Forum.VWGolf.pl

witam. kolejny problem z moim starym dieslem ;(
Silnik poskladan, odpalony chodzil bardzo ladnie ale okazalo sie ze pompa z LDA zewszad leje, wiec szybka decyzja i wymiana uszczelnien. Po calkowitym demontazu pompy, dokladnym myciu, starannym skladaniu silnik odpalil, ustawilem mu obroty i pochodzil na wolnych jakies 40min. przy probie odpalenia "na cieplo" wystapil problem - rozrusznik krecil, czuc bylo ze silnik chce zalapac ale wydobywaly sie tylko czarne geste dymy i dopiero po jakims 20s kreceniu silnik odpalil. Po tym jak juz odpalil chodzil rowno. Podejrzewam ze to cos z dawka paliwa ale :
- przy pracy z pompa nie ruszalem sruby dawki paliwa a wczesniej silnik chodzil OK
- po odpaleniu silnik kopci tak jak zwykle czyli bardzo malo - nawet przy przegazowce kopci poprostu jak zadbany diesel, tylko przy odpalaniu produkuje DUUZE kleby czarnego gestego dymu
- wywalilem mu plastikowa podkladke spod membrany LDA
- poluzowalem mu na maxa podkladke pod sprezyna memnrany LDA

Ale czy te zmiany w LDA potrafily az tak zamieszac? ja myslalem ze LDA pracuje tylko przy wyzszych obrotach wiec co to ma do odpalania?? no chyba ze sie myle...poradzcie cos bo nie wiem w co rece wlozyc ;/

LDA bezpośrednio patrząc pracuje nie zależnie od obrotów, ale od ciśnienia. Jego praca polega na przesuwaniu trzpienia regulującego dawkę paliwa, trzpień ten sterowany jest przez membramę jak zapewne wiesz, dlatego jeśli byś zaczął go "ręcznie" przesuwać nawet na niskich obrotach będziesz zmieniał dawkę paliwa. Pozatym sprawdź czy dobrze ustawiłeś początek tłoczenia, nawet minimalne przesunięcia pompy powodują znaczne wyprzedzenie lub opuźnienie.

- poluzowalem mu na maxa podkladke pod sprezyna memnrany LDA

to akurat skopałeś.
ale to nie powinno mieć wpływu na odpalanie.
sprawdź kąt wtrysku