Strona 1 z 2

Katastrofa...

: pn lis 09, 2009 09:25
autor: Rafiti
Witam wszystkich forumowiczów. To nazywa się złośliwość rzeczy martwych :grrr: . Naprawiłem nagrzewnice, wymieniłem świece, wszystko działało wyśmienicie. Aż do wczoraj :crazy: podczas jazdy zaświeciła mi się kontrolka od ładowania i wraz z nią zaczęła mrugać od smarowania. Pomyślałem, że to wina paska od alternatora,może się obluźnił? ( ZAWSZE mi piszczy) ale był dość mocno napięty. I teraz pytanie... czy to wina alternatora? dodam, że słychać jak alternator huczy. Poza tym spalanie masakrycznie wzrosło, gdzie paliło mi 5-6 l /100km, teraz spalanie mam na pozniomie 9-10l/ 100km. Aaaa i jeszcze te sprzęgło, po wymianie świec już w ogóle mi się spieprzyło, ślizga się ;/ prosze o porady o wnioski i ewentualne linki z instrukcją, jak mógłbym to sam naprawić.

: pn lis 09, 2009 09:44
autor: barbiq
sprzęgło, po wymianie świec już w ogóle mi się spieprzyło
co mają świece do sprzęgła??
alternator huczy
im większy pobór prądu tym większe obciążenie alternatora. może masz walnięty przekaźnik od świec i cały czas się grzeją? może odłącz całkiem świece i zobacz jak wtedy będzie pracował alternator.

: pn lis 09, 2009 09:49
autor: Rafiti
wiem, że świece nie maja nic wspólnego ze sprzęgłem, ale po wymianie świec, wyraźnie sprzęgło zaczęło się ślizgać na biegach. Podczas postoju po odpaleniu auta słychać bez przerwy huczenie alternatora, jest możliwość, że to łożyska w alternatorze? gdzie mam szukać przekaźnika od świec ? :blush:

: pn lis 09, 2009 10:04
autor: barbiq
jaki masz ogóle silnik?

[ Dodano: 09 Lis 2009 09:05 ]
zobacz tutaj:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... ik+%B6wiec
znajdziesz przekaźnik

: pn lis 09, 2009 10:21
autor: Rafiti
Mam 1.9 diesel. 1Y

: pn lis 09, 2009 10:39
autor: barbiq
przeczytaj ten temat,dotyczy 1Y, tu znajdziesz odpowiedź:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... ik+%B6wiec
pozdro :)

: pn lis 09, 2009 12:54
autor: Rafiti
Zastanawia mnie jeszcze to dlaczego mi zaczął tak dużo palić ???

: pn lis 09, 2009 13:24
autor: barbiq
może jest to spowodowane dużym obciążeniem alternatora? ale nie 9-10l!!

: pn lis 09, 2009 13:45
autor: Rafiti
Miałem ponad połowę zbiornika paliwa czyli około 25l. Po przejechaniu 250 km dosłownie wskazówka była na zerze :grrr: nie sądzę też że to wina świec, ponieważ po wymianie wszystko było w porządku, jeździłem tydzień i wczoraj na trasie niespodzianka w postaci tego co opisałem na początku. Gdy dojechałem do domu (całe szczęście) po drodze radio mi wysiadło, a gdy już dojechałem wyłączyłem silnik, już akumulator się rozpakował i nie mogłem odpalić. ;/

: pn lis 09, 2009 14:03
autor: barbiq
pokombinuj z tymi świecami. odłącz je całkowicie i zobacz jak się autko zachowuje. może jakieś zwarcie robią albo coś!

: wt lis 10, 2009 09:53
autor: Rafiti
wymieniłem szczotki w alternatorze, wydawałoby się, że to było przyczyną tej usterki, ponieważ kontrolki zgasły. Zauważyłem także, że przewód od wtryskiwaczy (gumowy, opleciony) był przerwany przy końcówce, możliwe, że tamtędy, AŻ TYLE paliwa mi uciekło, dodam, że ten 4 wtrysk był cały mokry?

: wt lis 10, 2009 10:38
autor: piori
Rafiti pisze:przewód od wtryskiwaczy (gumowy, opleciony) był przerwany przy końcówce, możliwe, że tamtędy, AŻ TYLE paliwa mi uciekło
Możliwe, te przewody są połączone z powrotem paliwa z pompy wtryskowej, wszystko co zassie pompa ale nie przepali silnik mogło lać się tym przewodem zamiast wracać do baku.
Dodatkowo jeśli był to przewód na czwartym wtryskiwaczu (max na prawo) to może paliwo z niego lało Ci się tak niefortunnie, że nasmarowało tarczę sprzęgła?
I jeszcze nie wiem jaki związek ma kontrolka smarowania (ci śnienia oleju) z alternatorem... Może kabel poluzował się na którymś czujniku ciśnienia? Są dwa, jeden w podstawie filtra oleju, drugi w głowicy po prawej stronie. Stan oleju sprawdziłeś?

: wt lis 10, 2009 11:01
autor: Lukas-182
Rafiti pisze:był przerwany przy końcówce, możliwe, że tamtędy, AŻ TYLE paliwa mi uciekło, dodam, że ten 4 wtrysk był cały mokry?
Możliwe, możliwe, mi jak wypadła ta zaślepka na ostatnim przewodzie powrotu, to przez 20km jazdy wyleciało mi z dobre 3 litry paliwa, cały blok silnika zalany ropą... U ciebie pewnie pali tyle samy, tylko po prostu 3-4 litry ropki poleciało sobie pękniętym węzykiem :chytry:

: wt lis 10, 2009 11:46
autor: Rafiti
To był ten 4 od lewej (ostatni) który podobnie jak u Lukas-182 zalało blok silnika. Z tym sprzęgłem nieciekawa sprawa :crazy: ponieważ psuło mi się wcześniej już, ale słabo, po wymianie świec i tym przerwanym przewodzie teraz praktycznie prawie nie ma jazdy. Na 2 gdy przycisnę pedał gazu i gdy wskoczy na obroty to, aż całą budą zatelepie, na 3 jeszcze idzie, ale z lekkimi problemami, 4 już pod górkę nie podjadę, a o 5 nie ma co mówić.