Forum.VWGolf.pl

Ja na twoim miejscu oddal bym na zlom niestety, woda dostala sie dolotem na bank do silnika, a tuleje rdza moment chyci. Moze cos uda Ci sie z niego uratowac turbo moze jakies inne pasci

Przypadek raczej beznadziejny :/ Na początek porządnie umyj silnik i teraz pozostają dwie opcje - jak chcesz nim pojeździć to wypruwaj motor i niestety trzeba go robić praktycznie od zera.
Możesz też zrobić to w nieco prostszy sposób:
wykręć i sprawdź wtryski, spuść paliwo z pompy - zobacz co zleci, odkręć pokrywę zaworów i miskę olejową i wypłucz silnik od wewnątrz olejem napędowym, wykręć i wyczyść pompę oleju, zdejmij muszle ze sprężarki i wyczyść, wypłucz kolektor dolotowy, do cylindrów daj odrdzewiacza do połączeń gwintowych i próbuj rozruszać kluczem za wał.
Jak się uda odpalić to załóż koniecznie nowy rozrząd.

Nie wiem czy ten przypadek jest wart odratowania, nakład pracy będzie nieadekwatny do rezultatów, okropnie zamulone auto, na bank trza robić motor kapitalnie.

Taniej będzie kupić używany silnik.

ja osobiście dałbym sobie z nim spokój i oddał go na żyletki, niestety ale moim skromnym zdaniem to już nie powinno poruszać się po polskich drogach...

eh. po co ciągniecie temat. wiadomo że nie warto ratować...
zalej nowy olej , pozbądź się wody z cylindrów , zalej tam nafty i niech postoi troszke, potem obróc wałem , jak puści to troszkę poobracja, albo najlepiej poobracaj później bez odpalania na rozruszniku samym. jak będzieszmial farta to silnik będzie chodził , jak nie to do wymiany...

po co Ci sam silnik skoro pewnie podłoga i blachy już nie do odratowania...

podłoga tylko jest troszke zgnita a tak to blachy dobre tylko wygląda tak zle ale az tak zle nie jest jak na zdjeciach jak silnik odpali to wystarczy go calego wyczyscic i umyc i potem wyprac srodek
a potem sie bendzie myslec co dalej

trochę z innej beczki .... ojciec miał starego mercedesa w123, pewnego dnia dostaliśmy na części 123 od znajomego za darmo był tak zgnity że wręcz się łamał nie szło drzwi z tyłu otworzyć wywaliliśmy z niego co się dało między innymi silnik reszta poszła na złom i po temacie
po jakimś czasie ojcu pał silnik pękła tuleja na 1 cylindrze pomyśleliśmy no co tam mamy cały silnik z w/w merca wymienimy i tyle tylko stał on 3 czy 4 lata na działce którą co rok zalewała woda mój ojciec nie należy do ludzi dbających o auta wiec chodziło aby jeździł a koszt był jak najmniejszy ... wywlokłem ten silnik z szajeraka, wykręciłem wtryski zalałem naftą ( bo tak radzą starzy majstrowie ) stał chyba z tydzień z tą naftą, potem spuściłem cały ten syf, zalałem na nowo zamontowałem rozrusznik odpowietrzyłem i co ?? zapalił od kopa po prostu na dotyk ... byłem w szoku zamontowałem motor jeździł ok roku potem sprzedaliśmy merca znajomemu który jeździ nim do dziś i nic z silnikiem nie robił jestem pewien że w środku zardzewiał na maxa bo wylewałem z niego rdzawą wodę wraz z olejem może warto spróbować zalej naftą i zobacz co będzie może i tobie sie "uda"

jeden z pierwszych GTD w mk2 to jest
szkoda auta bo nie wyglada ostatecznie

spróbuj go ratować co Ci szkodzi , nie uda się lub zgnije do końca to najwyżej na szrot pojedzie.
tak jak koledzy radzą , zalej naftą na parę dni , spuść cały syf , przeczyść co się da , później nowe płyny i próbuj odpalać.

terminator014 pisze:elektryka chyba jest wpozodku bo jak przekrecilem kluczyk to kontrolki swiecily

tego bym się bał najbardziej. Pewnie w chwili zalania był w nim akumulator, zalało elektrykę i poszła korozja elektrolityczna. Elektryka pewnikiem padnie prędzej czy później, a kable w środku zielone.

elektryka powinna dzialac bo po powodzi przekrecilem kluczyk to swiecily kontrolki a tez mi doradzono wlac olej do otworów po wtryskach i tak pewnie zrobie a plany byly takie ze jak silnik odpali to albo bendzie podloga robiona a reszta to tylko wyczyscic albo buda na czesci i szukac nowej budy z mk2 lub mk3

To, że zaświeciły nie oznacza, że szybko nie padnie, ale to tylko moje zdanie. Wiem jakie mało odporne na wilgoć są instalacje np. w Passacie, a co dopiero po zalaniu. No ale życzę powodzenia.

no dzięki zobaczymy co z tego będzie