olek256, generalnie zasada jest taka sama - czyli niepałować silnika na zimno i nie wyłaczać natychmiast po forsownej pracy, ale... tu sie kłaniają 2 sprawy:
1. Zimny silnik
Praktycznie we wszystkich współczesnych autach są montowane wskaźniki temp płynu chłodzącego - mozna by założyć że silnik który osiągnął własciwą temp chłodziwa ma własciwą temp pracy - niestety tak nie jest - pomijając wszelkie inne aspekty w TDI najbardziej istotną informacją o stanie i warunkach pracy silnika nie jest temp. chłodziwa a oleju, a ta ostatnia w sprawnym aucie ma sie nijak do temp chłodziwa.
Temp oleju podnosi sie znacznie wolniej niz płynu chłodzacego i znacznie wolniej oddaje ciepło - czyli po odpaleniu auta i przejechaniu pewnego dystansu mamy juz własciwą temp płynu czyli ok90st, natomiast temp oleju w tym czasie moze wynosiec ok60-70st.
Ja mam zasade że odpuszczam do ok 80st i jade sobie spokojnie.
Normalna temp oleju to ok 95st - w zaleznosci od jazdy moze ona wzrastac nawet do 130st, przy czym temp chłodziwa bedzie w dalszym ciagu na 90st.
Sa to istotne informacje z punktu widzenia uzytkownika bo one własnie mówia nam w jakich warunkach pracuje silnik - czyli zakladamy sobie ze przed osiagnieciem optymalnej temp oleju nie katujemy auta (a w zasadzie turbiny - ale o tym dalej), natomiast jesli poszalejemy i temp oleju przekroczy 120st odczekujemy przed zagaszeniem auta, lub dojezdzamy sobie spokojnie do miejsca docelowego chłodzac olej i turbine.
2. Cisnienie doładowania.
Kolejnym nieporozumieniem wynikającym z braku fabrycznie montowanego wskaznika boost jest mniemanie ze nie nalezy przekraczac 2-2,5tys obrotów na zimnym silniku aby nie katowac turbiny - jest to prawda ale tylko czesciowa. Z turbiną jest dokładnie tak samo jak ze spalaniem - ilosc spalanego paliwa nie zalezy od predkosci, tylko od obciazenia silnika - czym bardziej obciazony silnik tym wieksza dawka a co za tym idzie tym wieksze cisnienie doładowania.
Co nam mowi wskaznik boost - oczywiscie o cisnieniu doładowania, ale co za tym idzie równiez o predkosci obrotowej turbiny. Czym wieksze cisnienie, tym wieksza predkośc wirnika, a co za tym idzie, tym wieksze zapotrzebowanie na smarowanie i chłodzenie olejem.
Mozna rozpedzic auto do predkosi np 120km/h przy minimalnym cisnieniu doładowania - rzedu - 0,2-0,4bara, mozna równiez zrobic to samo przy cisnieniu 0,8 - róznica miedzy jednym a drugim nie zalezy od obrotów silnika tylko od połozenia pedału gazu - mozna jechac z predkoscia 150km/h z doładowaniem 0,5bara na 5 biegu - przy ponad 3000obr a mozna tez pojechac 60km/h na 5 biegu - wcisnac pedał w podłoge i mamy ponad 1 bar w overbooscie.
I własnie w tym miescu schodzą nam sie te 2 najwazniejsze w TDI wskazania - temp oleju i cisnienie turbo.
Jak jezdzic?
Ja robie to tak - dopuki temp oleju nie osiagnie 80st nie przekraczam 0,5 bara doładowania i to wszystko. Co do odczekiwania po zakonczeniu jazdy to oprócz tego że nie wkrecam auta na obroty przed zgaszeniem stacyjki, jesli temp oleju nie przekracza 100st nie czekam na zgaszenie slinika, jedynie ostatni fragment jazdy - 2-3 min staram sie jechac na minimalnym cisnieniu doładowania co ze wskaznikiem nie jest trudne.
I jeszcze jedna informacja dla oszczednych - wskaznik doładowania doskonale zdaje egzamin jako ekonomizer
![helm :helm:](./images/smilies/helm.gif)