Forum.VWGolf.pl

witam!
mam taki problem.czasami zdarza sie tak ze jade i jak wpadne w dziure swoim VW to nagle robi sie cos takiego jakbym wrzucil na luz. silnik zniza obroty i nawet jak wtedy depcze gaz to zero reakcji,tak jakby sie wysprzeglił, żeby auto znowu jechało musze wrzucic faktycznie na luz i potem na bieg i jest wtedy juz ok.to zdarza sie czasami na małych dziurach,ale zawsze po wjechaniu na nierówności. Co to może byc??? pomożcie.
z gory dzieki

Sprawdź czy masz duże luzy na drążku i wodzikach, poproś kogoś żeby wrzucał biegi, a ty sprawdzaj jak wchodzą, może mechanizm nie do końca wrzuca bieg lub coś jest źle ustawione i 'nie pozwala' wejść biegowi do końca.

ale jak to sie sprawdza?? bo ja nigdy tego nie robilem.wiesz to jest dziwne ze nagle po wjechaniu w dziure zaczynaja spadac obroty i mimo ze wcisne pedał do podłogi to nie ma reakcji silnika (cały czas zwalnia) i dopiero musze wybic bieg i na nowo wbic. tak myslalem ze to cos skrzynia wysprzegla ale jakby tak było to wtedy bym podnosił obroty silnika ale bym nie jechal a tu poprostu silnik nie reaguje

Rzeczywiście, z poprzedniego opisu też tak myślałem, to dziwne, nic mi nie przychodzi do głowy, jak coś wymyśle, to dam znać.

Może masz jakieś zabezpieczenie np. odcięcie zapłonu, sprawdz kabel idący do elektromagnesu, na pompie.

moze coś ze sprzęgłem jest nie teges ....

właśnie tez myślałem ze sprzegło ale chyba bym wtedy gdy sie dzieje tak to bym mógł gazować..a tu wogole nie ma reakcji silnika.

A zobacz czy czasem przewód zasilający od elektrozawaru na pompie nie jest luźny albo przyśniedziały. Ja miałem kiedyś luźny konektor od elektrozaworu i przy pewnych obrotach silnika wpadał w wibracje. Silnik też nagle słabł...