Strona 1 z 3

1Z szarpie i porady z forum nie pomagają

: pn cze 30, 2008 18:43
autor: gofer79
To mój 1 post, więc Witam Wszystkich,

Przeszukałem forum na temat szarpania w 1Z i porady jakie znalazłem nie pomagają. A zaczęło się od tego, że auto podczas jazdy auto zaczęło się dławić. Szarpać, kichać, prychać. Brak mocy, problemy żeby wkręcić na obroty, bo im więcej gazu tym bardziej szarpie. Chwilę przed tym zawracałem dość gwałtownie, więc pomyślałem, że może zaciągnęło powietrza bo miałem już rezerwę. Dolałem paliwa i nic, to samo. Odpala bez problemu, na zimno i ciepło, nie dymi w żaden podejrzany sposób, żadnych podejrzanych dżwięków. Wogóle silnik pracował bez zastrzeżeń, do tego czasu...

Dodam tylko, że na zimnym silniku jedzie normalnie, jak się rozgrzeje po 10-15 km zaczyna szarpać. Jak już zacznie, to szarpie na każdym biegu, także na luzie. Mam wrażenie jakby mu brakło paliwa!
Próbowałem już:
1. odpięcia czujnika od skrzyni - nie pomogło, więc chyba nie nastawnik
2. pukania we wtrysk sterujący przy 3000 rpm (na zimnym silniku)- nie przerywa wtedy
3. w przewodach paliwowych nie widać powietrza
4. filtr paliwa, powietrza wymienione miesiąc temu

Czy TDI się odpowietrza? Czytałem, że odpowietrzają się same, ale już mi brakuje pomysłów!

Czy to objawy padającej pompy wtryskowej? W grudniu mechanik stwierdził, że zaczyna się "pocić" i szykuje się uszczelnienie pompy. Czy te objawy pasują?
Auto to 1994 1,9 TDI 1Z 90 km, przebieg według licznika 216000
Będę wdzięczny za pomoc w rozpoznaniu usterki, lub podsunięcie warsztatu w Poznaniu lub okolicach, jeśli to będzie potrzebne.

Hm.. a może się na mnie pogniewał, bo go sprzedać chciałem...

: pn cze 30, 2008 19:33
autor: DAB
cześć kolego mam dokładnie to samo.... to znaczy takie samo auto, z tym samym silnikiem i też z 94 i dzieje mi sie to samo ..... próbowałem wszystkiego..... i nic.... jak sie wku.... to albo go sprzedam ,albo zepchnę z skarpy.... już nie wiem co z nim zrobić :( :(

: pn cze 30, 2008 20:16
autor: gofer79
No weż mnie kolego nie załamuj. Na to musi być sposób. Tym czasem zauważyłem, że jednak pojawiają się bąbelki w węzykach z paliwem, ale tylko jak zgaszę silnik. Poniżej fotki bąbelkó i "pocenia" się pompy. Obrazek Obrazek

: pn cze 30, 2008 20:35
autor: DAB
ty ja też miałem bombelki ,i tez tylko po zgaszeniu ale myślałem że to wina przewodów bo były jeszcze orginalne,więc je wymieniłem ale nie pomogło .... dalej przerywa...... myślisz że to pompa sie zapowietrza.... już sam nie wiem ,nie mam pomysłu co z tym zrobić..... chyba czas ''naostrzyć siekiere''.... gadałem z adamem na forum , i on podpowiada że to może być wtrysk sterujący ale dzisiaj sprawdzałem i raczej odpada..... :(

: pn cze 30, 2008 21:46
autor: gofer79
DAB, no włąśnie, przewody paliwowe... przed chwilą obciąłem wszystkie końcówki gumowe i jeszcze raz załóżyłem na świeżo objemki. Poluzowałem też śruby od wtryskiwaczy, pokręciłem rozrusznikiem, aż polała się ropa (czytałem taką porade gdzieś w innym wątku), dokręciłem, pojechałem na jazdę próbną i TO :grrr: SAMO!!! Przez pierwsze 3km gaz w podłogę i idzie jak ta lala, nawet na załączonym oporniku próbowałem i super się zbiera, aż tu nagle kichnięcie, potem drugie i trzecie i zanim wróciłem pod blok to ledwo jechał. CO ZA ZŁOM!!! Koledzy poradźcie cos!
Po tych zabiegach kilka bąbelków na minute jak leciało tak leci.

: pn cze 30, 2008 21:56
autor: Adamm
gofer79, ciezki przypadek, na vagu cos wyszlo? diagnozy dynamiczne robione?

: pn cze 30, 2008 22:02
autor: DAB
Widzisz nikt sie nie odzywa..... chyba kolegą też sie pomysły skończyły... nie wiem co zrobić... i nawet go w takim stanie nie sprzedam.... porażka ......nic pozostaje czekać na cud może ktoś sie zlituje ..... :prayer:

[ Dodano: 30 Cze 2008 22:04 ]
cześć adam , kolega ma to samo co ja ....jakaś rada,pomysł cokolwiek......

: pn cze 30, 2008 22:12
autor: gofer79
Adamm do tej pory miałem nadzieję, że jakoś domowym sposobem się uda, ale jutro poszukam jakiegoś warsztatu, który dysponuje VAGiem i po pracy podjadę zrobie testy, mam nadzieję że uda się zrobić także dynamiczne.

Czy ktoś może polecić jakiś warsztat, "mechanika magika" albo sam dysponuje VAGiem i akurat chciałby się napić "oranżady" i jest z Poznania?

: pn cze 30, 2008 22:19
autor: Adamm
gofer79, jesli nie znajdziesz to w sobote bede w pile mozna by zrobic diagnostyke

: pn cze 30, 2008 22:29
autor: gofer79
Adamm bardzo chętnie, ale obawiam się, że do Piły to on nie dojedzie, prędzej mu się silnik ze wszystkich poduszek pozrywa. Zobaczymy co będzie się działo wciągu tygodnia. tak czy siak dzięki za propozycje.

Żeby było śmieszniej, to od 3 tygodni chce go sprzedać i jak się dziś pojawił kupiec to oczywiście musiał sie roz..zepsuć. A niech go!

: pn cze 30, 2008 23:34
autor: oldstaszek
Te ilości powietrza na powrocie nie mają żadnego znaczenia,tj.nie wpływają na pracę silnika.
Pozostaje tylko VAG - sterownik lub nastawnik głupieje...raczej nastawnik.To element z przewodami przykręcony do pompy. :pub:

: pn cze 30, 2008 23:56
autor: Adamm
oldstaszek, kolega ma dosyc dziwne objawy jak na nastawnik, aczkolwiek nie mozna go wykluczyc

: wt lip 01, 2008 07:43
autor: Dario84
Sprobuj go zasilic z butelki, czy beda podobne objawy.

: wt lip 01, 2008 09:34
autor: gofer79
Dzięki za wszystkie opinie. Jako uaktualnienie podam, że przy dłuzszej trasie szarpanie nieco ustaje, ale nie zanika. Jutro mam umówiona wizytę u mechanizatora i ma podpiąć gofra do jakiegos Stg, Sta czy jakoś, podobno odpowiednik VAGa i zrobić diagnostykę, także podczas jazdy. Pdrzucę mu też temat, żeby zajął się nastawnikiem. Martwi mnie tylko to, że to nie jest warsztat który specjalizuje sie w dieslach. Mam nadzieje żde dadzą radę!

DAB a ty co robiłes u siebie oprócz wymiany przewodów paliwowych?

Dario84, który przewód ma być podłączony do butelki? Grubszy?