Strona 1 z 1

Poranny problem przy ujemnej tempreaturze

: pt lis 06, 2009 13:19
autor: Sarna_1980
Ostatnio było kilka dni gdzie rankiem było ok minus 5,6 stopni. Jak wsiadam do swojego bolida to kreci i odpala bardzo ładnie. Problem jest taki, że przy tych minuach zachwywał sie tak jakby nie było turbiny. Zawszec po uruchomieniu silnika czekam ok 2 minutki i dopóki nie dochodzi to nominalnej temperatury staram sie go nie dusić. Mimo tych opreacji kiedy zaczynałem go cisnąć zachowywał sie jak bez turbo. Zero mocy i odejścia. Problem ustepował dopiero wyłaczeniu silnika i odczekaniu ok minutki. Po ponownym uruchomieniu problem jak reką odjął. Przy temperaturach ok 0 i powyżej Wszystko jest w porządku. Jestem nowy w tej materii, dotychczas jeździłem małym benzyniakiem, dlatego prosze o wyrozumiałość i pomoc.

Pozdrawiam Marcin

: pt lis 06, 2009 13:39
autor: antojuja
1. podepnij pod vag powinien pokazac gdzie go boli
2. moze byc tak ze w gruszczce od sterowania turbo zebrala sie woda (spotkalem sie z tym) i marznie

: pt lis 06, 2009 19:15
autor: Sarna_1980
Dzięki za poradę. W poniedziałek jadę do Boscha na komputer i zobaczymy co będzie. Mam nadzieję, że na drobnostce się skończy, ale chyba problem się pogłębia. Z trasy zajechałem do firmy i po ponownym uruchomieniu silnika (wyszedłem na 3 minuty) już nie miałem turbo. W poniedziałek dam znać jakie logi wyszły.

[ Dodano: 09 Lis 2009 13:40 ]
Witam. A więc po diagnozie wyszło, że do wymiany regulator ciśnienia i zawór turbiny ( o ile dobrze zapamiętałem). Problem sie pogłębił na tyle, że dojeżdżam do świateł normalie, a ruszam bez mocy. No cóż takie życie...