Strona 24 z 59

: pt gru 28, 2007 13:05
autor: Remigiusz78
cowboy pisze:kolejny nawrócony po chiptuningu
O tak!! Zdecydowanie tak. Zachwycające jest, gdy po lekkim muśnięciu pedału przyspieszenia licznik wskazuje 180 km/h a podczas wyprzedzania inni robią co mogą aby cię dogonić.

Do tej pory człowiek jeździł prawą stroną jezdni i unikał wyprzedzania.

Jak wprowadzą u nas podatek od mocy silnika, to wrócimy do korzeni.

Skoro golfinka ma wiecej niż 100 KM to teraz trzeba zabrać się za reszte niedomagań. A trochętego się znajdzie, np. dioda lub mikrostyk w drzwiach, poszukiwania navi z Golfa V, przyciemnienie szyb, obniżenie autka.

A potem się zobaczy:)

: sob gru 29, 2007 21:56
autor: suavomer
Remigiusz78, gratulacje za moc silnika!!! Ale ile pali??? Nie komputer tylko wyliczenie z tankowania. Bo Tobie na automacie i tak palił w miarę dobrze. Podaj jaki spadek spalania.
No i podaj czy na ASV czy na 216 zrobiłeś autko?

Co do pompiarza o co dokładnie chodziło z tą przekładką? Czy Mirass zaglądał sam do pompy !!??? Ja pompiarzowi patrzyłem na ręce, jakiejś rewelacji nie było ale gość na co dzień robi traktory :grin:

: ndz gru 30, 2007 16:13
autor: mirass
suavomer pisze:Remigiusz78, gratulacje za moc silnika!!! Ale ile pali??? Nie komputer tylko wyliczenie z tankowania. Bo Tobie na automacie i tak palił w miarę dobrze. Podaj jaki spadek spalania.
No i podaj czy na ASV czy na 216 zrobiłeś autko?

Co do pompiarza o co dokładnie chodziło z tą przekładką? Czy Mirass zaglądał sam do pompy !!??? Ja pompiarzowi patrzyłem na ręce, jakiejś rewelacji nie było ale gość na co dzień robi traktory :grin:
u remigiusza78 problem polega na s***nej zmianie końcówek...pompiarz bez sprawdzenia górnego ciśnienia podpiłował (najprawdopodobniej) na jednej przekładce długość trzpienia regulacyjnego..tym samym zmniejszył znacznie ciśnienie wtryskiwanego paliwa, powiększyła się średnica kropli ropy, która nie jest w stanie odparować i związać się z powietrzem. Stąd ku mojemu zaskoczeniu autko mocno podkapcało na serii.
Do pompy nie zaglądałem, bo nie było potrzeby-kąt wtrysku oki, dawka oki...a pompa w ALH automat jest mocna - 11mm oryginalnie montowano tam

pozdrawiam Mirass

: ndz gru 30, 2007 17:26
autor: jaro4444
mirass pisze:u remigiusza78 problem polega na s***nej zmianie końcówek...pompiarz bez sprawdzenia górnego ciśnienia podpiłował (najprawdopodobniej) na jednej przekładce długość trzpienia regulacyjnego..tym samym zmniejszył znacznie ciśnienie wtryskiwanego paliwa, powiększyła się średnica kropli ropy, która nie jest w stanie odparować i związać się z powietrzem. Stąd ku mojemu zaskoczeniu autko mocno podkapcało na serii.
Tu się potwierdza to, co łopatą do głów kładę co niektórym kolegą - wymiana końcówk we wtryskach dwusprężynowych to, nie taka prosta sprawa. Trzeba bo zrobi dokładnie i z regulacją obu ciśnień. Inaczej to całą operację można sobie w d... wsadzic. Dodatkowo zanim się przystąpi do korekty programu, dobrze jakby auto wypaliło bak paliwa albo przejechało 300-400 km by końcówki się dotarły. Szczególnie widac różnicę na jałowych obrotach i przy nagrzewaniu się silnika - na niedotartych potrafi szarpnąc silnikiem a na takich po 1000 km nic takiego już nie ma miejsca.

: ndz gru 30, 2007 19:36
autor: Remigiusz78
jaro4444 pisze:Trzeba bo zrobi dokładnie i z regulacją obu ciśnień
Drogi jaro, u nas w Lubuskiem dobrego pompiarza to ze świecą szukać. Napaliłem się jak łysy na grzebień i teraz mam. Muszę szukać dobrego pompiarza gdzie indziej. Problem w tym, iż nie mogę uziemić samochodu. może na forum znajdę fachowca, do którego w wolny weekend podjadę i coś się zrobi.

Serdeczne dzięki dla Mirka, który raczył mnie nieprzebraną falą wiedzy! Pływałem jak dziecko w morzu głębokiej znajomości tematu. A mówiąc po prostu, chłopak ma łeb!

: ndz gru 30, 2007 19:42
autor: jaro4444
Jakbyś był z Wawy lub okolic to byśmy to załatwili od ręki. Inna opcja to kurier, wysyłka do warsztatu (wtryski są na 2 dzień) szybka robota i odesłanie kurierem. Koszt takich przesyłek to ok 80-90 zł i 3 dni auto uglebione. Jakby co to podam Ci namiary na warsztat na PW.
Irek

: ndz gru 30, 2007 20:38
autor: mirass
jaro4444 pisze:
mirass pisze:u remigiusza78 problem polega na s***nej zmianie końcówek...pompiarz bez sprawdzenia górnego ciśnienia podpiłował (najprawdopodobniej) na jednej przekładce długość trzpienia regulacyjnego..tym samym zmniejszył znacznie ciśnienie wtryskiwanego paliwa, powiększyła się średnica kropli ropy, która nie jest w stanie odparować i związać się z powietrzem. Stąd ku mojemu zaskoczeniu autko mocno podkapcało na serii.
Tu się potwierdza to, co łopatą do głów kładę co niektórym kolegą - wymiana końcówk we wtryskach dwusprężynowych to, nie taka prosta sprawa. Trzeba bo zrobi dokładnie i z regulacją obu ciśnień. Inaczej to całą operację można sobie w d... wsadzic. Dodatkowo zanim się przystąpi do korekty programu, dobrze jakby auto wypaliło bak paliwa albo przejechało 300-400 km by końcówki się dotarły. Szczególnie widac różnicę na jałowych obrotach i przy nagrzewaniu się silnika - na niedotartych potrafi szarpnąc silnikiem a na takich po 1000 km nic takiego już nie ma miejsca.
lepiej byłoby jakby wogóle ich nie ruszał...kiedyś zrobiłem 216stki na 190bar i było oki, 230tki dymiły jak lokomotywa :smoke:
co do szarpnięcia to nigdy mi sie nie zdarzyło a trochę już tego przerobiłem
co do regulacji drugiego ciśnienia też jest wiele teorii z Boscha - jeden pompiarz z południa Polski twierdzi że po takim zabiegu pękną sprężyny...

: ndz gru 30, 2007 21:34
autor: Remigiusz78
No dobrze, Facet od wtrysków dał ciała. Czy nie ma innego sposobu, tylko wysylac je do Wawy? Nie ma bliżej (poznań, wrocław, szczecin) pompiarza zdolnego to na nogi postawić?

: ndz gru 30, 2007 22:46
autor: jaro4444
mirass pisze:co do szarpnięcia to nigdy mi sie nie zdarzyło a trochę już tego przerobiłem
Szarpnąc może się źle wyraziłem - zachowuje się tak jakby co jakiś czas wypadał cykl pracy "zapłon". Jak się dotrą to już chodzi idealnie. Wystarczy czasem godzina pracy na jałowych obrotach i kończą się takie objawy. A może to tylko gdzieś resztki powietrza pałętają sie jak smród po gaciach :grin:

Zresztą chyba nawet Wojtek Aligator pisał o Fratelli Bosio PP520 0,216 mm, że producent zaleca 300 km docierania.

: pn gru 31, 2007 12:34
autor: niebieski91
jaro4444 pisze:Jakbyś był z Wawy lub okolic to byśmy to załatwili od ręki.
a ja sie do wawki wybieram na tydzień może troche dłużej to czy jest szansa aby ktoś (jakiś doktor dobry) mojego oglądnął i zohbaczyl co mu jest - może wtryski wymienilitp.
co ty na to jaro4444, - może byś mi coś na moje dolegliwości poradził

: pn gru 31, 2007 16:43
autor: jaro4444
Ja sam nie robię wtrysków. Odesłac mogę do Pana Bogdana Podkowińskiego z Nadarzyna. Można na szybko zdjąc wtryski i wziąśc ja na próbę - widac jak ropylają i przy jakim ciśnieniu to robią. To bardzo cenna próba.

[ Dodano: 14 Sty 2008 14:11 ]
Jam mam dłubanego ALH na 185 KM i przy prędkościach ok 150-160km/h na ok 50% trasy a później ok 120-130km/h spalil mi w trasie 37l na 600 km, czyli 6.15l/100 km.

Przypomne, że mam koła 205/55/16, skrzynię 6, turbo ARL, wtryski 230, pompę 11 i FMIC + program by Rogalotti (MR Motors)

: sob sty 19, 2008 18:10
autor: PinkFloyd
Wracając do tematu i kupoujac sobie ALH tez miałęm dylemat czy nie kupie smoka wawelksiego :crazy: Po czasie okazało sie ze wyjatkowomało pali. Za kazdy razem ok 5l. Teraz mam 1 kreske poza pełnym i 733km najechane w czym 230 trasa do 140km/h reszta miasto w te temperatury. Z kolega postanowilismy zdjac osłone i spojrzec co i jak i od razu rzucaja sie w oczy nowiutenkie oryginale wtryski VW- czyzbt to było powodem małego spalania??? Czyzby w Germanii ktos je wymieniał- wygladaja jakby ktos je wyciagnał dopiero z pudełka. Zastanawiam sie czy na podstawie obecnego stanu wskazówki paliwa mona okreslic szcunkowe spalanie bo MFA to nie mam. Obrazek

: sob sty 19, 2008 19:38
autor: MARCIN-BULI
MOJ ALH JAK NORMALNIE JEZDZE TO TAK DO 6 SPALI A JAK JADE JAK STARY DZIADEK TO PONIZEJ5...

[ Dodano: 19 Sty 2008 18:43 ]
WLASNIE SIE ZASTANAWIAM CALY CZAS CZY TO TAK JEST NORMALNIE.

: ndz sty 20, 2008 12:13
autor: suavomer
na mój gust to jest około 4,5 litra na 100. pamiętam takie czasy jeszcze eh łza się w oku kręci...