Strona 1 z 1

Jak to jest z tym TURBO?

: pt paź 30, 2009 15:26
autor: LordSpooky
Witam szanownych kolegów.
Proste pytanie. Jak mam jeździć TDI’kiem? (90PS)
Nasłuchałem się już tyle opinii, że głowa boli.
Jedni mówią by po przejechaniu trasy i zatrzymaniu się nie gasic od razu silnika. Poczekać aż turbina się ostudzi. Ile trzeba poczekać?
Inni mówią, żeby tylko na zimnym silniku nie dawać w palnik tylko spokojnie w trasie auto nagrzać i potem można szaleć zaś o gaszeniu nic nie mówią.

Mój mechanik jeździ Paskiem 110 tdi i w ogóle generalnie to u niego jest tylko pedał w podłogę czy to zimny czy ciepły – on się nie zastanawia po prostu jeździ i nic mu się nie dzieje. Do tego mówi mi, że to bzdura z wygaszaniem turbiny – jak ma się zepsuć to się zepsuje.

Nie wiem jak mam się do tego odnieść. Jak to jest w waszym przypadku?

: pt paź 30, 2009 15:34
autor: Mako
LordSpooky pisze:Jedni mówią by po przejechaniu trasy i zatrzymaniu się nie gasic od razu silnika. Poczekać aż turbina się ostudzi. Ile trzeba poczekać?
zależy jak jeździłeś, ale jak tak poczekasz ok.30s to będzie dobrze ;)

[ Dodano: 30 Paź 2009 14:35 ]
LordSpooky pisze:Inni mówią, żeby tylko na zimnym silniku nie dawać w palnik tylko spokojnie w trasie auto nagrzać
dokładnie,

[ Dodano: 30 Paź 2009 14:35 ]
LordSpooky pisze:Mój mechanik jeździ Paskiem 110 tdi i w ogóle generalnie to u niego jest tylko pedał w podłogę czy to zimny czy ciepły
to kiepski z niego mechanik ;)

[ Dodano: 30 Paź 2009 14:36 ]
LordSpooky pisze:Do tego mówi mi, że to bzdura z wygaszaniem turbiny – jak ma się zepsuć to się zepsuje.
widac taki z niego mechanik jak z koziej dupci trąba, zgasisz silnik szybciej to nie będzie smarowania a jak nie będzie smarowania to wiesz co się stanie ;)

: pt paź 30, 2009 19:48
autor: Shmatan
Czyli w skrócie - jak nie ma tych 80-90 stopni to nie gazujesz, starasz się nie cisnąc gazu ponad 1/2 wychylenia, i nie przekraczać tych powiedzmy... 2500 obrotów?

Jak się rozgrzeje to dobrze jest go pobutować, ale jak Ci dwumas miły to nie butuj poniżej 2000 obrotów - zmiana koło 3000-3500 wydaje mi się dobra. jak troche go potrzymasz z butem w podłodze to napewno turbinka się rozrusza, a i przy okazji ucieszysz się że masz tdi a nie sdi

jak masz go gasić, to myśle że 10 sekund jest optymalnym czasem, chyba że dopiero co butowałeś - wtedy do pół minuty możnaby odczekać. Ja to robie tak że wjeżdżam na swoją uliczke, tam jade bez gazu (jakieś 5 sek.), zatrzymuje się, otweiram brame (jakieś 15 sek.) wjeżdżam bez gazu, zatrzymuje się, czekam (10 sek.) i dopiero gasze - na mieście wiadomo że nie będziesz przez pół minuty siedział i czekał, ale na mieście też nie ciśniesz ciągle w podłoge

No i zmiana mechanika wyjdzie Ci na lepsze ;) a na pewno twojemu mk4 ;)

: pt paź 30, 2009 21:01
autor: tomch
Shmatan pisze: No i zmiana mechanika wyjdzie Ci na lepsze ;) a na pewno twojemu mk4 ;)
Doskonała puenta...

: sob paź 31, 2009 01:20
autor: Vito1988
... jak powiedział mi inżynier mechaniki pojazdowej i hydrauliki siłowej: " po dłuższej i intensywnej pracy silnika turbodoładowanego, turbina po zgaszeniu silnika od max obrotów do całkowitego zatrzymania obraca się przez ok. 10-15 min." wierzyć, czy nie, to jest inżynier wiec... :jezor: chyba wie, a generalnie bardziej tyczyło się to silników sprzętu budowlanego koparki itp. no ale w tdi też turbina więc po butowaniu pewnie przez 5min się jeszcze kręci.
A co do zimnego silnika, kolego odpal sobie rano i wciśnij do ok 3000 obr. i zobaczysz czy ci motor zgaśnie czy nie, będziesz miał odpowiedź na to, po co rozgrzewać silnik.

: sob paź 31, 2009 01:42
autor: To_mas
LordSpooky pisze:Do tego mówi mi, że to bzdura z wygaszaniem turbiny – jak ma się zepsuć to się zepsuje.
nie jeździj do tego gościa więcej bo jak to kolega wyżej napisał
Linc pisze:taki z niego mechanik jak z koziej dupci trąba

: sob paź 31, 2009 02:01
autor: arwam
LordSpooky pisze:Mój mechanik jeździ Paskiem 110 tdi i w ogóle generalnie to u niego jest tylko pedał w podłogę czy to zimny czy ciepły – on się nie zastanawia po prostu jeździ i nic mu się nie dzieje. Do tego mówi mi, że to bzdura z wygaszaniem turbiny – jak ma się zepsuć to się zepsuje.
ja już bym nie odstawił do niego nawet trabanta do wymiany oleju

a po skończonej jeździe turbinie trzeba dać przynajmniej dać zwolnić, dobrze by było żeby przed każdym zgaszeniem silnika popracował jakieś 20-40s

[ Dodano: 31 Paź 2009 01:03 ]
A co do zimnego silnika, kolego odpal sobie rano i wciśnij do ok 3000 obr. i zobaczysz czy ci motor zgaśnie czy nie, będziesz miał odpowiedź na to, po co rozgrzewać silnik.
podstawi zawory jak nic.
dobrze będzie jak nie na tylę żeby tłoki się pocałowały z zaworami

: sob paź 31, 2009 08:24
autor: Shmatan
arwam pisze:Cytat:
A co do zimnego silnika, kolego odpal sobie rano i wciśnij do ok 3000 obr. i zobaczysz czy ci motor zgaśnie czy nie, będziesz miał odpowiedź na to, po co rozgrzewać silnik.


podstawi zawory jak nic.
dobrze będzie jak nie na tylę żeby tłoki się pocałowały z zaworami
No ale tutaj chyba chłopaki troche dramatyzujecie - nie raz zdarzyło mi się minute/dwie po odpaleniu silnika przycisnąc (chodząc na te 3k obrotów) przez pare sekund żeby np. zmieścić się w luce i wskoczyć na obwodnice którą codziennie jade na uczelnie - nigdy nic się z silnikiem nie stało (czy diesel, czy benzyna), a tylko miał naturalnie mniejszą moc

: sob paź 31, 2009 12:58
autor: Scatan
Powiem Ci tak
poprzedni właściciel mojego autka jeździł prawdopodobnie jak Twój mechanik, i co?? Turbo tak rozwalone że szok kiedy je wyciągnełem

jeżdżę dobre kilka lat TDI i zawsze podstawa nie butować na zimnym(no czasami zdarza się, typu raz na pół roku że człowiek sie śpieszy)
i jak kończysz jazdę to warto dać turbince się schłodzić, nie zaszkodzi a pomoże na pewno
ja parkuje auto i nim brame otworze to sobie chodzi spokojnie te 20 sekund

: sob paź 31, 2009 13:16
autor: arwam
Shmatan pisze:No ale tutaj chyba chłopaki troche dramatyzujecie - nie raz zdarzyło mi się minute/dwie po odpaleniu silnika przycisnąc (chodząc na te 3k obrotów) przez pare sekund żeby np. zmieścić się w luce i wskoczyć na obwodnice którą codziennie jade na uczelnie
narazie nie zdarzył co nie znaczy że nie zacznie podstawiać.
ja tą wadę miałem w silniku AAZ i tam nie można było przekroczyć 3000tys rpm na zimnym.
a jak nie będziesz auta szanował to kiedy już Ci przyjdzie oddać auto do naprawy to sie zdziwisz potem skąd takie koszta się biorą

: sob paź 31, 2009 13:19
autor: michal27
Wiec nie sluchaj swojego mechaniora tylko rob jak koledzy pisza :grin:

: ndz lis 01, 2009 00:08
autor: LordSpooky
Dzieki za wszelkie info. Traktuje swoj silnik oraz turbinke z nalezytym szacunkiem czyli tak jak koledzy wyzej pisza. Chcialem jedynie poznac opinie innych a to miejsce ku temu nader odpowiednie. Co do mojego mechanika to nie wieszalbym na naim doszczetnie psow. Facet zna sie na rzeczy nie raz wcyiagal moje auta z kompletnej padaki, gdzie nikt nie potrafil sobie z problemem poradzic. Wiecie, on silnika swego powaznie nie traktuje jak mu turbo rypnie to praktycznie za darmo je sobie wymieni wiec moze stad taka ocena sytuacji;] Dziekuje wszystkim za informacje.

Moze znajdzie sie tutaj ktos kto zle swe turbo traktowal i przez traktowanie wlasnie mu ono padlo? Prosze o info: jak, dlaczego, przez co T padlo.

: ndz lis 01, 2009 00:46
autor: Haki
LordSpooky pisze:
Moze znajdzie sie tutaj ktos kto zle swe turbo traktowal i przez traktowanie wlasnie mu ono padlo? Prosze o info: jak, dlaczego, przez co T padlo.
Wystarczy ,że będziesz się 3mał przykazań jazdy TDI a Turbawka odpłaci Ci się długim życiem bez problemów.

Co do posta kolegi ,który napisał o tym ,że czasem butuje po 1-2 minutach... to powiem tylko tyle - zawsze to są te 2 minutki - olej już się rozejdzie po motorku i jest zupełnie inaczej jak zaraz po odpaleniu - dasz mu w pedał..