Forum.VWGolf.pl

maciek805, po coś jest wskaźnik max na bagnecie, na twoim miejscu odessałbym nadmiar.

maciek805 pisze:mozna tak jezdzic ?

można

No i teraz też mam zamiar przed wymianą zalać płukankę gdyż faktycznie widzę jej pozytywnie działanie.Poczytam,pomyślę Narazie dzięki

Na pewno nie zaszkodzi

hudy8 pisze:Tak samochód jeździ dalej.Pompa nie padła gdyż tak jak wspomniałem po zmianie oleju wszystko wróciło do normy.Cała ta sytuacja z tym olejem była bardzo dziwna.Możliwe że była to wina filtra chodź oczywiście był założony taki jaki miał być.Może wadliwy kto wie.
Przeleciałem cały temat i kilka innych dotyczących olejów i mam teraz dwa typy z LM jednak nie wiem który wybrać.O jednym i o drugim jest sporo pozytywnych komentarzy.
- MoS2 Leichtlauf Super 10W-40 2184
- Super Leichtlauf 10W-40 2654

Ten drugi jest nowszym olejem i może być lepszy jednak jak widzę mało osób go zalewa.

Ja go w tej chwili mam w swojej Arosie. To, że płuka, to na pewno; po ostatniej wymianie po 14 tys.km wyleciał taki olej ze aż był szlam
Co do pracy silnika, to mogę Ci powiedzieć ze moim subiektywnym uchem jest lepsza jak na Motulu 10W/40 albo Valvoline Max Life Diesel 10W/40, bo obydwa te oleje miałem w silniku.
Obydwa te oleje licho tez się nadają na ostre mrozy, ponieważ robią się bardzo gęste.
Co do filtrów to na pewno tylko Mann albo Knecht.
Kiedyś tu przeczytałem jak stanął olej w filtrze Filtrona jakiemuś użytkownikowi i się zapaliła kontrolka oleju. Bylem sceptyczny co do tego i je stosowałem dopóty dopóki nie stało mi się to samo 2 razy.

Który masz ten z mos2 czy ten zwykły?

Zwykły.

ja tam miałem juz wszystkie możliwe oleje i nic nie zauważyłem w pracy silnika ,na każdym tak samo chodzi czy to na lotosie czy to na motulu ,wec pewnie na zwykłym LM tez bedzie tak samo chodził ( a6 c5 afn)

Najlepszy olej to ten często zmieniany

Piasek pisze:Najlepszy olej to ten często zmieniany

x2,

nie ma co się spuszczać na olejem czy jest za 100 czy 200 zł za bańkę,
zgodnie z normą i zmieniać co 10k km lub co rok i będzie gites

ja zmieniam co 7-8 tysi ze wzgledu na krótkie odcinki i częste pałowanie na trasie

I to jest zdrowe podejście do tematu olejów a nie jakieś Shell, Motul czy LM.
Każdy jest tak samo dobry kiedy czysty i świeży i tak samo gó*no wart jak ma 15tyś km + nawinięte i zmrożony do -10*C albo jeszcze niżej

No chyba że się trafi na jakiś syf tak jak ja miałem tą nieprzyjemność i od ponad roku mam problem z silnikiem.Wtedy mimo nalepki świetnego oleju nie wiemy na co trafimy.Zresztą problem opisałem w innym temacie więc nie będę się rozpisywał.

Sorry, ale z metodą oceny oleju za pomocą subiektywnego ucha trudno się zgodzić. To tylko wrażenie, a nie ocena.

Ja bym jednak namawiał na Motula 8100 X-cess 5W40. W pełni syntetyczny, a więc mający stabilne parametry. Wysoka lepkość, a więc dobre smarowanie w temperaturze roboczej. A zimą zdecydowanie łatwiejszy rozruch silnika.

I co najważniejsze, „punktualnie” go zmieniać.