Strona 6 z 7

: czw sty 25, 2007 15:10
autor: cowboy
panowie alescie się spięli

genaralnie:
1. tym bardziej turbina spręża im szybciej się kręci wirnik po stronie gorącej - a co za tym idzie zimnej
2. tym szybciej sie wirnik kręci im spaliny szybciej wylatują z garów
3. tym szybciej spaliny wylatują im szybsze obroty ma silnik

dlatego w zmiennej geometrii jak już się jedzie na wysokich obrotach a nie potrzeba doładowania to kierownice spalin ustawiają się w takim położeniu że gazy spalinowe nie dmuchają na łopatki i wirnik zwalania - a co za tym idzie zmniejsza się ciśnienie doładowania - dzieki temu mamy większy zakres pracy turbiny i fajnie dmucha już z niskich obrotów kiedy to prędkość gazów wylotowych jest niska, a zarazem wirnik nie rozpędza się za dużo przy wysokich obrotach

: czw sty 25, 2007 15:15
autor: Maciuś01
ja robię jak koledzy jak dojeżdżam do domu to ostatni odcinek spokojnie i gaszę
po jakie dynamicznej jezdzie czekam ok. 1 min i to powinno być ok.

turbo

: czw sty 25, 2007 15:22
autor: KAFEL
czesc wam chcialbym zamontowac sobie taki miernik doladowania turbiny gdzie to kupic i moze gdzie to podpiac moze jakis link do tego tematu albo prosta odpowiedz bo niestety jestem zielony w tym temacie :helm: mam autko TDI 150KM+chip turbina gwizdze jak szalona i daje niezlego kopa wiec pewnie fajnie by to wygladalo na mierniku :kac: a zreszta nie wiem dajcie mi jakies wskazowki z gory dziekuja.... Obrazek Obrazek

: czw sty 25, 2007 15:31
autor: inek01
KAFEL pisze:Silnik: AF
No co Ty, przeciez AF ma pojemnosc 1,6 i 46KM ;)

: czw sty 25, 2007 15:34
autor: rojbert
cowboy pisze:panowie alescie się spięli

genaralnie:
1. tym bardziej turbina spręża im szybciej się kręci wirnik po stronie gorącej - a co za tym idzie zimnej
2. tym szybciej sie wirnik kręci im spaliny szybciej wylatują z garów
3. tym szybciej spaliny wylatują im szybsze obroty ma silnik

dlatego w zmiennej geometrii jak już się jedzie na wysokich obrotach a nie potrzeba doładowania to kierownice spalin ustawiają się w takim położeniu że gazy spalinowe nie dmuchają na łopatki i wirnik zwalania - a co za tym idzie zmniejsza się ciśnienie doładowania - dzieki temu mamy większy zakres pracy turbiny i fajnie dmucha już z niskich obrotów kiedy to prędkość gazów wylotowych jest niska, a zarazem wirnik nie rozpędza się za dużo przy wysokich obrotach

najbardziej mnie nurtuje stwierdzenie ze spaliny mogą omijać sprężąrkę
wiec mogą czy nie mogą (ja uwazam ze nie mogą)

: czw sty 25, 2007 15:44
autor: Corvax
rojbert pisze:cała aparatura pomatowa i upustowa znajduje sie na drugim obwodzie i upuszczane jest czyste powietrze a nie spaliny.
To o czym piszesz to BOV i nie występuje w dieslach :), a to o czym myslisz to własnie wastegate - zawór upustowy spalin - w naszym przypadku znajduje sie on na sprezarce, ale równie dobrze moze sie znajdowa przed nią. W turbinie takiej jak Twoja oczywiscie nie wystepuje bo jego role spełnia zmienna geometria. N75 jest oczywiscie po stronie zimnej, ale steruje strona gorącą - nie bardzo wyobrażam sobie zaworu upustowego w układzie doładowania - jak niby miałby działac? Przy doładowaniu załozmy 1 bara uchylała by sie żaluzja utrzymujac optymalne cisnienie? Jest to oczywiscie mozliwe, ale uklad taki musiałby byc bardzo precyzyjny, a co za tym idzie skomplikowany.

: czw sty 25, 2007 17:15
autor: cowboy
rojbert pisze:najbardziej mnie nurtuje stwierdzenie ze spaliny mogą omijać sprężąrkę
Obrazek

tam gdzie jest napisane valve assembly

[ Dodano: Czw Sty 25, 2007 16:31 ]
Corvax pisze:nie bardzo wyobrażam sobie zaworu upustowego w układzie doładowania - jak niby miałby działac? Przy doładowaniu załozmy 1 bara uchylała by sie żaluzja utrzymujac optymalne cisnienie? Jest to oczywiscie mozliwe, ale uklad taki musiałby byc bardzo precyzyjny, a co za tym idzie skomplikowany.
Gdyby tak było wirnik przy butowaniu rozkręciłby się do takich obrotów że turbo powiedziałoby papa :)

słyszałem o takich przypadkach w ARL-u (150 km z 1.9 TDI) w sytuacjach kiedy pojawiały się nieszczelności w dolocie (po stronie zimnej)

MAP sensor nie widział odpowiedniego ciśnienia, więc żaluzje stały - turbo pompowałeo jak szalone próbując nadrobić ubytki ciśnienia :)

: czw sty 25, 2007 17:58
autor: inek01
:bigok:

: czw sty 25, 2007 18:34
autor: rojbert
inek01 pisze::bigok:
rysunek wszysyko wyjaśnił, tak spaliny mogą omijać turbinę

: czw sty 25, 2007 19:52
autor: jacekd
To ja mam taki pomysl i pytanie zarazem odnosnie chlodzenia turbiny.

Otoz obecnie hamujac silnikiem ECU tak steruje podawaniem paliwa by go wcale nie podawac, bo silnik jest utrzymywany na odpowiednio wysokich obrotach przez uklad napedowy. W takim momencie przez silnik pompowane jest tylko powietrze.
Takie dzialanie ma pare bardzo dobrych cech (i chyba brak zlych) np.
- zwiekszenie ekonomiki jazdy - polecam w momencie hamowania silnikiem, przelaczyc MFA na spalanie chwilowe i na ekranie pokaze sie 0.0L/100km :) i wcale nie jest to przeklamanie.
- bardzo wydajne chlodzenie silnika, bo do rozgrzanych cylindrow wpada zimne powietrze, ktore wcale nie zostaje podgrzane -> brak paliwa = brak spalania

Co za tym idzie??? Skoro nie ma spalania, to zimne powietrze "wydychane" z cylindrow poleci prosto do turbiny. Oczywiscie powietrze nie jest jakims genialnym chlodziwem, prawde mowiac jest o wiele gorsze od wody, a o oleju juz nie wspominajac ALE jest to jakis dodatek, a napewno jest to dla turbiny wielka roznica, bo jesli nawet powietrze przelatujac przez rozgrzany do 90st silnik, uzyska taka sama temperature, to i tak bedzie ono znacznie chlodniejsze niz spaliny.
Dlatego moja propozycja jest taka zeby dojezdzajac do miejsca postoju nie jezdzic na luzie albo na wcisnietym sprzegle, bo wtedy ECU podaje pewna dawke paliwa by silnik nie zgasl (podtrzymuje go przy zyciu), a wlasnie hamowac silnikiem.
Co wy na to ?

: czw sty 25, 2007 20:19
autor: inek01
jacekd pisze:Co wy na to ?
Powiem tak: Chyba dobrze prawisz. We wtorek wracalem z Krynicy-Zdroj i cos ciekawego zauwazylem. Przed kazda wieksza gorka rozpedzalem auto tak, aby wjechac swobodnie nie obciazajac silnika. Przy zjezdzaniu hamowalem oczywiscie silnikiem. Jako ze duzo bylo takich akcj jedna po drugiej temp. chlodziwa byla w granicach 75 - 80*C. Pozniej w normalnym terenie 90*C. Temp. zewnetrzna -2 - 0*C.
Czyzby cos bylo w tym hamowaniu silnikiem, a moze to kwestia cisnienia :-k

: czw sty 25, 2007 22:43
autor: jacekd
No wlasnie najlepiej by bylo sprawdzic autem, ktore ma wskazniki EGT i temperatury oleum, a jak by sie jeszcze na maxa pobawic to zaczac mierzyc jakims kosmicznym termometrem temperature korpusu turbo ;)

: czw sty 25, 2007 22:49
autor: olek256
jacekd pisze:Co wy na to ?
to staaara prawda o ktorej nie wszyscy wiedza a tym bardziej do niektorych to nie dociera... :bigok:
inek01 pisze:Czyzby cos bylo w tym hamowaniu silnikiem
oczywiscie ze tak.jesli silnik nie poddajesz obciazeniu to latwo go slchlodzic przy spokojnej jezdzie, zwlaszcza hamowaniem silnika....
powiem, ze czesto zdaza mi sie ze przy wylaczonym ogrzewaniu mam na trasie okolo 80*... to juz nie wina termostatu a nieobciazonego silnika i dobrego chlodzenia

: czw sty 25, 2007 23:26
autor: maxymilianus
Według literatury po długiej szybkiej jeżdzie ok. 2 min...