
Jeżeli nie pękł (tylko coś z krzywkami) i tłoki nie spotkały się z zaworami,to nie ma tragedii.
Wymienić wałek i szklanki (hydro-popychacze) i autko powinno jeszcze śmigać.

Jeżeli koniecznie chcesz zmieniać na TD,to wchodzi bez problemu.

t0mal pisze:Fajnie jakbyś porobił zdjęcia tego co się zepsuło.

Nom...można luknąć,co się spamuliło

Mi się wydaje, że kolega ma AAZ i ścięło mu klin na wale, tylko że pewnie pan majster się nie chciał przyznać albo nie wiedział.

Panowie, dzięki za zainteresowanie tematem! Popierdzieliłem jedno, jest to wał z dołu silnika (sorki, ale nadal jestem ogromnie podekscytowany narodzinami mojej córeczki:). ale do rzeczy, zamieszczam zdjęcia, na których po zbliżeniu zauważycie opiłki, a raczej wióry metalu. załamuję ręce, bo auto stoi przy ulicy i z każdym dniem jest coraz bardziej dewastowane, 2 dni temu lusterko potraktowane "z buta", teraz drzwi uderzone młotkiem:(

http://img406.imageshack.us/i/dsc08195.jpg/

http://img442.imageshack.us/i/dsc08199s.jpg/

a co do tego silnika td to wczoraj dostałem namiar na taki silnik w niebolesnej cenie. o silnik tdi ciężko.

Silnik, który padł to 1.9 tdi, 90 KM, rok 95

Ekshon pisze:narodzinami mojej córeczki

Gratulacje

Co do tematu auta, jeśli jest faktycznie jak pisałeś to nakop mechanikowi rozumu do głowy. Dolne kolo pasowe rozrządu jest dokręcane do wału korbowego śrubą i ma zabezpieczenie w postaci półksiężyca żeby się nie obracało. Wcześniejsze objawy z dymieniem i paleniem na to wskazywały, że zabezpieczenie się wyrobiło, ale do rzeczy.

Jeśli silnik padł ja wolnych obrotach to jest szansa, ze nic się nie stało, trzeba zdjąć głowice pooglądać zawory czy się nie pogięły, szklanki czy cale, następnie wymienia się wal korbowy (może być od dowolnego 1.9 tdi z pompą wtryskową, lub 1.9 sdi) panewki, koło rozrządu i pasek.

Silnika td nie opłaca się pchać, bo tobie jest właściwie potrzebny zupełnie goły silnik bez osprzętu, a AAZ byś musiał kupić zupełnie kompletny i przerobić instalacje elektryczna oraz początek układu wydechowego, po drodze napewno się okaże że czegoś będzie brakować.

Ekshon pisze:Jeśli silnik padł ja wolnych obrotach to jest szansa, ze nic się nie stało, trzeba zdjąć głowice pooglądać zawory czy się nie pogięły, szklanki czy cale, następnie wymienia się wal korbowy (może być od dowolnego 1.9 tdi z pompą wtryskową, lub 1.9 sdi) panewki, koło rozrządu i pasek.

Jeśli dobrze skumałem to kolega mieszka w Irlandii,a tam może nie być tak łatwo jak u nas

witam jesli chodzi o wał to da sie sprawe może uratować tylko jak kolega jest za granica to troszke lipa... mianowicie chodzi o to że jesli wał bardzo nie dostał to można go zfrezowac z czoła i założyć nowe koło roz na wał... o ile zawory nie legły????

gratuluje córeczki!!

pierwsze to zmień mechanika
konowała sprawa że teraz masz problemy
może nie być najgorzej
takie silniki się normalnie ratuje, jeżeli pracował na jałowym
jakiś kumaty mechanik ogarnie temat i nie wyjdzie tragicznie z kasa

Z doświadczenia wiem,że nawet na wolnych obrotach ścięcie klina niesie za sobą poważne skutki.Kumplowi w AAZ-cie tak się stało i głowica do regenerki.Szklanki się rozsypały,a krzywki je powciskały w aluminiowy korpus głowicy.Uratowali ją,ale 550 musiał wyłożyć za remont z częściami (samej głowicy oczywiście).Tak czy srak-zrobić się da.
Zastanawia mnie tylko,dlaczego koła są odchylone od wału ?Czy zostały odkręcone po usterce,czy po prostu urwała się śruba lub sama się odkręciła ?
Kumpel o którym wspomniałem wpadł na kosmiczny pomysł i śrubę wkręcił na sylikonie przez co wykręciła się,ale klin na wale ocalał,ścięło tylko ten w kole pasowym.Może i w tym przypadku będzie podobnie,a biorąc pod uwagę fakt,że w TDI klin na wale jest solidniej wykonany niż w AAZ,prawdopodobieństwo,że wał jest do wymiany-mniejsze.

Michaś_1977 pisze:Z doświadczenia wiem,że nawet na wolnych obrotach ścięcie klina niesie za sobą poważne skutki.Kumplowi w AAZ-cie tak się stało

Tyle że to nie jest AAZ

Tak czy siak TDI to nie benzyna, a Irlandia nie Polska i pewnie bez wymiany motura się nie obędzie i to podejrzewam tylko na TDI

Tyle że to nie jest AAZ

Wiem.Podałem tylko jako przykład,a głowicę ma podobną,więc skutki też mogą być podobne.Tak czy nie ?

Dzięki serdeczne! Tak, mieszkam w Irlandii i tu faktycznie nie jest łatwo o jakiekolwiek części, zwłaszcza jeśli się nie ma stałej roboty:[ (ceny z kosmosu, dostępność też bez szaleństw). Miałem Golfika odstawić do Polski w listopadzie i z drugiej strony to lepiej, że stało mi się to tutaj niż np. we Francji... wiadomo, że wtedy to tylko rozłożyć ręce i płakać... jeśli o koło chodzi to leży krzywo tak od czasu awarii, nawet go nie dotknąłem, przed awarią auto stało na tzw. luzie na światłach, nagle zgasło, bez większego szarpnięcia czy trzasku, otworzyłem maskę, żeby sprawdzić co się stało i wtedy jak z nieba spadł polski mechanik (nie ten mój) i zapytał czy pomóc, powiedział, że na tym silniku już raczej nie pojeżdżę =[ stwierdził, że coś tam się z czymś spotkało, tłoki z zaworami chyba i pozamiatane.

Dobrze wiedzieć, że td nie podejdzie bez komplikacji, bo już miałem go kupić... dzięki:)