Post
autor: sagon » sob sty 23, 2010 22:09
Przy małych prędkościach i niskich obrotach,to jednak chyba normalne.
Ostatnio trenuję trasę,która liczy 150 kilometrów w jedna stronę,z czego ponad 20 po krętych ośnieżonych,beznadziejnych gminnych drogach,ze średnimi prędkościami 40-60 max i obrotami rzędu 2000-2500.
Pomimo,że uzyskam te 90 po 10km,wcześniej 10 minut go rozgrzewam,to jednak po próbie szybkiego dogrzania kabiny temp.spada w oczach.
Ale jak wyskoczę na drogę na której mogę śmigać te 100 i trzymać stałe obroty silnika,to już tego problemu nie ma.Nawet przy max zakresie regulacji temp. i 3cim biegu,bo 4tego nie używam.
Jak już wyskoczę na 8mkę,to nawet na max.nastawach trzyma 90,jednak wystarczy,że zatrzymam się na światłach i spada do 80ciu.
Moim zdaniem,spadek temp. na drugim,czy wyższym biegu i max. zakresie przy takich mrozach wynika z szybkiego wystudzenia silnika,czego nie nadrobisz ciągle wahającymi się i tak w niskim zakresie obrotami.
Nie pomaga w tym też brak dogrzewania i nie zastawiona chłodnica.
Ostatnio zmieniony sob sty 23, 2010 22:12 przez
sagon, łącznie zmieniany 1 raz.
AFN 165,5@380,8