solaris pisze: po co grzać? nie grzej, jeśli nie chcesz, a teraz powiec po kiego grzyba rozgrzewa siępiłkarz przed grą?
A jak ten piłkarz się rozgrzewa? Hym pewnie stoi w miejscu i czeka aż mu sie ciepło zrobi - ja tam bym wolno sobie pobiegał po boisku to pewnie szybciej bym się rozgrzał.
Ja tak samo w zime odpalam autko ( benzyniaka też ) Skrobie sobie szyby i w drogę bez żadnych excesów.
W ciepłe dni wsiadam i jadę i się nie przejmuję. Jak temperatura już wchodzi na temp. roboczą około 50 stopi to już mogę sobie depnąć i nic się nie dzieje.
Kolego jak będziesz przestrzegał zasad regularnej wymiany oleju na porządny olej ( Ja leje Mobil 10W/40 - nie twierdze że to najlepszy olej ale w miarę ) Będziesz wymieniać filtry i lał uszlachetniacze w zimę to pojeździsz spokojnie.
Nie gazuj zimnego silnika i odczekaj te 10 / 15 sek po szybszej jeździe aż turbina spadnie z obrotów.
Żadnej filozofii. Pamiętajcie auto jest dla ludzi trzeba dbać o wszystko ale ze starego nowego się nie zrobi.
Sranie po gaciach i grzanie silnika przez 5 min to dla mnie jakaś bzdura. Ile zamierzacie jeździć tymi autami 30 lat?
Teraz ceny samochodów są takie że wymiana autka co 5 / 7 lat to juz norma sprzedajesz swojego 15 / 20 latka i kupujesz 10 latka jeździsz 5 / 7 lat i znowu kupujesz 10 latka chyba że śpisz na kasiorce to kupuje nowe ( ale jak stać kogoś na nowe to tym bardziej stać go na przeglądy olej i zmianę auta po 5 latach )
Regula jest prosta dbać o części, wymiany a wszystko będzie ok i nie jeździć jak ostatni dres non stop na pełnej piź...
paląc kapcie. Jeździć normalnie nie za wolno nie za szybko jak masz turbo to jazda non stop na 1200 obrotów też bokiem ci wyjdzie.