Strona 1 z 2

NIedogrzane auto. wina ujemnej tp (-12st)??

: śr sty 07, 2009 00:15
autor: Devil84
Przy przejechaniu około 15km temperatura wynosi około 75-80 stopni.
Prędkość auta stała około 90km/h i dopiero po około 20km teperatura wynosi 90 stopni i podczas jazdy się taka utrzymuje chociaż ogrzewanie jest na maksa i na wentylator na 2 stopniu.
jak tylko wrzucę na bieg jałowy np. na skrzyżowaniu gdzie na światłach stoje około 2minut lub na parkingu gdy postój trwa też co najmniej dwie minuty to widać drastyczny spadek temperatury nawet do 70 stopni.
Dużo się naczytałem na temat termostatów na forum. Jedni mówią że to właśnie ich wina bo niezależnie ile jest stopni na zewnątrz to temperatura wody powinna wynosić 90 stopni. zaś drudzy mówią że jest to wina dużej ujemnej temperatury.
Proszę o dobrą rade bo już sam nie wiem kogo się słuchać?? Wymieniać ten termostat czy nie??
Dodam jeszcze że ubiegłego lata wymieniałem termostat bo ten stary trzymał non stop temperature 70 stopni. po wymianie było OK. tzn nagrzewał się szybko i trzymał cały czas 90 stopni niezależnie czy na postoju czy w drodze... tylko że to było lato...

: śr sty 07, 2009 00:26
autor: grzegorzp
mam tak samo
przyłączam się do pytania

: śr sty 07, 2009 00:30
autor: Marioprestiz
mam dokladnie taki sam problem, w czwartek prawdopodobnie jade wymieniac termostat, zobaczymy jak bedzie :) sie odezwe

: śr sty 07, 2009 00:34
autor: sagon
Kolego to ze temperatura waha sie tak przy takich warunkach to normalne zjawisko.
Mam nowy termostat i mimo tego temperatura skacze w zaleznosci od sposobu jazdy.Dzisiaj zlapalem 90-tke po okolo 20km.Wystarczylo jednak,ze zdjalem noge z gazu,a temperetura doslownie spadala w oczach.
Zeby utrzymac te 90 stopni musialem jechac swoje 120km/godz.

: śr sty 07, 2009 00:49
autor: kamil_22_
Panowie, ja miałem podobny problem zadziałał pkt1
pkt1-jeżeli w aucie na starcie włączamy nawiew na max i czekamy na szybki powiew ciepłego powietrza to sie doczekamy ale kosztem temp silnika, ponieważ straty wynikają z ogrzania wnętrza auta i ogrzanie trwa o wiele dłużej
pkt2-jeżeli nie pomógł 1pkt to dajcie znać
:pub: :pub:

: śr sty 07, 2009 01:03
autor: grzegorzp
też przychylałbym się do twierdzenia że przy takich warunkach ( -10, -15) to po prostu musi tak być :bigok:

: śr sty 07, 2009 01:47
autor: Devil84
jestem pewien że zeszłej zimy auto mi tak nie szalało z temperaturą choć nie pamiętam czy było tak mroźnie... moim zdaniem powinno trzymac cały czas 90 stopni. zobaczymy jak kolega Marioprestiz, wymieni termostat... może będą jakieś pozytywne efekty. mam nadzieje że tak...

: śr sty 07, 2009 02:17
autor: tomch
Devil84 pisze:jestem pewien że zeszłej zimy auto mi tak nie szalało z temperaturą choć nie pamiętam czy było tak mroźnie... moim zdaniem powinno trzymac cały czas 90 stopni. zobaczymy jak kolega Marioprestiz, wymieni termostat... może będą jakieś pozytywne efekty. mam nadzieje że tak...
Tak mroźnie to raczej nie było, niemniej faktycznie ciężko jest zagrzać silnik do temp. wzorcowej.
Osobiście nie dawno wymieniałem termostat (wahler) i opisywana sytuacja dotyczy również mojego klekota. Trzeba jednak przysłonić serducho. pozdro

: śr sty 07, 2009 08:25
autor: hudy21
Witam
Panowie rzeczą normalną jest w zimie wahanie temperatury płynu chłodzącego.
Otóż po porannym odpaleniu samochód pracuje na małym obiegu płynu chłodzącego czyli tylko przez nagrzewnicę. Ale jak włączymy wentylator nawiewu do kabiny to działa jak normalna chłodnica i przy -15 długo będzie się nagrzewał.
Najlepsze zjawisko które możecie zaobserwować to jak jest nagrzany silnik do 90 stopni i włączycie nawiew np. na parkingu to rzeczą normalną jest to że wychłodzicie silnik i temperatura płynu będzie spadać.

Nic nie da wymienianie termostatów szkoda kasy. Tak po prostu jest.

: śr sty 07, 2009 08:37
autor: czyzaczek
Panowie,

Rozróżnijmy wahania temperatury od niedogrzania.

Jeżeli kolega jedzie 90 km/h i nie dociera do 90 stopni to znaczy, że termostat szwankuje (zakładając, że czujnik temperatury jest ok)... Jakby docierał do 90 i potem się wahał to by była norma, ze względu na wszystkie parametry, które już opisaliście powyżej...

Przy prędkości 90 km/h POWINIEN osiągnąć po 15 km 90 stopni!!!! Wtedy np. po włączeniu ogrzewania na maksa ma prawo spaść temperatura, ale nie INACZEJ!!!

Nawet ja jadąc do pracy w korkach w "naszej pięknej stolycy" 12 km, osiągam 90 stopni. Zaznaczam w korkach, gdzie dużo stoję.

Więc w przypadku tego kolegi musi szwankować termostat!!!

Pozdrawiam kolegów...

: śr sty 07, 2009 15:00
autor: lordman
Mialem identycznie. Pokazywal ok 70-80 stopni na miescie i w trasie przy predkosci 120-130 km/h a jak stanąłem na swiatlach to lekko spadala. Wymienilem termostat wczoraj i teraz wszystko gra trzyma 90 i ladnie grzeje wewnatrz.

Pozdrawiam..

: śr sty 07, 2009 17:28
autor: roobaczek2
ja równiez mam z tym problem!!! :crazy: :( Czy wymiana termostatu go rozwiąże...???


pozdrawiam ;)

: śr sty 07, 2009 18:13
autor: czyzaczek
Tak jak pisałem wyżej.........

Warunek konieczny - SPRAWNY CZUJNIK TEMPERATURY SILNIKA!!!!!

JEżeli macie dokładnie taki sam problem jka Autor tego POSTU, tzn. w tych temperaturach przy normalnej jeździe na trasie wasz silnik nie osiąga 90 stopni!!!! to TAK, WYMIANA TERMOSTATU WAM POMOŻE :)

: śr sty 07, 2009 18:19
autor: bongo
Przy przejechaniu około 15km temperatura wynosi około 75-80 stopni.
Prędkość auta stała około 90km/h i dopiero po około 20km teperatura wynosi 90 stopni i podczas jazdy się taka utrzymuje chociaż ogrzewanie jest na maksa i na wentylator na 2 stopniu.
czyzaczek pisze:Jeżeli kolega jedzie 90 km/h i nie dociera do 90 stopni to znaczy, że termostat szwankuje (zakładając, że czujnik temperatury jest ok)... Jakby docierał do 90 i potem się wahał to by była norma, ze względu na wszystkie parametry, które już opisaliście powyżej...
No przeca pisze kolega że dociera do 90st,a że nie po 15 tylko 20km?Chmm...
Moim zdaniem normalne przy tych temperaturach,gdy ogrzewanie włączone ciężko rozgrzać auto,u mnie czasem po 20km 70st,wystarczy wyłączyć ogrzewanie żemy momentalnie doszedł do 90st.