Forum.VWGolf.pl

Nijak, bo pompa nie jest obciążona - nie "spręża" paliwa bo nastawnik cofa dozer. Sterownik widzi to tak, że najpierw odbywa się hamowanie silnikiem, a później łapie błąd bo obroty silnika są zbyt wysokie, i nie może tego ograniczyć.
Jeśli modyfikując program zmusisz silnik do kręcenia się ponad 6000obr/min to może ukręcić się wałek w pompie.

Organoleptycznie można sprawdzić pompę kręcąc za koło pasowe kluczem z grzechotką. Normalnie, kręcąc kołem co pewien kąt czuć opór wywołany przez sprężyny powrotne tłokorozdzelacza dociskające falę do rolek. Pompa nie może się zacinać ani blokować, ani grzechotać, a wałek nie powinien mieć wyraźnych luzów.

A wytłumacz mi tOmal taką rzecz. Przy odkręconym wtryskiwaczu kręcąc rozrusznikiem z przewodu wosoko-ciśnieniowego leci olej napędowy. Psikając plakiem w dolot silnik łapie wyższe obroty i on leci więcej z przewodu wysoko-ciśnieniowego, jednak ciśnienie jest za słabe by otworzyć wtryskiwacz. Tak jakby ilość przetłaczanego paliwa była proporcjonalna do prędkości obrotowej wałka pompy. W jakiej sytuacji pompa tak się zachowuje?

Pompa wstępna podaje ciśnienie, jakby tłokorozdzielacz tłoczył to paliwo by biło pod sufit

To w takim razie czy tłokorozdzielacz powinien pracować w takich warunkach? Jeżeli tak to dlaczego nie pracuje ,uszkodzenie?

Pracuje, tylko że nastawnik odcina paliwo - przesuwa pierścień dozujący na tłokorozdzielaczu, odsłaniając otwór przez który paliwo z sekcji wysokociśnieniowej przelewa się do wnętrza pompy. W ten sposób regulowana jest dawka paliwa.

Czyli mogę wnioskować że nastawnik dawki dostaje złe sygnały z otoczenia lub jest uszkodzony przez co pompa nie spręża dawki?

Czyli mam rozumieć że jak nastawnik dawki paliwa cofa dozator (zamyka dopływ paliwa do tłokorożdzielacza) to i tak z przewodów wysokociśnieniowych poleci olej napędowy przetoczony przez pompę łopatkową(stąd te niskie ciśnienie paliwa)?
A paliwo wróci powrotem z wtryskiwaczy do pompy i zbiornika.

Sterownikowi "coś nie pasuje" i dlatego każe nastawnikowi dawki cofnąć dozer, tak że całkowicie odsłania kanał przelewowy na tłokorozdzielaczu.

To jest jedna z możliwości.

Jakie są inne możliwości?

Czy wymiana nastawnika dawki paliwa mogła by coś pomóc?

Chcę się jeszcze upewnić. Gdy nastawnik cofa dozator, to paliwo przetłoczone przez pompę łopatkową trafia do przelewu tłokoroździelacza a następnie przez przewody wysokociśnieniowe do wtrysków, czy może przy cofniętym dozorze paliwo trafia kanalikami wewnetrznymi w pompie do powrotu i nie leci już na wtryski?

Jakie napięcie należało by podać i na jakie piny we wtyczce do pompy aby zweryfikować czy element potencjometryczny w nastawniku pracuje w pełnym zakresie, ewentualnie nie zacina się?

Czy po przekręceniu stacyjki bez zapalania, ecu powinien ustawić dawkę rozruchową, czy "palec" nastawnika dawki paliwa powinien w związku z tym wysterować dozator? Czy powinno to być widoczne dla oka ludzkiego?

Sprawdziłem rezystancję czujnika g149 drogi przesuwu regulacji miedzy pinami 1+2 i 2+3 i wynosi ona 8,1ohm. Sprawdziłem rezystancję n146 między pinami 5 +6 i wynosi ona 2.5ohm. Zmierzyłem rezystancje g28 i wynosi ona 1.5ohm. Czy rezystancja g149 nie jest za wysoka, instrukcja serwisowa podaje wartosci nominalne 3-7ohm?