Strona 1 z 1

Nie mogę zlokalizować usterki - problem z uruchomieniem auta

: pt lis 07, 2008 19:52
autor: Tominator
Rano mam problem z odpaleniem autka, muszę kręcić 10s zanim zaskoczy a jak zaskoczy to chodzi z 3-4s nierówno i dymi na niebeisko przez 2 minuty. Myślałem że to świece żarowe , wymieniłem wszystkie bo jak sie okazało były 3 spalone, ale nie było wogóle poprawy. Na forum przeczytałem że pewnie czujnik temperatury cieczy siadł, kazali mi odłączyć czujnik i próbować zapalić, tak zrobiłem i okazało się że pali praktycznie na dotyk jak czujnik wyłączę, a jak włącze po chwili i próbuję kręcić to znowu problem. Kolejno wymieniłem czujnik bo myślałem że to jego wina, po wymianie czujnika dalej nic to nie dało. Następnie wymieniłem przekaźnik świec żarowych bo to już ostatnia rzecz jaka mogła się skopać moim zdaniem i okazało się że to nie to. W międzyczasie byłem u mechanika starego takiego co ledwo lapka umie włączyć i podłączyłem VAGa, kąt wtrysku też jest ok tak jak mirass ustawił. Po wyłączniu czujnika idzie prąd do świec żarowych bo sprawdzałem, a jak jest włączony to nie idzie wogóle.
Nie wiem już co to może być :goof: Dlaczego jak odłącze ten cholerny czujnik to pali a jak go odłacze to nie chce? Jeżeli przekaźnik jest ok,świece ok, kąt wtrysku ok to co się dzieje?
Dodam że rozgrzany pali od ręki i auto nie straciło mocy, jeździ jak jeździło :( tylko niedługo go pewnie nie odpale. Na VAGu nie ma żadnych błędów

: pt lis 07, 2008 21:20
autor: kozak
Moze cos z kablami od czujnika, kable sprawdzales ?

: pt lis 07, 2008 21:48
autor: damcio151
Tominator pisze:Dlaczego jak odłącze ten cholerny czujnik to pali a jak go odłacze to nie chce?
przecież już Ci to tłumaczyłem ... sprawdzałeś sprężanie :?: wtryskiwacze :?:

: pt lis 07, 2008 21:53
autor: Tominator
Korekcje w normie, wtryski też musza być ok.