Strona 3 z 3

Przeładowanie-ale nie tak oczywiste:/

: wt lis 16, 2010 23:32
autor: kosmos5
to wole nie pisac publicznie co z nią robiłem :helm: sa sa sa bo nie uwierzycie i powiecie ze niedługo mi sie rozpadnie :jezor:

Przeładowanie-ale nie tak oczywiste:/

: wt lis 16, 2010 23:34
autor: leon79
kosmos5, mówiąc profi miałem na myśli kompletną regeneracje (zrobioną jak sie należy) a nie tylko czyszczenie.

Przeładowanie-ale nie tak oczywiste:/

: wt lis 16, 2010 23:40
autor: kosmos5
osobiście jestem za używkami, bo można miec za ok 1/4 tej wartości, moją kupiłem za 500 zl ,i ją zamontowałem bez czyszczenia dla tego teraz mialem taki problem, ale mam nadzieje ze tym razem mi pochodzi dłużej. a co do używek to- skoro przechodzila te ok 300tyś (zakładajac ze auto rozbierane sprowadzane z niemiec mialo ok tyle przebiegu bez cofania licznika) to świadczy o prawidłowym wyważeniu i dobrym stanie takiej turbinki, co doświadczyłem na mojej ori z AFNa gdzie na panewce nie mam praktycznie luzu, opiero po osuszeniu wałka i nałożeniu na sucho panewki wyczówam lekki luz, a zapieczona byla z 6 razy :jezor: i wystrtowana na 1.25b :helm: a wiek- 12 lat! jedytny mankament to nierówności pod łopatkami od zmiennej geometrii , gdzie na zgorzelach zbierała mi sie sadza i ubijała co powodowało szybkie zapiekanie sie , ale po mozolnej walce z papierkiem itp udało sie zrobic tak ze przez poł roku do zmiany na AWX nic sie nie dzialo:)

Przeładowanie-ale nie tak oczywiste:/

: wt lis 16, 2010 23:43
autor: kosmos5
ale mówiąc "kompletną" co masz na mysli? mam znajomego co pracował w regeneracjach i wiem co tam robią :jezor: tak wiec jesli wirnik jest nie tknięty( nie otarł sie o obudowe , nie stracił nic ze swojej masy nawet minimalnie) to kwestia wyważania jest zbędna i bezcelowa, pozostaje tylko czyszczenie :bigok:

Przeładowanie-ale nie tak oczywiste:/

: wt lis 16, 2010 23:53
autor: leon79
kosmos5 pisze:pozostaje tylko czyszczenie
A uszczelniacze?

Przeładowanie-ale nie tak oczywiste:/

: śr lis 17, 2010 19:46
autor: kosmos5
no racja, wczesniej zanim rozkręciłem całkowicie moją suszarke to nie mialem pojęcia jak to wyglada i myslałem ze jest tam jakis element uszczelniajacy, cos jak na zaworach. ale ... rozebrałem i wiem co tam jest i od strony gorącej jedyną formą uszczelniająca jest pierścień (jednak jest on dosyc luźny na osi wirników) wiec tak dosłownie to on nie uszczelnia, znacznie wiecej daje rowek ktory zapobiega wędrowaniu oleju wzdłóż ośki w strone wirnika, dziala to odśrodkowo poprostu, a od strony zimnej jest też mały pierścien , równiez z luzem sporawym (bo wirnik pracuje w dosyc duzym obszarze i nie może ocierac sie o niego) i te pierścienie nie wykazują zadnych śladów zurzycia, jedynie osad spalonego oleju który również byl w rowku od strony gorącej, tak wiec nie wiem co uszczelnia turbine, doslowinie, myśle ze dziala to poprostu odśrodkowo, i swobodnie olekj spływa w dół, i jak ktoś ma wiekrze problemy z odmą, zatkanym przewodem do spływu oleju to ma za wyskoi poziom oleju w turbinie i mu bokami wywala, a mokra zawsze bedzie turbina, siłą rzeczy, choc mi nie ubywa oleju (odpukac) a jest wilgotno:) jak sie zbiore to pocykam fotki i wam pokaże o co mi chodzi tutaj sie tak produkując.pozdro