Forum.VWGolf.pl

Koledzy mam problem z golfem 5 tdi 105 km bxe 2007. Auto po wypadku(silnik był wyjmowany) po naprawie blacharskiej po dłuższym postoju zapaliło od pierwszego, choć w trybie awaryjnym, przejechało kilka km, jeszcze kilka razy odpaliło i na tym był koniec. Od tygodnia walczy z nim elektryk. Pokazuje błąd czujnika wałka rozrządu. Elektryk każe kupować czujnik albo sterownik. Czy mógł ten czujnik tak paść od razu? Czy ktoś wie może gdzie taki czujnik można kupić? Szperam po internecie i nic. Z góry dziękuję za radę.

mysz0983, Jaki to jest błąd, przerwa w obwodzie, zwarcie? Może być wina w ciągłości przewodów.

Przewody były sprawdzane, są ok.
Czy zepsuty czujnik może być jedyną przyczyną tego, że silnik nie chce zagadać?

Tak, brak sygnału z czujnika położenia wałka rozrządu może powodować problemy z uruchomieniem. Nawet niektórzy robią takie zabezpieczenie antykradzieżowe, odcinając taki czujnik jakimś włącznikiem, ale to tak na marginesie.

A czy ten czujnik mógł tak sobie paść? Czy ktoś może wie czy można go sprawdzić? Za nowy wołają w serwisie kosmiczne pieniądze. Ale czy przez taką pierdołe silnik nie gada?

[ Dodano: 11 Sie 2009 22:21 ]
Jeszcze jedno pytanie. Czy może być tak że VAG pokazuje błąd czujnika, a przyczyna leży w czym innym?

mysz0983, Mógł paść, mógł być uszkodzony podczas wypadku. Vag nie jets lekiem na całe zło, i od razu nie pod na tacy gotowca w postaci "idź wymień to lub to" ma po prostu zasugerować, co w większości przypadków się sprawdza.