Forum.VWGolf.pl

Olejem z norma 505.01 minimum.

I zależnie o warunków i sposobu użytkowania 5W30 lub 5W40.

A jakąś konkretną markę polecacie czy byle była spełniona norma 505.01 i jeśli kolega Piasek że minimalnie to która liczba może się zwiększać? Ta po kropce?

To praktycznie nie ma znaczenia byle nie jakis dziadowski olej. ja osobiscie w te normy i tak nie wierze choc wole tez zalac oliwe ktora juz wiadomo bedzie miala norme bo raczej ciezko bedzi eolej dostac w cenie 120-140 zl za 5 litrow by nie nadawal sie do PD. Olej niekosztuje 1000 zl by sie nad nim rozwodzic az tak mocno.

OK dzięki za odpowiedź

Do 1.9 TDI PD 505.01 lub 507.00.

507 to do aut z DPF.

W 507.00 zawiera się 505.01, więc można spokojnie lać 507 do starych PD.

Craash pisze:W 507.00 zawiera się 505.01, więc można spokojnie lać 507 do starych PD.

Ale wyjdzie drożej pewnie jak kupując olej 505.01.

wesol pisze:ja osobiscie w te normy i tak nie wierze

Dzisiejsze oleje spokojnie spełniają 505.01 pewnie w znacznej większości tylko nie każdemu opłaca się płacić za "normę" od vw.

Odnośnie ceny to masz rację. 505.01 są przeważnie tańsze.
Bądź co bądź u siebie leję od 50kkm olej z normą 507.00 i też jest wszystko w porządku.
Silnik to 1.9 TDI AJM.

No i 507 raczje jese nieco gorszy w smarowaniu bo to olej do dpf czyli mniej odporny na spalanie sie- mniej siarki i innych pierwiastkow.
Ja osobiscie do dpfow lejej nawet nie low saps tylko mid czyli w wiekoszosci sa to oleje z norma 505.01 bo na opakowaniu tez pisze ze nadaja sie do dpf dosc czesto.

Też uważam że oleje "eko" czyli 5/30, 0/30 i obecne 0/20 to na prawdę zło konieczne. Ochrona silnika na dalekich pozycjach. Oleje niezbędne do systemów start/stop, oleje przydatne do eksploatacji miejskiej, krótkie dojazdy do pracy itp gdzie zimą lepiej się będą sprawdzały przy mroźnych rozruchach niż taki 5/40. Ale na tym koniec. Trasy i obciążenia, czy lato + korki i upały a silniki klepią motogodziny bo klima pracuje. Zło konieczne. Jeżeli dodamy do tego pojemność układu smarowania w okolicach 3L (bo trzeba oszczędza na masie) i debilny interwał wymian 30-40 a nawet 50tyś km no to mamy najlepszy przepis na zarżnięcie silnika.
Do silników PD bez DPF`a 505.01 i zmiana co 10, max 15 tyś km.
Do PD i CR z DPF 503-507.00 i zmiana co max 15 tyś km.
Tym bardziej jeżeli ktoś już jest zmuszony do stosowania olejów pokroju 0/30 czy 0/20 winien zmieniać go przynajmniej połowę szybciej niż założył to producent silnika (ja zalecam co 10 tyś km) bo oleje te ulegają błyskawicznej masakracji termicznej, syfiastej z procesów spalania (przez bardzo duże właściwości płucząco-myjące), oraz są bardzo podatne na ubytki/spalanie. Jeżeli dodamy do tego bardzo niekorzystne zjawisko "przybierania oleju" w silnikach z filtrami cząstek stałych (przez dopalanie filtra) i jednoczesną konsumpcję oleju o której pisałem wyżej nigdy nie wiemy ile tego oleju w silniku jest tak na prawdę jeszcze olejem silnikowym a ile jego składu to już olej napędowy.

Dokladnie. Nie ulegac presji producentow. Naprawde duzo duzo lepiej jak ktos zaleje olej za 100 zl za banieczke i wymieniac go bedzie co 10 tys jak bedzie lal oliwe wymuskana za 180 zl co 20-25 tys km.

Zalewałem różne Castrole, Shell'e, Valvo itd., nie czułem ŻADNEJ różnicy. Od niedawna Lotos 5w30 z norma 507 (4L za 67zl) - silnik nie zatarł się ani nie wybuchł.
Pozdrawiam.