Strona 3 z 6

: sob gru 29, 2007 21:44
autor: szatanek
Z tym fiatem to chodziło mi o to ze gośc moze zna sie tylko na takich silnikach a nie o to ze w 125p byla lambda. :D

: śr sty 02, 2008 11:28
autor: tomekku
Czyli ogólnie najlepiej go wyciąć i sprzedać, a zamiast niego rurkę wstawić?

Szczęśliwego :)

: śr sty 02, 2008 13:31
autor: Sabre21
witajcie ja tez sie zastanawiam nad wycieciem mam 140 tys przebiegu no ale jezeli mam nie przejsc badan technicznych to ja dziekuje za taki interes... co w takich przypadkach robicie jak gosc mowi ze nie podbije przegladu bo nie ma katalizatora, kat juz sprzedany i co robik kupowac nowy, troche ta operacja mija sie z celem... moze sie myle... pozdro

: śr sty 02, 2008 13:42
autor: homsky
Sabre21 pisze:co w takich przypadkach robicie jak gosc mowi ze nie podbije przegladu bo nie ma katalizatora
Szczerze to jak żyje nie spotkałem takiego marudnego diagnosty żeby stękał, że nie widzi w DIEZLU katalizatora , 99% diagnostów nie zwraca wogóle na to uwagi.
Jak wiecie w dieslach nie robi sie analizy spalin jak w benzyniaku , a dymomierza tez nie chce sie nikomu podłanczać z lenistwa a dwa że mechanicy boja sie tej próby wykonywac na aucie klienta , kto widział jak do wyglada to wie o co chodzi :helm:

: czw sty 03, 2008 13:08
autor: tomekku
Chłopaki, ale jednym słowem kata najlepiej wybijać, czy wyciąć i sprzedać?
Moje cudo ma już 214 tys. , więc raczej czas na niego :)

: czw sty 03, 2008 14:05
autor: homsky
tomekku pisze:kata najlepiej wybijać, czy wyciąć i sprzedać?
Lepiej wyciąc i wspawac rurę

: czw sty 03, 2008 15:58
autor: androv
Dziś wywaliłem z mojej bory kata,rozciąłem na spawie i zawartość rozbiłem. Zdziwiłem sie gdy zobaczyłem że katalizator jest całkowicie drożny przebieg 196000. Więc zastanawiam się jakie muszą mieć przebiegi ?? aut w których jest zapchany kat . Ale zauważyłem że autko lepiej ciągnie bez kata .

: czw sty 03, 2008 16:09
autor: lokmen
Wydaje mi się że nie przebieg jest tu istotny ale wiekszy wpływ ma styl jazdy i jakość paliwa (oraz jego dawka) bo jeśli jeździsz nie przekraczając 2tyś V/min jak stare dziadki w autobusach PKS to sie ładnie sypie sadzą i sie odklada w kacie- no i oczywiscie stan turbiny tez o tym raczej decydyje...

: czw sty 03, 2008 16:20
autor: androv
lokmen pisze:Wydaje mi się że nie przebieg jest tu istotny ale wiekszy wpływ ma styl jazdy i jakość paliwa (oraz jego dawka) bo jeśli jeździsz nie przekraczając 2tyś V/min jak stare dziadki w autobusach PKS to sie ładnie sypie sadzą i sie odklada w kacie- no i oczywiscie stan turbiny tez o tym raczej decydyje...
Możliwe jest wszystko co wymieniłeś,jednak największy wpływ ma chyba zły kąt wtrysku,pierścienie.

: czw sty 03, 2008 17:00
autor: Rafit
Mój diesel po wycięciu katalizatora bez problemu przechodził przeglądy.
ps. Kata się nie rozcina tylko sprzedaje wtedy się zarabia 200zł.

A co do jazdy nie widać nic na minus.

: czw sty 03, 2008 17:05
autor: twardy
ja juz dawno wyciołem kata , mam podiechac do znajomego tłumikarza żeby przyspawał mi taka blache z dołu i nie bedzie widac ze katalizator jest wybebeszony.

: czw sty 03, 2008 19:18
autor: androv
ps. Kata się nie rozcina tylko sprzedaje wtedy się zarabia 200zł.

Rozcina wywala zawartość i masz oryginalną puchę. Resztę sprzedajesz.

: czw sty 03, 2008 23:21
autor: tomekku
androv pisze:ps. Kata się nie rozcina tylko sprzedaje wtedy się zarabia 200zł.

Rozcina wywala zawartość i masz oryginalną puchę. Resztę sprzedajesz.
Jedno zaprzecza drugie co napisałeś :)

Czyli w końcu jak polecacie? Bo jutro jadę się tym zajmować. Wyciąć całego kata i wspawać rurę, czy wywalić jego zawartość i zostawić pustą puchę?

: pt sty 04, 2008 01:46
autor: fiLc
Ja wywalilem zawartosc (choc byl w calkiem dobrym stanie co mnie ucieszylo :grin: ) i puszke zostawilem-takim sposobem zaden diagnosta nie bedzie stekal ze czegos nie ma,bo jest :goof: ...tyle ze pustak :green_fuck: autko minimalnie lepiej ciagnie.