Strona 1 z 1

Regeneracja czopa wału

: ndz cze 10, 2007 23:25
autor: sp3rat
Witam
Czeka mnie regeneracja czopa wału korbowego pod kołem zębatym rozrządu.
Czy ktoś to już robił i jaką metodą? Napawanie elektryczne czy gazowe? Jakie są koszty? Czy trzeba wyjmować wał z silnika czy można to zrobić z kanału bez wyjmowania silnika i wału? Czy simering ulega zniszczeniu i jak go wymienić?
Poproszę o szeroką poradę
Jurek

: ndz cze 10, 2007 23:28
autor: vagin5
w sumie to bez sędu, bo klin i tak się zetnie. mój brat to już 2 razy przechopdził miesiąc po miesiącu, te typy tak mają.

: pn cze 11, 2007 08:45
autor: Andrzej1
Witam
Ja taki temat przerabiałem.Miałem wtedy UNO 1300D.
Znalazłem z katalogu firm firmę która potrafiła naprawić mi wał.Kontakt telefoniczny.
Wał przesłałem poprzez " Serwisco ",po naprawie wał wrócił tą samą drogą.
Koszty (mieszkam w Gliwicach),transport 220 zł + naprawa 250 żł =470 zł.
Było dobrze zrobione.
Pozdrawiam.Andrzej.
Firma była we Wrocławiu.

: pn cze 11, 2007 12:19
autor: Corvax
masz racje vagin5, nie ma sensu tego robić lepiej kupić zapas śrub i kół zębatych i wymieniać co tydzień, bo ten typ tak ma :panna:

sp3rat, można podobno zrobić to bez wyrywania walu - pisze 'podobno' bo kilka osób na forum tak robiło ale ja sie z tym nie zetknąłem, normalnie wyjmuje się wał i napawa - naprawa moze przebiegac różnie w zależności od stopnia uszkodzenia czoła wału - jesli tego nie zrobisz żadne koło pasowe nie wytrzyma długo - po naprawie obowioązkowo nowe koło i śruba dokrecona właściwym momentem. Temat wielokrotnie omawiany na forum - poszukaj.

: pn cze 11, 2007 16:59
autor: sp3rat
Witam
Szukam jak najszybszej metody, ale żeby była dość dobra.
Wyciąganie wału do sporo roboty. Jeżeli wyciągnę wał to i jakaś podmiana wchodzi w grę.
Uszkodzenie nie jest duże, na moje oko. Uszczerbek wielkości małego ziarna grochu, ale to ta część wału , która właśnie ciągnie kólko zębate. Kolega zaproponował mi przyspawanie tego kółka na stałe. Ale to chyba poroniony pomysł.
Może ktoś się odezwie co to przerabiał bez wyjmowania wału.
Jurek

: pn cze 11, 2007 17:10
autor: GSOWIEC
Znajomy znalazł mechanika, który napawał i wyszlifował końcówkę wału bez wyciągania. Do tej pory przejechał 10 000 km i wszystko jest OK - także widać można.

Najlepiej będzie, jak pojeżdzisz po mechanikach i rozpytasz, czy już coś takiego robili, możliwe, że trafisz na takiego, co się podejmie. Ciężko coś inaczej radzić...

: pn cze 11, 2007 19:12
autor: sp3rat
Witam
Ważne jest, że ktoś to już robił i samochód jeszcze jeździ.
Obawiałem się, że przy tym spawaniu mogę jeszcze coś uszkodzić.
Nadal jednak obawiam się o simering. Nie wiem czy można go wymienić bez rozbierania silnika?
To rozwiałoby moje problemy.

: pn cze 11, 2007 19:29
autor: PinkFloyd
sp3rat pisze:Witam
Ważne jest, że ktoś to już robił i samochód jeszcze jeździ.
Obawiałem się, że przy tym spawaniu mogę jeszcze coś uszkodzić.
Nadal jednak obawiam się o simering. Nie wiem czy można go wymienić bez rozbierania silnika?
To rozwiałoby moje problemy.
Pewnie symering wyciaga się bez rozbierania silnika bez problemu po odkręceniu koła pasowego. Tylko trzeba dobrze założyc nowy żeby potem nie ciekł. Ja to robię w sobotę w swoim autku- kupiłem orginał bo zamienniki potrafią szybko skończyc swój żywota a nie mam zamiaru ciagle kupowac nowej sruby i koła i znów tego odkręcać.

: pn cze 11, 2007 21:51
autor: GRIZLI
Mój kolega mechanik(w Elblągu), który zajmuje się Dieselkami od wieeelu lat i specjalizuje się w naszych bryczkach, ma do takiej operacji specjalny przyrząd. Ze 3 miesiące temu podesłałem do niego kolegę z Passatem, silnik 1,9TD. Za naprawę zapłacił 150zł + niestety nowe koło. Robi to bez wyciągania wału i twierdzi, że to standart w tych silnikach, który niestety trzeba eliminować poprzez fachową naprawę.

: wt cze 12, 2007 09:18
autor: lewdorek
Witka.Ja też miałem robione bez wyciągania wału.Mechanior miał jakiś tam specjalny frez który kupił tylko ze wzdględu na vw bo miał już dosyć wyciągania wałów. Wymieniłem przy okazji wszystkie paski, rolkę napinającą i simeringi (chyba jest ich trzy w całym rozrządzie).Przejechałem narazie 2 tys i kółko chodzi prościutko :bajer:.koszt całej naprawy i części wyszedł 500zl (oszywiście pasek rozrządu gates a reszta bosh). Jest to troszkę kasy ale przynajmniej śpię teraz spokojnie.powodzenia

Re: Regeneracja czopa wału

: wt cze 12, 2007 09:30
autor: Borys
sp3rat pisze:Witam
Czeka mnie regeneracja czopa wału korbowego pod kołem zębatym rozrządu.
Czy ktoś to już robił i jaką metodą? Napawanie elektryczne czy gazowe? Jakie są koszty? Czy trzeba wyjmować wał z silnika czy można to zrobić z kanału bez wyjmowania silnika i wału? Czy simering ulega zniszczeniu i jak go wymienić?
Poproszę o szeroką poradę
Jurek
mam klienta ktory ma taki sam problem, szukałem rozwiązań róznych
są 2
albo wyjmowac wal i dawac do szlifu powierzchnie czołową, ( koszt szlifu kilkanascie zloty, rozbiórki kilkaset)

lub zakupic taki frez
http://www.allegro.pl/item204678838_fre ... owego.html

myslę ze zwraca się po pierwszym uzyciu

: wt cze 12, 2007 22:36
autor: sp3rat
Witajcie
W tym (moim) przypadku powierzchnia czołowa jest raczej dobra.
Zniszczeniu uległa część wału, na którą przychodzi "klin" kółka zębatego.
Nadal szukam takiego spawacza, co to potrafi napawać bez wyjmowania wału.
Jak coś znajdę to napiszę.

I po bólu. Czop wału zregenerowany. Mechanior, znał się na tym. Założył nowe kółko zębate. Mocno dokręcił, na klej. Kółko weszło, jak mówił, na lekki wcisk, bez żadnych luzów.Za robociznę zapłaciłem 150 zł.
Całą resztę, pasek, inne kółka składałem sam. Wszystko na znaki. Samochód odpalił od pierwszego razu. Aż zaniemówiłem z wrażenia. Chodzi trochę ciszej. Ma lepsze przyśpieszenie.
Pytanie. Jak długo można teraz jeździć na regenerowanym czopie. Czy już czas auto sprzedawać?

: śr cze 20, 2007 21:55
autor: GSOWIEC
sp3rat pisze:Pytanie. Jak długo można teraz jeździć na regenerowanym czopie. Czy już czas auto sprzedawać?
Ej tam! Jeszcze kolega pośmiga... Na początku patrzeć pod maskę w miarę możliwości częściej, czy kółeczko się nie telepie i tyle - jak pisałem wyżej, znajomy już lekko ponad 10 000 km jeździ po takiej naprawie i wszystko gra.

pozdr!

: czw cze 21, 2007 07:00
autor: sp3rat
Dzięki za wsparcie. Jest mi ono potrzebne. Będzie mi się lepiej jeździć.