Strona 3 z 5

: ndz sty 10, 2010 19:00
autor: italiano_83
Tematów o nagrzewaniu się tdi jest trochę, a wyszukiwarka cóż nie gryzie, ale trzeba poszukać poczytać...
Normalnie TDI nagrzewa się na dystansie 8-12km -oczywiście są od tego odstępstwa, z cyklu temperatura zewnętrzna, czy używasz ogrzewania czy nie i jak intensywnie.. po jakiej drodze się poruszasz ...czy masz sprawny termostat... itp
kondik pisze:Otóż mój silnik długo się grzeje, po jakiś 3 km mam jakieś 50-60 stopni, a dojście do 90 stopni zajmuje mu kolejne 10 kilometrów
To jest "normalne" 13 km i 90 C ... jak już pisałem wsio zależy od warunków ...
Na początek podepnij auto pod vag i sprawdź na zimnym silniku temp jakie pokazują i czy nie wywala błędów czujnika temp cieczy... sprawdzić też działanie termostatu..
W tym temacie jest opisane jak to zrobić za pomocą vag-a...
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=53752

: ndz sty 10, 2010 19:08
autor: kondik
No tak tylko moje pytanie jest inne, nie wiem może za mało wyraźnie je napisałem więc powtórzę:

Czy to jest prawda, że te silniki na pompowtryskiwaczach potrzebują więcej energii i tylko podczas jazdy się nagrzeją, a na postoju temperatura będzie spadać czy to bzdury i każdy diesel tak samo się nagrzewa??

: ndz sty 10, 2010 19:16
autor: italiano_83
No tak tylko moje pytanie jest inne, nie wiem może za mało wyraźnie je napisałem więc powtórzę:
To po grzyba ten cały wywód??? Jak chodzi tylko o jedno pytanie???
kondik pisze:Czy to jest prawda, że te silniki na pompowtryskiwaczach potrzebują więcej energii i tylko podczas jazdy się nagrzeją, a na postoju temperatura będzie spadać czy to bzdury i każdy diesel tak samo się nagrzewa??
Od tego jest termostat, żeby temp utrzymywał po nagrzaniu silnika... a jak stoisz w korku to czy to PD cz VP jak włączysz ogrzewanie i dmuchawę "mocno" a na zewnątrz jest zimno to temp spadnie.. przecież nagrzewnica działa jak mała chłodnica !!!!
kondik pisze:Czy to jest prawda, że te silniki na pompowtryskiwaczach potrzebują więcej energii i tylko podczas jazdy się nagrzeją, a na postoju temperatura będzie spadać czy to bzdury i każdy diesel tak samo się nagrzewa??
A biorąc to zdanie tak jak jest napisane to bzdura i tyle!!!

: pn sty 11, 2010 00:34
autor: kompan
italiano_83 pisze:kondik napisał/a:
Otóż mój silnik długo się grzeje, po jakiś 3 km mam jakieś 50-60 stopni, a dojście do 90 stopni zajmuje mu kolejne 10 kilometrów

To jest "normalne" 13 km i 90 C ... jak już pisałem wsio zależy od warunków ...
I tu się nie zgodzę, że jest to normalne. Skoro silnik do 50-60 stopni nagrzewa sie przez 3km to do 90 stopni powinien się nagrzać przez następne 3km, niech będzie nawet 5km, ale nie 10km.

Wyraźnie widać, że termostat lekko przepuszcza (albo za wcześnie się otwiera, albo guma sparciała i jest nieszczelny). Polecam wymianę termostatu i jeśli nowy będzie sprawny to auto powinno się zagrzać w te 6-8km.
italiano_83 pisze:a jak stoisz w korku to czy to PD cz VP jak włączysz ogrzewanie i dmuchawę "mocno" a na zewnątrz jest zimno to temp spadnie.. przecież nagrzewnica działa jak mała chłodnica !!!!
I tu też się nie zgodzę. Bo silnik nadal chodzi i tyle ciepła ile zabierzesz z nagrzewnicy do wnętrza auta to tyle silnik wyprodukuje. Chyba, że na zewnątrz będzie -30, a Ty ustawisz grzanie w aucie na +30. W ekstremalnych sytuacjach jest to jeszcze do przyjęcia, że temperatura płynu chłodzącego nieco spadnie, ale też nie powinna spadać do 60-70

: pn sty 11, 2010 12:44
autor: kondik
Również jestem tego zdania co kompan.
Jeździłem różnymi autami, fakt, że głównie benzynowymi, ale nigdy nie miałem sytuacji, żeby temperatura mi spadała, nawet jak nawiew dawałem na wysokie obroty. Nigdy też się nie bawiłem w kręcenie temperaturą i ustawianiem na zimny nawiew, tylko od razu na najcieplej i się grzał szybko. A w benzynie po 3km miałem 90 stopni obojętnie ile było stopni na dworzu.

: pn sty 11, 2010 19:21
autor: italiano_83
italiano_83 napisał/a:
kondik napisał/a:
Otóż mój silnik długo się grzeje, po jakiś 3 km mam jakieś 50-60 stopni, a dojście do 90 stopni zajmuje mu kolejne 10 kilometrów

To jest "normalne" 13 km i 90 C ... jak już pisałem wsio zależy od warunków ...


I tu się nie zgodzę, że jest to normalne. Skoro silnik do 50-60 stopni nagrzewa sie przez 3km to do 90 stopni powinien się nagrzać przez następne 3km, niech będzie nawet 5km, ale nie 10km.

Wyraźnie widać, że termostat lekko przepuszcza (albo za wcześnie się otwiera, albo guma sparciała i jest nieszczelny). Polecam wymianę termostatu i jeśli nowy będzie sprawny to auto powinno się zagrzać w te 6-8km.

italiano_83 napisał/a:
a jak stoisz w korku to czy to PD cz VP jak włączysz ogrzewanie i dmuchawę "mocno" a na zewnątrz jest zimno to temp spadnie.. przecież nagrzewnica działa jak mała chłodnica !!!!


I tu też się nie zgodzę. Bo silnik nadal chodzi i tyle ciepła ile zabierzesz z nagrzewnicy do wnętrza auta to tyle silnik wyprodukuje. Chyba, że na zewnątrz będzie -30, a Ty ustawisz grzanie w aucie na +30. W ekstremalnych sytuacjach jest to jeszcze do przyjęcia, że temperatura płynu chłodzącego nieco spadnie, ale też nie powinna spadać do 60-70
_________________
Do sprzedania parę części do MK4



Czy ty w ogole czytałeś cały temat czy tylko ostatni post ??? Przecież napisałem :
italiano_83 pisze:.czy masz sprawny termostat... itp
Przestań, stań sobie po dłuższej jeździe pod domem, włącz ogrzewanie na maksa i nadmuch na 2,3 , i temperatura będzie spadać, może nie do 60 czy 70 C, ale po 5 min zacznie się zmniejszać.. A jak sprawdzić termostat to już napisałem... :bajer:

[ Dodano: 11 Sty 2010 18:42 ]
Poza tym gdyby, to była wina termostatu jak napisałeś
kompan pisze:Wyraźnie widać, że termostat lekko przepuszcza (albo za wcześnie się otwiera, albo guma sparciała i jest nieszczelny). Polecam wymianę termostatu i jeśli nowy będzie sprawny to auto powinno się zagrzać w te 6-8km.
.. to wątpię osobiście, że udało by się w obecnych warunkach auto zagrzać do 90 C... :chytry:
logmein pisze:Otóż mój silnik długo się grzeje, po jakiś 3 km mam jakieś 50-60 stopni, a dojście do 90 stopni zajmuje mu kolejne 10 kilometrów, choć nie zawsze dojdzie do tych 90 stopni.
Chyba, że ten termostat sobie, tak wybiórczo działa, to się domknie to się otworzy ...w co ja osobiście wątpię.. :chytry:

: pn sty 11, 2010 23:44
autor: kompan
italiano_83 pisze:Przestań, stań sobie po dłuższej jeździe pod domem, włącz ogrzewanie na maksa i nadmuch na 2,3 , i temperatura będzie spadać, może nie do 60 czy 70 C, ale po 5 min zacznie się zmniejszać.. A jak sprawdzić termostat to już napisałem...
Mowa była o jeździe w korkach ...
italiano_83 pisze:jak stoisz w korku to czy to PD cz VP jak włączysz ogrzewanie i dmuchawę "mocno" a na zewnątrz jest zimno to temp spadnie
... a nie stawaniem pod domem i zostawiania auta na wolnych obrotach. Jak się stoi w korku to co jakiś czas się dodaje gazu i rusza, więc obciążenie silnika wzrasta a co za tym idzie produkuje więcej ciepła niż podczas postoju.
italiano_83 pisze:Poza tym gdyby, to była wina termostatu jak napisałeś .. to wątpię osobiście, że udało by się w obecnych warunkach auto zagrzać do 90 C...
Może i na zegarach jest 90, a w rzeczywistości może być 75 stopni (gdy na zegarach wskazówka dojdzie do 90, to w rzeczywistości jest dopiero 75stopni - można to sprawdzić na vagu). Więc jak naprawdę auto ma 75 i termostat przepuszcza to na postoju temp może spaść do 60-70.

Po za tym jeśli termostat jest niesprawny to może otwierać się przy 75-80 stopniach i puszcza płyn chłodniczy na duży obieg. A zamykać się może się np. przy 65-70 stopniach.

: pn sty 11, 2010 23:59
autor: italiano_83
Mowa była o jeździe w korkach ...
a w korkach to się stoi czy jedzie :chytry:
... a nie stawaniem pod domem i zostawiania auta na wolnych obrotach. Jak się stoi w korku to co jakiś czas się dodaje gazu i rusza, więc obciążenie silnika wzrasta a co za tym idzie produkuje więcej ciepła niż podczas postoju.
teoretycznie.. wszystko zależy od warunków..
kompan pisze:Może i na zegarach jest 90, a w rzeczywistości może być 75 stopni (gdy na zegarach wskazówka dojdzie do 90, to w rzeczywistości jest dopiero 75stopni - można to sprawdzić na vagu). Więc jak naprawdę auto ma 75 i termostat przepuszcza to na postoju temp może spaść do 60-70.

żadna nowina - to co pokazuje wskaźnik to tylko wartości orientacyjne..
kompan pisze:Po za tym jeśli termostat jest niesprawny to może otwierać się przy 75-80 stopniach i puszcza płyn chłodniczy na duży obieg. A zamykać się może się np. przy 65-70 stopniach.
Gdyby było tak jak piszesz to by nie udało się zagrzać silnika do 90 C.. a się udało..

I tak w ogóle to dyskusja dotyczy jednego zdania a nie tego o czym piszesz...

: wt sty 12, 2010 00:11
autor: kompan
italiano_83 pisze: a w korkach to się stoi czy jedzie :chytry:
Czyli Ty nigdy nie stałeś w korkach, bo jakbyś w swojej przeszłości trafił na korek, to wg Twojego rozumowania nadal byś w nim stał :)
italiano_83 pisze:żadna nowina - to co pokazuje wskaźnik to tylko wartości orientacyjne..
To skoro o tym wiesz to czemu ...
italiano_83 pisze:Gdyby było tak jak piszesz to by nie udało się zagrzać silnika do 90 C.. a się udało..
... to czemu twierdzisz, że się udało zagrzać silnik do 90 stopni? Może to właśnie było tak napradę 75.
italiano_83 pisze:I tak w ogóle to dyskusja dotyczy jednego zdania a nie tego o czym piszesz...
Generalnie dyskusja tyczy się spadków temperatury (tytuł tematu). I kolega kondik miał m.in. z tym problem.

: wt sty 12, 2010 00:17
autor: italiano_83
... to czemu twierdzisz, że się udało zagrzać silnik do 90 stopni? Może to właśnie było tak napradę 75.
Przecież wiesz, że chodzi o wskazania na liczniku, ale nawet jak są kłamliwe.. to i tak pokazują że temperatura rośnie lub spada.. więc skoro wskoczyło 90 C to było coś koło tego ... a gdyby ten termostat puszczał cały czas to by i wskazówka się nie podniosła do tej wartości... zakładając że czujniki i wskaźnik działają poprawnie...
kompan pisze:Czyli Ty nigdy nie stałeś w korkach, bo jakbyś w swojej przeszłości trafił na korek, to wg Twojego rozumowania nadal byś w nim stał :)
W korkach to ja się nastałem... i czasami jest tak że sobie pykasz na pierwszym biegu a czasami stoisz 5-10 min albo i dłużej ...
kompan pisze:Generalnie dyskusja tyczy się spadków temperatury (tytuł tematu). I kolega kondik miał m.in. z tym problem.
Mial z tym problem, a jak przeczytasz cały temat, czego pewnie nie zrobileś to się dowiesz że chodzi jedynie o to zdanie i o nic więcej !!!!

"Czy to jest prawda, że te silniki na pompowtryskiwaczach potrzebują więcej energii i tylko podczas jazdy się nagrzeją, a na postoju temperatura będzie spadać czy to bzdury i każdy diesel tak samo się nagrzewa??"

: wt sty 12, 2010 00:34
autor: kompan
italiano_83 pisze:Mial z tym problem, a jak przeczytasz cały temat, czego pewnie nie zrobileś
Widzę, że Ty całego nie przeczytałeś, bo gdybyś to zrobił to byś wiedział, że odpowiadałem w tym temacie, zanim Ty się udzieliłeś ... .
italiano_83 pisze:Mial z tym problem, a jak przeczytasz cały temat, czego pewnie nie zrobileś to się dowiesz że chodzi jedynie o to zdanie i o nic więcej !!!!

"Czy to jest prawda, że te silniki na pompowtryskiwaczach potrzebują więcej energii i tylko podczas jazdy się nagrzeją, a na postoju temperatura będzie spadać czy to bzdury i każdy diesel tak samo się nagrzewa??"
Ja akurat tego zdania nie komentowałem, tylko problem, który opisał kondik:
kondik pisze:Mam pytanie odnośnie nagrzewania się diesli, a dokładniej chodzi mi o silniki z pompowtryskiwaczami (taki właśnie posiadam). Otóż mój silnik długo się grzeje, po jakiś 3 km mam jakieś 50-60 stopni, a dojście do 90 stopni zajmuje mu kolejne 10 kilometrów, choć nie zawsze dojdzie do tych 90 stopni.

Słyszałem natomiast, że podobno silniki właśnie na pompowtryskiwaczach dużo dłużej się grzeją niż te starsze na pompie i wtryskach oraz, że ten silnik podczas postoju się nie nagrzeje, bo potrzebuje dużo energii, którą jedynie jadąc jest w stanie uzyskać... i u mnie takie coś jest zauważalne, jadąc jakoś się rozgrzewa, choć jak pisałem wyżej długo mu to zajmuje, a przy mrozach -15 i większych po 20 km zatrzymuje się na jakiś 60-70 stopniach, a stojąc w korku widać jak temperatura mu spada.
Generalnie teraz nasze posty nic nie wnoszą do tematu, a tylko go zaśmiecają to proponuje zakończyć nasze wywody (te nie na temat).

Pozdrawiam :bigok:

: wt sty 12, 2010 19:10
autor: italiano_83
kompan pisze:Pozdrawiam :bigok:
Pozdrawiam :helm:

: wt sty 12, 2010 20:39
autor: hudy21
maryjan pisze:Spadek temperatury TO NIE JEST NORMALNE zjawisko!!!! Ile razy trzeba to powtarzac? 100,500 czy 1000? Termostat ma tak wyregulowac obieg aby temperatura cieczy nie spadala ponizej/powyzej zadanej.
Skoki sa dopuszczalne ale tylko w ekstremalnych warunkach, ktorych jak na razie nie bylo w polsce od co najmniej 50 lat (temperatury ponizej -45st.C i powyzej +50 st.C)
Z reszta temperatur winien sobie radzic termostat. Kupisz kupa za 15pln nie bedzie dzialal, kupisz ori za 50-70pln zapomnisz o termostacie na nastepne 5-10lat...
Drogi kolego maryjanie chłodnica w samochodzie służy do schłodzenia płynu, termostat ma za zadanie utrzymywać i regulować odpowiednią temperaturę silnika. Jeśli termostat jest dobry a temp na zewnątrz -10 stopni to w samochodzie działa mały obieg w którym jest zabudowana nagrzewnica służąca do podniesienia komfortu jazdy kierowcy i pasażerów w zimie ale działa także jako chłodnica. Reasumując jak przepuścisz na najwyższym biegu wentylator a powietrze z zewnątrz przejdzie przez nagrzewnice to chyba ją schładzasz bo odbieracz ciepło wytworzone przez silnik i wtedy spada temperatura na tablicy wskaźników

Sorki dla wszystkich za takie tępe opisywanie krok po kroku ale niektórym trzeba tak opisywać po piszą brednie i wprowadzają innych w błąd.

: wt sty 12, 2010 20:58
autor: maryjan
hudy21 pisze:działa mały obieg w którym jest zabudowana nagrzewnica służąca do podniesienia komfortu jazdy kierowcy i pasażerów w zimie ale działa także jako chłodnica
Nie do podniesienia komfortu tylko do nagrzewania auta w wewnatrz.
hudy21 pisze:piszą brednie i wprowadzają innych w błąd.
Jezeli po zalaczeniu ogrzewania nastepuja STALY spadek temperatury to nie jest to normalne. Kolego o to pytal autor tematu a to, e nie czytasz ze zrozumieniem nie jest moja wina wiec nie pisz o bredniach piszac brednie.

Nie wiem jak mam to wytlumaczyc ale raczej zaczniesz bronic swoich racji i nadal bedziesz twierdzil, ze spadek to cos normalnego. Proponuje zadzwonic do mechanika i zapytac o staly spadek temperatur. na 100% opowie conieco o termostacie.