Strona 3 z 4

: śr sty 06, 2010 23:52
autor: ZbyszekGolf
Witam nie wolno dolewać denaturatu do nowoczesnych silników taka dolewka może uszkodzić np pompowtryskiwacze a to oznacza koszty

: śr sty 06, 2010 23:59
autor: oldstaszek
ZbyszekGolf pisze:Witam nie wolno dolewać denaturatu do nowoczesnych silników taka dolewka może uszkodzić np pompowtryskiwacze a to oznacza koszty
Do żadnych z zapłonem samoczynnym.Nie znam aparatury wtryskowej jaka miałaby to wytrzymywać. Naoglądałem się pomp i wtrysków po "oranżadzie" a także "zdynksowanych" - nawet niekiedy elementy tłoczące mają ciekawą kolorystykę...
To samo dotyczy ZI z wtryskiem benzyny.Gaźnikowce jeszcze to "trawią"... :pub:

Diesel

: czw sty 07, 2010 00:02
autor: ZbyszekGolf
Lepiej nie dolewac denaturatów lepiej przed zimą wymienić filtr paliwa na nowy i co jakiś czas spuszczać ewentualną wode z filtra pod filtrem jest czarna nakrętka

: czw sty 07, 2010 00:26
autor: rh.rally
Poszczególne rodzaje oleju napędowego są produkowane zgodnie z porami roku:
Diesel gatunek B (letni) - od 16.04. do 30.09.
Diesel gatunek D (przejściowy) - od 01.03. do 15.04. oraz od 01.10. do 15.11.
Diesel gatunek F (zimowy) - od 16.11 do 29.02.

Każdy z nich ma inną temp. zablokowania zimnego filtra.
Po to jest 6 klas (u nas w Polsce stosowane 3), żeby nie trzeba było dolewać niczego :)

Jak się tankuje na "normalnej" stacji paliw, to nie trzeba nic dolewać.

Specjalne dodatki to jeszcze, jeśli ktoś chce, ale nie denaturaty czy podobne :bigok:

: czw sty 07, 2010 08:13
autor: twardy
Ja dolewam STP nie zaszkodzi :bigok:

: czw sty 07, 2010 09:41
autor: Piasek
rh.rally pisze:Jak się tankuje na "normalnej" stacji paliw, to nie trzeba nic dolewać.
Co prawda to prawda. Aczkolwiek odnoszę wrażenie ze TDI (1.9) są wyjątkowo odporne na zjawisko zapychania się parafiną całego układu. TDI jeździmy od 2002r, różne silniki - jedna cecha wspólna - garażowane "pod chmurką" - zimy jak wiadomo różne bywały (słynna 2004-2005 kiedy mieliśmy przez tydzień w nocy do -36st) i nigdy się nie zdarzyło żeby którykolwiek silnik zastrajkował z powodu paliwa. I to bez jakichkolwiek dodatków. Jak już odpalił - to pojechał.
Dużą winę za wodę w paliwie ponoszą sami użytkownicy pojazdów notorycznie tankujących "za 5 zł". Może przesadziłem ale sam widzę na naszej stacji - 80% u użytkowników nie wlewa jednorazowo więcej jak 10-20 litrów (zamiast tankować do pełna). Warstwa powietrza która zostaje w zbiorniku po zatankowaniu 10-15L skrapla się i miesza z paliwem, co po miesiącu czy dwóch takiego tankowania daje spora ilość wody w zbiorniku i psioczenie jaki to żur i chrzczone paliwo w Polsce sprzedają. Ci co tankują do pełna (w tym my sami) nigdy nie zgłaszają żadnych problemów odnośnie paliwa, wody w nim czy jakiegokolwiek "syfu". Podobnie z resztą mają właściciele stacji LPG z "5-cio złotowcami". Ci co tankują za 10 zł jednorazowo max wiecznie przyjeżdżają z pretensjami że g..no nie gas sprzedają...

: czw sty 07, 2010 13:49
autor: Shmatan
Odnośnie lania paliwa się zapytam - czy jeżeli np. zaleje do pełna, i wyjeżdże połowe, to powinienem zalać znów do pełna, czy moge spokojnie jechać do rezerwy i wtedy zalać? jest jakakolwiek różnica?

Ja mam nawyk lania za 50zł, co zbyt dobre nie jest... ale nie obciąża tak jednorazowo portfela jak 200zł tankowanie ;)

: czw sty 07, 2010 15:46
autor: doggie
Shmatan pisze:

Ja mam nawyk lania za 50zł, co zbyt dobre nie jest... ale nie obciąża tak jednorazowo portfela jak 200zł tankowanie ;)
wiesz to jest dobry pomysł na podwyżki paliwa - nie odczuwa się ich :bigok:

: czw sty 07, 2010 18:29
autor: Shmatan
mettenos, tak całkiem serio to sposób jest - leje za 50zł zawsze kiedy cena troche spadnie :P a ultimate skacze bardziej niż zwykły on ;)
Gdybym lał do pełna, to mogłoby się okazać że nie będę miał miejsca żeby dolać po obniżce następnej :P

: czw sty 07, 2010 18:41
autor: bongo
Shmatan pisze:Odnośnie lania paliwa się zapytam - czy jeżeli np. zaleje do pełna, i wyjeżdże połowe, to powinienem zalać znów do pełna, czy moge spokojnie jechać do rezerwy i wtedy zalać? jest jakakolwiek różnica?
Nie wiem,ja zawsze tankuję do pełna,jadę z 900km i znów do pełna :chytry: A problemów nie mam :bigok:

: czw sty 07, 2010 18:55
autor: rh.rally
Nie ma jakiś reguł, do pełna czy nie do pełna.
Zgadzam się z kolegą Piasek, jak ktoś leje tylko tak żeby rezerwę przykryć to nie dobrze. Ja robię podobnie jak kolega Bongo do pełna, jak wyjeżdże znów do pełna, choć nie zawsze, czasami też zaleje mniej :D

Generalnie uważam, że jak się tankuje na sprawdzonej stacji to nie ma problemu :)

Shmatan zatankuj raz do pełna, a potem jak wyjeździsz trochę to za 50 zł, raz wydasz więcej a potem już będziesz robił tak jak wcześniej, a i bak prawie zawsze pełny :bigok:

Ale trochę odbiegliśmy od tematu :P

: czw sty 07, 2010 21:58
autor: szymlorek
Denaturat to średni pomysł, ja w okresie zimowym a później co trzeci bak (bo tankuje zawsze do pełna po zaświeceniu sie rezerwy) zalewam STP do Diesla. Czy to daje cokolwiek- nie wiem ale sadze ze nie zaszkodzi a koszt śmieszny

: czw sty 07, 2010 22:27
autor: wesol
nie dolewac denaturatu bo raz ze sam w sobie zawiera nawet do 10% wody to jeszcze wciaga wode z wilgoci w otoczeniu. Zaciera potem czesci w pompie vp itd.

: czw sty 07, 2010 23:04
autor: oldstaszek
Może dopiszę z tą wodą w zbiorniku...
Zima - garaż ogrzewany i postoje na mrozie(aby było skrajnie).
Rozpuszczalność wody w powietrzu maleje ze spadkiem temperatury(mamy mgły gdy robi się chłodno).
Zbiornik z małą ilością paliwa ma za to dużą objętość z powietrzem o różnej zawartości wody(wilgoć), zależnej od temperatury.Schładzanie powietrza powoduje wykraplanie wody i osiadanie na dnie zbiornika - i tak w koło - zgodnie ze zmianami temperatury.
Pełny (prawie pełny) zbiornik oznacza mniej powietrza a więc mniej wilgoci a więc mniej wody się wydziela.
Dawno temu - gdzieś 25 lat wstecz gdy paliwa były na kartki i jeździło się "na powietrzu".Znajomek miał poldka i w niedzielę musiał pilnie pojechać.Wyjechał i po 2 km zdechło...woda.Odkręciłem korek w zbiorniku - wyleciało niemal 2 litry wody, wydmuchałem przewody i gaźnik, dolał kilka litrów i pojechał.To jest właśnie "pusty zbiornik".
Myślę że prościej się nie da wyjaśnić prostego zjawiska fizycznego... :pub:
Denaturat...ręce i nogi opadają - to zabójstwo dla układów paliwowych a szczególnie pompy wtryskowe, że o CR-ach czy PD nie wspomnę...na szczęście są separatory i filtry i zatrzymują takiego denaturkowca...jednak nie zawsze i nie do końca.