Strona 1 z 1

ukręcony gwint świecy żarowej

: sob lip 05, 2008 13:14
autor: jarorlit
Witam,

Przepalila mi sie swieca zarowa i przy probie jej wykrecenia niestety nastapila rzecz najgorsza- ukrecil sie w niej gwint.

Przed i w czasie wykrecania (szlo opornie) psikalem WD 40 i delikatnie w lewo w prawo ja wykrecalem.
Wyszla do polowy i w pewnym momencie zaczela sie obracac luzno i przestala wychodzic.
Na forum znalazlem informacje ze czasami mozna ja wykrecic bez zdejmowania glowicy.
Czy ktos cos takiego przerabial?
W warsztacie powiedzieli mi ze tylko demontaz glowicy.
Dodam, ze cala swieca jest w srodku, tyle ze obraca sie i nie wychodzi :(
Jakby sie dalo ja jakos wyciagnac to mozna zregenerowac gwint specjalna sprezynka (tulejka) , tylko wlasnie...jak wyjac ta stara bez demontazu glowicy??

Bede wdzieczny za rady

: sob lip 05, 2008 18:45
autor: wielblad2
chyba zrobił ci się ruski gwint i możesz kręcić do śmierci. teraz to tylko czymś ją ciągnąć do góry jednocześnie delikatnie wykręcając jeżeli nie to tylko zdejmować czapke inaczej sie nie da. :hmm:

: sob lip 05, 2008 21:48
autor: jarorlit
Probowalem tak zrobic ciagnac i wykrecajac kombinerkami. Ale niestety nie chce zlapac "zdrowej" czesci gwintu.
Chyba uszkodzeniu ulegl gwint na swiecy, gdyz da sie ja wkrecic spowrotem. Tyle ze na 2-3 obroty. Moze wiec tak zrobic i ja zostawic taka jaka jest?
Tylko czy te 2-3 zwoje gwintu beda ja dobrze trzymaly?
Moze sprobowac ja jakos rozwiercic (czesc gwintowana), i wyciagnac reszte wbijajac cos ostrego do jej wnetrza?
A pozniej wydmuchac ewentualne opilki z komory cylindra sprezonym powietrzem?
Chyba nie powinno tych opilkow duzo wpasc, bo robilbym to na swiecy ktora zamyka dostep do komory spalania.

Nie wiem czy dobrze mysle...

Sciaganie glowicy to troche duzy koszt :-(

: sob lip 05, 2008 22:59
autor: kamska
Ja bym nie ryzykował z tymi opiłkami i w ogole...Zacisnałbym zeby i zlecił wywalenie glowicy w jakims porzadnym warsztacie/serwisie.

Nie wiem gdzie znajduja sie w TDI swieczki i jaki jest dostep, wiec ciezko mi sobie to dokladnie wyobrazic. Ale widzialem pewien sposób na wykrecenie ukreconych szpilek w bloku silinia. Otóz doklada sie do pozostalosci zlamanej szpilki nakretke, nastpenie zalewa sie to spawem. Po polaczeniu wystarczy wykrecic szpilke kluczem. A jesli spaw puszcza, nakretka odpada, to pozostaje rozwiercenie szpili i nagwintowanie otworu.

: ndz lip 06, 2008 10:40
autor: wielblad2
teraz tylko dobrego mecha i do warsztatu . tu już nie ma miejsca na kombinacje .ewentualne następstwa mogą okazać sie droższe niż myślisz .trzymanie świeczki na trzech czterech zwojach przy ciśnieniu roboczym w garach to dla mnie śmiech na sali .szkoda dewastować silnik tak więc nie myśl bo nic to nie da .w końcu idzie o twoje ewentualnie wydane potem siano i kupe nerwów przy okazji .a co jeśli przeróbka puści w trasie :grrr: :grrr: :grrr: .

: ndz lip 06, 2008 12:00
autor: ronuch
znajomy mial w oplu podobna sytuacje i tez probowal ja rozwiercic i efekt tego byl taki ze swieczka wpadla do cylindra i nie obeszlo sie bez zdejmowania glowicy - lepiej sobie to daruj i oddaj auto do mechaniora

: sob lip 12, 2008 07:46
autor: jarorlit
Udalo sie bez zdejmowania glowicy :)

Zrobilem tak:
1.Do gniazda od wtrysku podlaczyklem sprezone powietrze. Dzieki temu w razie jakby jakis opilek metalu mial wpasc to nie wpadnie, bo nadcisnienie go wypchie
2. Rozwiercilem swiece od gory wiertlem sr. 8mm (do konca gwintu)
3. Udalo sie ja wtenczas wyjac
4. Okazalo sie ze ekrecil sie tylko gwint swiecy, wiec nie trzeba bylo aprawiac gniazda glowicy na wiekszy wymiar (np M10x1 na M12x1)
5. Gwintowikiem M10x1 usunalem resztki metalu od swiecy z gwintu w glowicy
6. Po zalozeniu nowej swiecy wszystko chodzi jak nalezy :)

Moze komus sie te ten opis przyda- pod warukeim, ze tak jak u mnie nie uszkodzi sie gwint w glowicy :). Mozna zaoszczedzic czas i pieniadze na zdejmowaniu glowicy

: wt lip 15, 2008 20:42
autor: wielblad2
gratuluje dobry patent napewno się komuś przyda. :okej: