Strona 4 z 4

: pt sie 31, 2007 11:02
autor: damcio151
voss pisze:damcio151,

normalnie trzeba by bylo tylko sprawdzic dlaczego sie przycina. Niestety to padziewie jest praktycznie nierozbieralne. I w takim przypadku wymienia sie cala pompe.

Mysle nawet ze 99% wszystkich pomp oleju w vw wymieniane jest z tego powodu.
A usterka jest dosyc czesta.
rozumiem dzięki :pub:
voss pisze:Kiedys nawet dalem taka zagadke na forum Diagtronika :-)
:)
voss, powiedz mi tylko dlaczego u mnie wystąpiło to kilka razy kiedys i do dzisiaj mam spokój :?:

: pt sie 31, 2007 12:23
autor: voss
damcio151 pisze:powiedz mi tylko dlaczego u mnie wystąpiło to kilka razy kiedys i do dzisiaj mam spokój
jesli to faktycznie bylo to, to mogl sie zaworek przyczec z powodu jakiegos syfu , moze wiurka. A po chwili , moze po rozgrzaniu sie sam rozruszal i chodzi.
wiesz czasem cos tam wpadnie i sie przyblokuje po zgaszeniu silnika / 0 cis. oleju troche sie ten zawrek poluzuje i znow chodzi. To tylko przypuszczenia ale jest to mozliwe.

Co do tych zacinajacych sie zaworkow " przelewowych" to z tego co wiem problem wystepowal we wszystkich pompach VW napedzanych z walka posredniego.

W silnikach z pompa na wale tego nie bylo. Czyli blad konstrukcyjny, taki jak wiele w vw. :chytry:

: pt sie 31, 2007 12:29
autor: damcio151
voss pisze:esli to faktycznie bylo to, to mogl sie zaworek przyczec z powodu jakiegos syfu , moze wiurka. A po chwili , moze po rozgrzaniu sie sam rozruszal i chodzi.
wiesz czasem cos tam wpadnie i sie przyblokuje po zgaszeniu silnika / 0 cis. oleju troche sie ten zawrek poluzuje i znow chodzi. To tylko przypuszczenia ale jest to mozliwe.
tak też myślałem ..... czyli do wszystkich którzy mają czasami ten problem ... pojeździjcie jeszcze trochę i może coś sie odetka :grin:

dzięki wielkie voss :pub:

: pt sie 31, 2007 14:35
autor: OHMTech
Dzisiaj na powiedzmy zimnym silniku dałem po garach i znowu to samo ale jak go przygotuje do krecenia to tego nie zauwazyłem. Wpada w "turbozawał" jak mu dam tak z partyzanta (czyt. znienacka).

: pt sie 31, 2007 14:39
autor: Dario84
Tez mialem to samo w moim AAZ od czasu do czasu, wyjscie jest jedno: nie dawac po garach na maksa na biegu jalowym i na 1 z nienacka :)

: pt sie 31, 2007 17:23
autor: Grześko
OHMTech pisze:zdarzyło mi sie to na trawie wiec jadę na boicho. i tam 1 w palnik i... za którymś razem dopiero udało mi sie.
Ale z Ciebie aparat. :bigok:
voss pisze:Ale normalnie jak ten zaworek sie zacina to problemy wystepuja najwyrazniej na zimnym silniku ( zimny olej ). Na goracym raczej zaworow "nie podepsze".
Ale wiesz każdy z nas boi się robić takie drastyczne próby na zimnym silniku, więc tylko od czasu do czasu zdaży się to na ciepłym. Pewnie przy próbach jakie stosował kolega na trawie to na zimnym za każdym razem by się skończyło dymem. :bigok:
Dario84 pisze:Tez mialem to samo w moim AAZ od czasu do czasu, wyjscie jest jedno: nie dawac po garach na maksa na biegu jalowym i na 1 z nienacka
Zdecydowani popieram i jestem za. :bajer:

: sob wrz 01, 2007 13:43
autor: voss
Grześko pisze:Ale wiesz każdy z nas boi się robić takie drastyczne próby na zimnym silniku
nie chodzi mi o jakies drastyczne proby na zimny, tez tego nie popieram
ale 2-3 min. po uruchomieniu zimniego silnika . Trzeba go pokrecic bez obciazenia, lub na niskim biegu = male obciazenie, do 3000-3500 obr.

Jesli sie to robi na maly obciazeniu to nie jest zadna drastyczna proba.
I jesli wtedy, na zimny oleju, cis. oleju bedzie max. 6 bar to na 95% nie jest to problem zaworka ograniczajacego cis. oleju.

: sob wrz 01, 2007 14:03
autor: OHMTech
Panowie doszło już do mnie ze nie będę mógł sobie zabutować na jedyneczce chociażby po to aby sobie nie narobić siary drachy itp. jak mi klekot pierda czarnego walnie i sie zadławi.