Forum.VWGolf.pl

Mój mk1 z 81 roku ma około 500 tys albo i więcej. Ale raczej wiecej bo oleju bierze na 1000 km 0,5 litra. Ale nadal daje sobie rade, zaraz ide wymieniać zimering na wale bo sie leje.

no a mój diselek wyklekotał juz 177 tyś. choć w rzeczywistości kto go tam wie
i chodzi jak marzenie, świetlana przyszłość przed nim

330tyś nie wiem ile ma odkręcone:P ale silnik jeszcze z budy nie ruszany

Witam 1.6TD 450.000 i zima spoko przeżył

Moja golfina ma przejechane ponad 200000 tys bo tak jest zaznaczone na głowic i stan licznaka terz na to wskazuje a po auto jezdziłem sam za garabanice

mój ma jakieś 276 tys., ale widać że coś było z turbina robione w niemczech

Mój ma przejechane 280 tys. z tego sam przejechałem 120tys.

Jak nasz rodzinny Passat `85 1.6TD model po liftingu szedl do ludzi to mial na blacie ponad 800tys km . Ale bez jakis remontow sie nie obylo, sam pamietam jeszcze regeneracje turbosprezarki i jakies tam inne.

moj ma 250tys

II GTD 295 tyś i wymienione pierścienie.

MK3 1.9TD 306tyś

Echhh, tak was czytam i szkoda że jestem tuż po maturce i dopiero za jakieś kilka lat będę mógł sobie Golfika kupić. Poza tym denerwuje mnie, że kiedy JA będę go kupował, będą to czasy raczej należące do mk3 i mk4 a nie tak jak teraz - mk2 i mk3. I to mnie denerwuje, bo niedługo przeminą czasy niezniszczalnych klekocików w mk2.

Mam pytanie. Czy tedeiki z lat 90' mają szanse powtórzyć historie starych rop w mk2? Czy będą takie niezniszczalne? Czy zrobią pół miliona km?

abrover - nie martw sie, za kilka lat bez problemow kupisz mk2:) A mk3 tdi z przejechanymi 500.000 km juz jest sporo:)

Moje mk1 (poprzednie auto) miało i ma nadal 400tyś , a moje polo (aktualne auto) ma 150 tyś ...