Strona 1 z 1

Zero reakcji po uzyciu pedala przyspieszenia?!

: sob sty 24, 2009 22:56
autor: domek
Witam
Podczas wczorajszej jazdy pedal przyspieszenia z minuty na minute zaczynal reagowac po coraz wiekszym nacisnieciu. Po chwili zaczela migac kontrolka swiec zarowych. Zatrzymalem sie, odpalilem go jeszcze raz i wtedy przestal wogole reagowac, moge nim pompowac i motor w ogole sie nie wkreca na obroty. Obroty zamiast standartowych ustawiaja sie na ok 1100 iutrzymuja sie caly czas na tym poziomie, miga kontrolka swiec zarowych. Predkosc max ok 30km/h :helm: na 4 biegu.
Moze mial ktos cos podobnego lub wie co moze byc przyczyna.
Gofer III 1.9 TDi silnik AFN (dodam ze nie ma linki)

: sob sty 24, 2009 23:04
autor: michal27
no własnie nie ma linki to moze cos z potencjometrem

: sob sty 24, 2009 23:14
autor: Adamm
domek, podpiac pod komputer i ewentualnie podmienic pedal gazu

: sob sty 24, 2009 23:25
autor: domek
Meches z Polmozbytu (akurat tam zepsulo sie autko) przez 10 minut szukal linki od gazu:D (apropos odradzam Polmozbyt K-ow Aleja Pokoju-tam czas sie zatrzymal w latach 80`) Drugi warsztat- tu juz zmyslny mechanik patrzyl pod oslone silnika i od razu wiedzial ze nie ma czego tu szukac. Potem ogladal pedał przyspieszenia i powiedzial ze wszystko tam wyglada ok. Na kompa jade w poniedzialek ale piszac posta mialem nadzieje ze moze ktos uspokoi me skolatane nerwy i powie ze to jakas glupocina :jezor:

: sob sty 24, 2009 23:33
autor: Adamm
domek, gratulowac mechanikow hehe

to tak jak kiedys przyjechal do mnie chlopak na diagostyke i mowi ze mechanicy stwierdzili ze ma albo linie diagnostyczne uszkodzone albo kompa bo nie moga sie polaczyc ;P

zapytalem sie o silinik ---> powiedzial AAZ (TD) a tam wogole kompa nie ma :panna:

poza tym na oko to sobie mozna pedal gazu sprawdzac ale w maluchu

domek,
znajdz kogos z forum z vagiem i sprawdz w odpowiedniej grupie jak reaguje pedal gazu na wcisniecie ( czy komp widzi czy gaz jest wciskany)

: ndz sty 25, 2009 03:50
autor: domek
Znalazlem czlowieka z serwisu :bigok: (sasiad sie nim okazal) Ale liczylem na jakas podpowiedz z forum bo zawsze pewniej sie czlowiek czuje jak ma "grunt" pod szkitami :bajer:

: ndz sty 25, 2009 11:43
autor: damcio151
sprawdź wtyczkę od potencjometru gazu i ECU ... pewnie śniedź sie pojawiła

: ndz sty 25, 2009 11:56
autor: homsky
Jak pisał damcio151 i Adamm, podpioąć pod komputer , ale na 100% wywali błąd pedału gazu , ECU zachował sie w sposób klasyczny --> brak reakcji na gaz i 1100obr.

Pedał gazu sam w sobie niezmiernie rzadko ulega awarii, prędzej bedzie cos z okablowaniem , wtyczki zaśniedziałe , luźne itd.

Najpierw VAG , a potem zagłębić sie w kable.

: wt sty 27, 2009 23:38
autor: domek
Witam.
Otoz komp wykazal ze przyczyna jest czujnik polozenia pedalu gazu. Potem wizyta w kilku hurtowniach......cena powalila mnie z nog. Po powrocie do mechesa podpieli go pod inego kompa wyszlo ze nieczytelny odczyt czujnika polozenia pedala gazu czy jakosc tak. Zaczal jak to potem nazwal regulowac pedal gazu i na razie dziala. Powiedzieli ze nie wiadomo jak dlugo. To ze rzadko sie to psuje juz wiem, nawet w serwisie tego nigdy nie robili. Rozumiem ze warto sie jednak zaglebic w te wtyczki i kable??

: wt sty 27, 2009 23:53
autor: damcio151
domek pisze:Zaczal jak to potem nazwal regulowac pedal gazu
:panna: co on tam regulował ? i pewnie już w 010 są inne odczyty
domek pisze:Rozumiem ze warto sie jednak zaglebic w te wtyczki i kable??
tak

: śr sty 28, 2009 00:02
autor: domek
Na uzywce widzialem ze na pedale gazu jest taki plastikowa zebatka z dwoma metalowymi zapadkami, tak na ucho wydaje mi sie ze tym krecil :chytry:
Jestem umowiony z bosch-owcami, podobno sa w tym niezli, mam nadzieje ze wyprowadza to na prosta.

: czw sty 29, 2009 12:07
autor: Chudy76
domek mam ten sam problem co ty, te same obiawy ale przy G-IV pojawiaja mi sie jak wyjade z myjni.pedal gazu nie reaguje, podniesione obroty do 1100 i mruganie kontrolki od swiec zarowych.i znalazlem na to lekarstwo autko musi troszke postac i wszystko wraca do normy :bigok:

: czw sty 29, 2009 23:25
autor: domek
Widocznie u Ciebie pomoglo. U mnie usterka wystapila w zeszly piatek, sobote i niedziele stal. Niestety w poniedzialek dalej nie dzialalo. Zreszta dla mnie to paranoia ze mam czekac az sie naprawi, trzeba zrobic i tyle. Traktor ma jezdzic a nie gnic na parkingu :helm:
Przemilcze fakt ze teraz chwila postoju Ci pomaga ale kiedys strzeli Ci kleksa gdzies w trasie i bedziesz wracal do domu z predkoscia piechura tak jak ja przez caly Krakow:grin:

: wt maja 12, 2009 15:53
autor: Chudy76
No i wykrakałeś popadało na Niemcach jak wracałem do domu i.....stanął.Doleciałem na silniku do Kołbaskowa jakieś 120km z prędkością 43km/h. Szukałem pomocy na warsztatach ale ze była noc musiałem czekać do rana.Stałem parę godzin rano po uruchomieniu silnika usterka ustąpiła.Ale do sedna sprawy,Myślałem, myślałem i wymyśliłem. rozebrałem podszybie w aucie i znalazłem przyczynę, odpływy wody były pozapychane i całe wiąchy z kablami stały w wodzie.Po wyczyszczeniu podszybia z liści patyków i owadów podniesieniu wyżej przewodów na razie wszystko chodzi.Jeżeli historia się powtórzy dam znać.