MK4 Temperatura 130 stopni, problem z autem! Pomocy
: pt kwie 10, 2009 08:13
Witam
Wczoraj wracajac na swieta do domu jechalem po autostradzie jakies 170 km/h na tempomacie, klima wlaczona. W pewnym momencie zapalila sie kontrolka temperatury.
Od razu zjechalem na pas awaryjny, odczekalem troche, odkrecilem korek dolalem wody do plynu i wszystko od tego momentu jest juz ok.
Co dziwne jak stalem na pasie awaryjnym to mialem dwie plamy od plynu pod samochodem. Jedna w okolicy kola kierowcy, a druga w okolicy kola pasazera. z dwoch tych miejsc kapało.
Odkad zalalem go wodą, nic nie kapie (auto stalo cala noc pod domem i zadnej plamy). Po zalaniu jechalem znow 170 km/h kontrolujac temperature - wskazowka stala caly czas na 90 stopni i nie wahala sie ani w jedna ani w drugą strone.
Poziom plynu chlodzacego byl sprawdzany przed wyjazdem - byl w okolicach maksimum.
Czy ktos z kolegów ma jakis pomysl co sie moglo stac? Bo ja tego nie rozumiem - cieklo i nie cieknie...
Mozliwe zeby termostat sie nei otworzyl, jakos chwilowo przyblokowal? Bo tak jak mowie od tamtego momentu zrobilem znow 200 km i nic - wszystko OK.
Wczoraj wracajac na swieta do domu jechalem po autostradzie jakies 170 km/h na tempomacie, klima wlaczona. W pewnym momencie zapalila sie kontrolka temperatury.
Od razu zjechalem na pas awaryjny, odczekalem troche, odkrecilem korek dolalem wody do plynu i wszystko od tego momentu jest juz ok.
Co dziwne jak stalem na pasie awaryjnym to mialem dwie plamy od plynu pod samochodem. Jedna w okolicy kola kierowcy, a druga w okolicy kola pasazera. z dwoch tych miejsc kapało.
Odkad zalalem go wodą, nic nie kapie (auto stalo cala noc pod domem i zadnej plamy). Po zalaniu jechalem znow 170 km/h kontrolujac temperature - wskazowka stala caly czas na 90 stopni i nie wahala sie ani w jedna ani w drugą strone.
Poziom plynu chlodzacego byl sprawdzany przed wyjazdem - byl w okolicach maksimum.
Czy ktos z kolegów ma jakis pomysl co sie moglo stac? Bo ja tego nie rozumiem - cieklo i nie cieknie...
Mozliwe zeby termostat sie nei otworzyl, jakos chwilowo przyblokowal? Bo tak jak mowie od tamtego momentu zrobilem znow 200 km i nic - wszystko OK.