Forum.VWGolf.pl

Ten czerwony MaxLife to raz miałem w silniku w jednym z samochodów, drugi raz go nie będzie Miałem kupić niebieski DuraBlend ale jakoś tak się skusiłem a to pomyje typu Castrol, Mobil, może faktycznie ten niebieski który ma dobre opinie jest lepszy.

Jak na razie jesteś w mniejszości lub raczej w bardzo nielicznej grupie osób które ten olej nie polecają.

Spoko Mój golf jest "testerem" olejów od 2 lat (ma interwał wymiany 7500km, jeżdżę jakieś 2000km miesięcznie już na prawie wszystkim jeździł). Jeździł na 5W, 10W, miał robione płukanki itp. Ostatnimi czasy pomykam na Lotos 10W to dobry olej jednak zauważyłem że dość szybko "traci swoje właściwości". W każdym razie ten Lotos lub 5W jest lepszy od Castr, Mob, Shell. Muszę jeszcze stestować Millersa ale to dopiero za jakieś 2 miesiące.

Zalałem Valvoline maxlife.Powiem wam że silniczek bardzo ładnie na nim pracuje.Podczas startu zimnego silnika przez pierwsze dwa dni popychacze słychać było przez góra 2 sekundy a teraz nie słychać ich w ogóle.Niestety na castrolu, który miałem wcześniej, słychać było za każdym razem oraz silniczek głośniej pracował gdy mocno się zagrzał.Zrobiłem też mały test i powiem wam że Valvoline jest gęstszy od castrola w wyższych temperaturach i rzadszy w minusowych (testowałem przy prawie -25 stopniach) co moim zdaniem jest na plus. Tu filmik z testu przy minusowej temp.po prawej valvoline a po lewej castrol.Oleje stały prawie 20h w temp prawie -25 stopni " onclick="window.open(this.href);return false;

jak to mozlwe ze zadszy olej na zimnym powoduje ze nie klepia popychacze? Bujda na kolkach.

Coś pokręciłeś.Napisałem że w wyższych temperaturach (temp pokojowa) olej valvoline jest gęstszy więc popychacze nie "grają".W temperaturze ujemnej jest rzadszy więc rozruch silnika jest łatwiejszy no i smarowanie lepsze.Testu w niskej temperaturze jeszcze nie było ze względu na panujące temperatury.Testowałem tylko ich gęstość ale to mi wystarczy gdyż widać gołym okiem że valvoline ma lepsze właściwości przy niskiej jak i wysokiej temperaturze.Teraz testuję ten valvoline kontra lotos 10w40.Jak na razie przy wyższej temp wydają się być identycznej gęstości.Zobaczymy jak wypadnie przy niskiej temperaturze.

Cześć,
Postaram się jak najkrócej się da. Silnik około 290 tys przebiegu (wg licznika, na bank kręcony, ile w rzeczywistości - nie wiadomo). Przez poprzedniego właściciela zalany olejem 20w50 (lub czymś podobnym, ahh, te kobiety), za mojej kadencji wlałem 15w40 lotosa. Od wymiany zalania świeżego oleju (~10kkm) zjadł około 300ml oleju, więc wydaje mi się że wynik bdb.

Przyszedł czas wymiany i stąd kilka pytań:
1) Czy warto przy takim przebiegu i fakcie, że był zalany 20w50 przez jakiś czas, lać płukankę przed zmianą oleju?
2) Co myślicie o przejściu na jakiś półsyntetyk 10w40 lepszej klasy niż ten lotos (valvoline, mobil)?
Robi się zimno, jak na razie w okolicy 0 stopni, a już ciężej rozrusznik kręci z rana. Podejrzewam, że to wina oleju, bo rozrusznik jest po remoncie, akumulator nowy, świece nówki z Beru. A w zeszłą zimę silnik zapalał od kopa.

Z własnego doświadczenia wiem że spokojnie można przejść z minerala na półsyntetyk bez żadnych płukanek.Nie jestem przeciwny płukanką jednak moim zdaniem jest to zbędne.Co do samego oleju to również z własnego doświadczenia mogę stwierdzić że mobil jest dobrym olejem jednak oryginał.Niestety nie trudno o podrubę czego sam doświadczyłem.Valvoline również jest bardzo dobrym olejem.Teraz go zalałem i powiem ci że jak na razie jest rewelacyjny.Przejechałem dopiero na nim 500km ale jest ok.

dawidk92, ja swojego płukałem wiesz i wszystko cacy także na twoim miejscu pewnie bym się skusił Moim skromnym zdaniem to Lotos jest lepszej klasy niż Mobil Ja po nowym roku będę wlewał Millersa trident chyba on się nazywa 10w40.

PS: Moja klasyfikacja "jakościowa" olejów dotyczy tych z którymi miałem styczność, natomiast czy były oryginalne czy podrabiane tego nie wiem.

Witam, kupilem golfa IV 1.9TDI 90KM od kobiety ktora lala zawsze pelen syntetyk, wymieniany byl miesiac temu olej, chcialbym na jakis gestszy wymienic klasyczny, nie ma zadnych przeciwskazan? Jezeli nie to za ile wymienic? z gory dzieki i pozdrawiam

zegzii, pełen syntetyk to pewnie 5w, tak ludzie mówią Jeżeli chcesz po prostu jakiś tańszy lać, jeśli chodzi o cenę to lej Lotosa 5W40 i git, nie jest drogi.

Jaworess z tego co pamietam to jest zalany mobil 1 0w , i nie wiem czy taki olej jest dobry do samochodu 12 letniego ?:) Myslalem ze gestszy typu 10w bedzie lepszy ?:)

Jak był cały czas lany pełny syntetyk i nie ma żadnych problemów to lej dalej taki olej. Różnica w cenie, biorąc pod uwagę ilość przejechanych km od wymiany do wymiany, jest znikoma, więc nie ma co wydziwiać.

a możliwe jest że przez ten olej auto na zimnym silniku głosniej chodzi niz na ciepłym? typowo jak na dzwiek jakby nie bylo oleju