Remont 1.6 TD "JR" robić opis czy też nie???
: sob kwie 18, 2009 03:53
Na początek chyba należałoby przeprosić za tak długi czas niebycia na forum ale od lipca zeszłego roku ojciec walczył z rakiem a cała rodzina z nim o każdy dzień jego życia. Niestety 7 stycznia tata zmarł. Jako że nie miałem wcześniej głowy (i czasu) do pisania czegokolwiek odzywam się dopiero teraz.
Ojciec pozostawił mi w "spadku" mk2 1.6TD. Auto stało w garażu ponad pół roku przepalane raz na 2 tygodnie. Teraz kiedy zacząłem go eksploatować nieco bardziej (300 km dziennie) silniczek dał znać że pół roku zastoju mu się nie przysłużyło.
Zaczął dymić na biało-niebiesko niezależnie czy zimny czy ciepły. Turbinka zaczęła się dość mocno pocić olejem a sam motorek trawi około 1l oleju na 1000km. Układ chłodzenia czysty. Silne gazowanie do skrzyni korbowej jak i do komory zaworowej.Wczoraj zauważyłem pod silnikiem złowrogą lśniąco czarną plamę oleju (szlag trafił uszczelkę misy olejowej). Jednym słowem motorek umiera. Tacie nie udało mi się pomóc więc postanowiłem że chociaż jego auto utrzymam przy życiu.
Jako że mój mały ma już 18 miesięcy myślę że dość kombinowania przy plastikowych pojazdach
![Obrazek](http://images41.fotosik.pl/101/8fb11a10c0863bf6.jpg)
i czas zacząć młodego uczyć wymierającej sztuki samodzielnej naprawy pojazdów (wedle zasady że trza młodego od maleńkości do narzędzi przyzwyczajać
)
zapadła decyzja :REMONT.
Jako że nie będzie problemu zrobić dziennie kilka fotek chciałbym zrobić mały foto opis prawie remontu silnika . Jeżeli ja strzelę gdzieś "baboła" to forumowicze pewnie mnie naprowadzą na właściwy trop więc przyda się to i mnie ale głównie chciałbym taki opis stworzyć z myślą o użytkownikach którzy jak dziewica: "chcieliby ale się boją" wziąć za rozebranie swojego motorka. Zaznaczam że w ewentualnym opisie nie będzie zwrotów splanować kolektor i tyle tylko chciałbym to zrobić rzetelnie a że nie dysponuję maszynami więc opisane przeze mnie metody będą dostępne dla przeciętnego użytkownika.
Tylko że jeżeli nie będzie zapotrzebowania na taki opis to się produkować nie potrzebnie nie będę. Czekam więc na opinie.
Ojciec pozostawił mi w "spadku" mk2 1.6TD. Auto stało w garażu ponad pół roku przepalane raz na 2 tygodnie. Teraz kiedy zacząłem go eksploatować nieco bardziej (300 km dziennie) silniczek dał znać że pół roku zastoju mu się nie przysłużyło.
Zaczął dymić na biało-niebiesko niezależnie czy zimny czy ciepły. Turbinka zaczęła się dość mocno pocić olejem a sam motorek trawi około 1l oleju na 1000km. Układ chłodzenia czysty. Silne gazowanie do skrzyni korbowej jak i do komory zaworowej.Wczoraj zauważyłem pod silnikiem złowrogą lśniąco czarną plamę oleju (szlag trafił uszczelkę misy olejowej). Jednym słowem motorek umiera. Tacie nie udało mi się pomóc więc postanowiłem że chociaż jego auto utrzymam przy życiu.
Jako że mój mały ma już 18 miesięcy myślę że dość kombinowania przy plastikowych pojazdach
![Obrazek](http://images41.fotosik.pl/101/8fb11a10c0863bf6.jpg)
i czas zacząć młodego uczyć wymierającej sztuki samodzielnej naprawy pojazdów (wedle zasady że trza młodego od maleńkości do narzędzi przyzwyczajać
![grin :grin:](./images/smilies/grin.gif)
zapadła decyzja :REMONT.
Jako że nie będzie problemu zrobić dziennie kilka fotek chciałbym zrobić mały foto opis prawie remontu silnika . Jeżeli ja strzelę gdzieś "baboła" to forumowicze pewnie mnie naprowadzą na właściwy trop więc przyda się to i mnie ale głównie chciałbym taki opis stworzyć z myślą o użytkownikach którzy jak dziewica: "chcieliby ale się boją" wziąć za rozebranie swojego motorka. Zaznaczam że w ewentualnym opisie nie będzie zwrotów splanować kolektor i tyle tylko chciałbym to zrobić rzetelnie a że nie dysponuję maszynami więc opisane przeze mnie metody będą dostępne dla przeciętnego użytkownika.
Tylko że jeżeli nie będzie zapotrzebowania na taki opis to się produkować nie potrzebnie nie będę. Czekam więc na opinie.