Forum.VWGolf.pl

Auto znów odpala na ciepłym silniku słabiutko....nie wiem może podmienię jeszcze czujnik temperatury i zobaczę jakie da to wyniki.

Witam Panowie!
Może zacznę od pozdrowień...żeby się troszeczkę wkupic hehe. Właściwie to od wczoraj jestem zarejestrowanym użytkownikiem, ale śledzę Wasze wpisy na bierząco poniewarz mam ten sam problem z odpalaniem. Mam Tourana 1.9TDI 105KM 2004r. Żeby wykluczyc całkowicie wszelkie wątpliwości związane z uszkodzonym czujnikiem temperatury paliwa to piszę... Strzelałem w ciemno, że to przez niego mój Touran ma problem z rozruchem więc kupiłem i założyłem nowy, orginalny. Efekt był taki sam jak i po zmianie sugerowanych przez kogoś świec czyli żadnej poprawy. Wymieniłem też przewód paliwowy przy tym czujniku, żeby nie miec wątpliwości, że może gdzieś ciągnie lewe powietrze, niestety też zero poprawy. NIestety u mnie aby odpalic autko muszę kręcic około 7-10 sekund chwilka przerwy i w drugim takim samym cyklu auto odpala. Później już na dotyk. Boję się o rozrusznik i zresztą o wszystko przy tak długim kręceniu... Jadę do kumpla, podłączamy pod kompa i co? Zero błędów... Ktoś mi kiedyś sugerował zmianę dawki startowej, ale kto inny z kolei wykluczył tą przyczynę. Niestety zakodowałem tylko że to nie przez złą dawkę, ale logicznego jak dla mnie wtedy wytłumaczenia nie pamiętam. Borykam się z tym problemem od dłuższego czasu i już mnie trafia... Problem zaczyna się już przy -2 stopniach na dworze albo przy +15 jak się troszkę zagrzeje pod maską... jak jest 5-10 stopni problem znika. Panowie ratujcie, zadawajcie pytania, sugerujcie... Dzięki z góry!!!

Przekaźnik świec działa jak należy ? Z tego co pamiętam to te TDI mialy problemy z mapami startowymi. Ja osobiście proponuję skupić się na tym Aczkolwiek bez logów się nie obędzie, kup kabel i zaznajom się z tematem, albo jedź do kogoś kto tym się zajmuje.

Faktycznie obiło mi się o uszy, że coś z mapą startową może byc nie tak. Ale czy to możliwe, że mapy same się przestawiają, przesterwowują?

Mapy może i nie ale czytałem gdzieś,że silnik się zużywa i wszystkie nastawy się wtedy zmieniają i trzeba je nieraz poprawić.
Też mam problem ze startem na ciepłym,na razie jeżdżę zobaczymy co dalej...

Witam. Przeglądam ten temat od pewnego czasu ale nie znalazłem rozwiązania mojego problemu.
Otóż mam VW Bore Variant z 2000 roku, silniczek to AJM 115KM, mam ciągłe problemy z paleniem rano. Problem pojawił się wiosną. Dodam, że zimą nie zdarzyło się ani razu żeby to auto odpaliło za 2 razem, zawsze grzałem 2-3 razy świece i odpalał bez dymku, krztuszenia się i bez długiego kręcenia. Teraz sprawa wygląda fatalnie. Po nocy auto odpali za pierwszym razem tylko w przypadku gdy odpalam je z wciśniętym gazem, i to też odpalenie niesie ze sobą wielką chmurę białego dymu oraz spowolnioną pracę silnika przypominającą traktor (wolne i twarde klekotanie jakby pracował bez oleju). Gdy nie dodam gazu to wtedy trzeba się nakręcić, tzn rozrusznik kręci, auto zachowuje się jakby nie miało paliwa i podczas kręcenia obficie dymi na biało, wtedy zapala za 3-6 razem, dodam, że koniecznym jest trzymać gaz w podłodze.

Dziwi mnie to, że gdy nie zapali za pierwszym kręceniu i wciśniętym gazie to potem jest pewne, że auto będę piłował średnio 5 razy aż zapali.
Przebieg mojego auta to 177000 (sprawdzone w salonie), nie rzuca dymku nawet przy kręceniu obrotomierza na full. Auto podpiąłem do komputera, ale jeśli chodzi o silnik, kąt wtrysku i ciśnienia, dawki paliwa to wszystko jest w porządku. Nie pamiętam kiedy auto odpaliło mi bez dymu i za pierwszym razem pomijając zimę. Auto mam od września ubiegłego roku. Proszę o pomoc gdzie szukać problemu.

Dodam, że gdy już auto odpalę rano i przejadę się do szkoły to potem przez cały dzień odpala na dotyk, bez kręcenia i dymienia. Problem znów powraca rano.

Pozdrawiam

Skąd ja to znam... U mnie też za pierwszym razem, żeby odpalic to muszę miec gaz w podłodze i wtedy jest duża szansa, że odpali. Natomiast jeżeli zaryzykuję i odpuszczę gaz to auto jakby zaskakiwało, ale odrazu gaśnie i sobie mogę kręcic...(tak jak opisywałem wyżej) Problem opisywany przez Ciebie jest prawie taki sam jak i u mnie gdyby nie różnica w silnikach. Przebieg też mamy podobny bo u mnie jest 175000. U mnie z kolei jak już odpali to nie ma ogromnej chmury, ale da się dostrzec czarny dym, niewielką ilośc. RAF Myślisz, że przy takich objawach to faktycznie może byc problem ze sterami?

Vaco pisze:Skąd ja to znam... U mnie też za pierwszym razem, żeby odpalic to muszę miec gaz w podłodze i wtedy jest duża szansa, że odpali. Natomiast jeżeli zaryzykuję i odpuszczę gaz to auto jakby zaskakiwało, ale odrazu gaśnie i sobie mogę kręcic...(tak jak opisywałem wyżej) Problem opisywany przez Ciebie jest prawie taki sam jak i u mnie gdyby nie różnica w silnikach. Przebieg też mamy podobny bo u mnie jest 175000. U mnie z kolei jak już odpali to nie ma ogromnej chmury, ale da się dostrzec czarny dym, niewielką ilośc. RAF Myślisz, że przy takich objawach to faktycznie może byc problem ze sterami?

Rejon Rybnika pomoge.

Dzisiaj byłem u speca i po sprawdzeniu powiedział ,że trzeba zwiększyć dawkę startową na ciepłym ale nie miał terminów i kazał dzwonić.Koszt 100zł.Powiedział ,że wszelkie objawy np,złe odpalanie na ciepłym to nastawnik pompy.

Panowie ja też mam problem z odpalaniem tylko na zimnym i miałem już zwiększaną dawkę startową i dalej to samo, tzn krócej trzeba go kręcić. Dla znawców tematu, jest kabel do kompa dla vw po 2004 roku?? Bo na allegro znalazłem same do 2004 roku, te tanie diagnostyczne itp

jak na zimnym słabo odpala to sprawdz kąt wtrysku.

Witam,

Witam Panowie!
Może zacznę od pozdrowień...żeby się troszeczkę wkupic hehe. Właściwie to od wczoraj jestem zarejestrowanym użytkownikiem, ale śledzę Wasze wpisy na bierząco poniewarz mam ten sam problem z odpalaniem. Mam Tourana 1.9TDI 105KM 2004r. Żeby wykluczyc całkowicie wszelkie wątpliwości związane z uszkodzonym czujnikiem temperatury paliwa to piszę... Strzelałem w ciemno, że to przez niego mój Touran ma problem z rozruchem więc kupiłem i założyłem nowy, orginalny. Efekt był taki sam jak i po zmianie sugerowanych przez kogoś świec czyli żadnej poprawy. Wymieniłem też przewód paliwowy przy tym czujniku, żeby nie miec wątpliwości, że może gdzieś ciągnie lewe powietrze, niestety też zero poprawy. NIestety u mnie aby odpalic autko muszę kręcic około 7-10 sekund chwilka przerwy i w drugim takim samym cyklu auto odpala. Później już na dotyk. Boję się o rozrusznik i zresztą o wszystko przy tak długim kręceniu... Jadę do kumpla, podłączamy pod kompa i co? Zero błędów... Ktoś mi kiedyś sugerował zmianę dawki startowej, ale kto inny z kolei wykluczył tą przyczynę. Niestety zakodowałem tylko że to nie przez złą dawkę, ale logicznego jak dla mnie wtedy wytłumaczenia nie pamiętam. Borykam się z tym problemem od dłuższego czasu i już mnie trafia... Problem zaczyna się już przy -2 stopniach na dworze albo przy +15 jak się troszkę zagrzeje pod maską... jak jest 5-10 stopni problem znika. Panowie ratujcie, zadawajcie pytania, sugerujcie... Dzięki z góry!!!

Jeśli na zimnym źle odpala posłuchaj czy słychać pompkę w baKU BO TO MOŻE BYĆ PRZYCZYNA, A NA CIEPŁYM KOLEGA MIAŁ TO SAMO I POMOGŁA REGENERACJA ROZRUSZNIKA.
Pozdrawiam.

Rozmawiałem wczoraj ze specem od silników diesla i powiedział mi trochę na ten temat i o regeneracji rozrusznika.regeneracja rozrusznika to tylko zabieg na krótki czas.Po prostu pompa juz swoje dostała i trzeba zwiekszyć dawkę startowa na ciepłym silniku.

-RAF- pisze:Rozmawiałem wczoraj ze specem od silników diesla i powiedział mi trochę na ten temat i o regeneracji rozrusznika.regeneracja rozrusznika to tylko zabieg na krótki czas.Po prostu pompa juz swoje dostała i trzeba zwiekszyć dawkę startowa na ciepłym silniku.

Zwiększenie dawki startowej pomaga ale tylko w niektórych przypadkach, jeżeli odpalanie trwa tak ok 2sek, u mnie było to ok 7-8 sek i niestety musialem wymienić pompę. Dziś już jestem po tym kosztownym zabiegu i na razie odpala jeszcze zanim przekręce kluczyk Mam nadzieje, że tak już pozostanie.