Part 1:
Wszystko zaczelo sie elegancko- najpierw modyfikacja LDA- obrocona membrana na pompie i spilowana podkladka. Przejechalem sie i rzeczywiscie pewnie kilka KM wiecej pojawilo sie pod maska. Zainstalowalem MBC, zatkalem zawór blow off

i ustawilem cisnienie na 0,9bar nie zmieniajac dawki paliwa na pompie- efekt po 100km wydmuchalo mi uszczelke. Victor Reinz polegl czesciowo przez moja wlasna glupote(duzo powietrza=wyzsza temp spalania) a czesciowo przez niedokladnosc mechanikow- nie oczyscili oni dokladnie kadlubu. No ale jak szalec to szalec- przed wymiana uszczelki zrobilem 1,1 bar + paliwo zeby zobaczyc czy moze glowica sie nie rozleci i wtedy moglbym zrobic to od razu z wymiana uszczelki

. Wszystko bylo ok(no ale to jest pare km).
Part 2:
Z ustawieniami wrocilem do serii, zalozylem uszczelke metalowa Victor Reinz(glowica + kadlub proste), sruby earlinga a moj budzet przewidziany na rok studiow mocno sie zmniejszyl

. Mechanik zauwazyl ze na glowicy miedzy zaworami sa pekniecia, sama glowica jest natomiast 100% szczelna. Dzieki uprzejmosci Zaprzala i zatruwaniem mu zycia na forumowym pm zdecydowalem sie na metalowa uszczelke z czego jestem(jak narazie) bardzo zadowolony- auto pali nadal rewelacyjnie. Thx
Part 3:
Tutaj zaczyna sie problem- czy takie pekniecia glowicy miedzy zaworami moga byc przeciwskazaniem do tuningu?- narazie mysle tylko o dawce i doladowaniu(set up zimowy na 1-1,1 bar

+dawka). Jezeli tak to jestem troche w kropce. Jezeli moge spokojnie bawic sie w podkrecanie silnika to nastepnego roku pojawi sie wydech 2,5cala, gov mod i pewnie wieksze turbo oraz nowe sprzeglo

.
Aha i czy moge odrazu po zalozeniu metalowej uszczelki podkrecic auto czy lepiej przejechac te 1000km i dopiero potem wziasc sie za krecenie?
Pozdrawiam