może już poruszałem ten temat, ale dalej jest coś nie tak.
Jadę ładnie do 120km/h i słynny notlauf. Ale jak zejdę niżej z prędkością to jest dalej dynamiczny, nie muszę wyłączać silnika, aby wyszedł z awaryjnego. (gdzieś wyczytałem, że niby notlauf tak się objawia.)
Wymieniłem: n75, wszystkie wężyki od niego + wężyk od ECU.
Ma ktoś jakieś pomysły?? Przez ten notlauf przy 120km/h staram się lekko dodawać gazu i odejmować i takim dodawaniem i odejmowaniem udaje mi się z ciężkim bólem wykręcić 155km/h i 3k obrotów.
Ściągnąłem osłonę silnika i starałem się znaleźć sztangę. Znalazłem jakiś element w kształcie walca z którego wychodziła jakaś śruba połączona z obudową turbiny. Popsikałem wszystko WD40 i nic. Nie wiem jak dokładnie wygląda ta sztanga w silniku 1Z.
Już ręce opadają. Ma ktoś jakiś pomysł?
Moje logi dynamiczne.

Z góry dzięki za pomoc i prośba do modów o nie krytykowanie tematu, że już to było. Niestety sklejając wszystko do kupy nikt jeszcze nie miał chyba aż tak zje**ne jak ja:(
Pozdrawiam