Forum.VWGolf.pl

nie czułeś że hamulce trzymają.

adiq pisze:Sprawa się wyjaśniła zwiększone spalanie i mułowatość spowodowały zapieczonetylne zaciski, które raz bardziej słyszalnie raz nie stawiały opór w rozpędzeniu auta. Założyłem nowe zaciski TRW LUCAS bo do poprzednich nawet zestaw naprawczy by nie podszedł , tarcze i klocki wjechały BOSCHA auto fruwa jak marzenie. W tym albo następnym tygodniu robię przód.

ile taki interes cie kosztował?

zaciski napewno 2x280 zł co do reszty to jeszcze nie wiem mechanik mnie jeszcze nie podliczył, ale każdą śrube trzeba było z palnikiem odkręcać podejrzewam ze ok 1tys. z robocizną. a co do hamulcy to kapnąłem się dopiero jak zaczęły cholernie szurać i piszczeć.

za taka kase to ja bym ci nowe hamulce komplet zalatwil i jescze by zostalo na tydzien picia

to będę miał no uwadze w przyszłości

damian-ppp pisze:Miałem drgawki silnika przy dojeżdżaniu do świateł. Po czyszczeniu nastawnika znacznie się zmniejszyły, później ustawiłem dawkę na 4.0 i występowały sporadycznie. Mapy nie zmieniałem, zdążyłem sprzedać auto.

A samochód był po jakiś modyfikacjach? Ja tak miałem po chipie. Kąt na vagu super, dawka była w granicach 3.6 i terkotał na podjeżdżaniu a jak tylko się zatrzymałem to przestawało. Skądś usłyszałem, że trzeba pobawić się sztangą turbiny i tak też zrobiłem. Zrobiłem 3 obroty i silnik faktycznie przestał terkotać, ale teraz mam włożone wtryski 0.216 i znów problem występuje. Więc sobie myślę co ma piernik do wiatraka? Czy to że kręcę tą sztangą likwiduje problem, tylko go tuszuje? Może ktoś wie coś na ten temat? Dawkę zmieniłem na 4.6 ale zastanawiam się czy nie pójść dalej i nie skręcić na około 5.0 bo jak zmieniałem dawkę to tak miałem za pierwszym razem i wydaje mi się, że silnik chodził lepiej a na pewno mniej kopcił. Tylko co ma dawka do tej sztangi turbiny i czy w ogole cos ma czy tylko tuszuje temat?

No po jakiś modach jest, ja nie wiedziałem osobiście, dopiero jak zrobiłem logi kolega Italiano mnie uświadomił że są zwiększone podciśnienia, ale czy jest chip czy inna rzeżba to nie wiem. Kąt mam ok 34 lub 38 a zalecany jest podobno 47-53 - może to tego wina.Czytając wiele postów sprawdziłem vagiem na zimnym czujniki temperatur wszystkie wyglądały w porządku, obroty stałe 903, ale w wtryskach zauważyłem na 3 cylindrze większy odchył od pozostałych a wyglądało to tak 1 cyl (0,14) 2cyl (0,19) 3 cyl (-1,1) 4 cyl (0,19) i w miarę nagrzewania się silnika na 3 cyl parametry się polepszały do 0,54. Czy to może mieć wpływ na te drgania? co może być przyczyną takiej różnicy parametru>?

Z tego co wyczytałem kiedyś tu na forum (nie pamiętam jaki to był temat, coś z wtryskami w każdym razie) to się nie patrzy na te wartości bo tylko prowadzący wtrysk daje sygnał, bo co innego miałby tam tą wartość pokazywać. Nie wiem dokładnie tylko podaje co zapamiętałem. A to od kąta nie jest uzależnione bo ja miałem ok i też terkotał. Dopiero po tym jak skręciłem tą sztangę to się poprawiło. Koleś kazał mi co 3 obroty sprawdzać i mi te 3 obroty starczyły, ale teraz po wymianie tych wtrysków znów będę musiał tym pokręcić. Czytałem też, że tą sztangę powinno się regulować jakimś manometrem, ale takiego nie mam więc po prostu kręciłem. Tylko czemu Ciśnienie ma się tam zmieniać od takiego zabiegu jak np wymiana wtrysków. Coś musi być tam powiązane bo faktycznie kumpel musiał dużo więcej skręcać tą sztangę żeby mu nie terkotał, a moim zdaniem powód był taki, że miał wtryski w lepszym stanie i dawały lepsze ciśnie, teraz ja mam w dobrej kondycji wtryski więc też muszę skręcić więcej.

podłącze Vaga, zobacze jakie wymagane jest ciśnienie i ustawie jak być powinno, może będzie dobrze

adiq pisze:podłącze Vaga, zobacze jakie wymagane jest ciśnienie i ustawie jak być powinno, może będzie dobrze

jak masz taki kąt jak wyżej napisałeś a ustawisz na 49-51 to zobaczysz ,że lepiej bedzie ci sie zbierał.
jak bys ustawił na np 100 kat wtrysku to juz sporo bys odczuł .

nie wiem dlaczego tak jest widocznie jest przyspieszony zaplon a auto dostaje od tego kopa.

dzięki wielkie za odpowiedź czyli poprawię kąt i skręcę trochę sztangę na gruszce może w weekend mi się uda