Strona 3 z 3

: ndz cze 21, 2009 12:33
autor: robertsobol1983
Tak jak mówiłem odpadam. Szkoda bo by był to najmniejszy wtedy problem a tak może to być u ciebie cos bardziej poważnego choć trzymam kciuki by to była jakaś pierdoła tak jak u mnie to było a objawy niepokojące. pozdrawiam i życzę udanej diagnozy…

: ndz cze 21, 2009 15:50
autor: Jaco
Ja mam to samo w TD i przez rok zabardzo nie mogłem zlokalizować skad pochodzi dziwny metaliczny gwizd. Dopuki nie urwalem osatniego wydechu okazało sie że to on pecyficznie gwizdał :) a nie turbinka. Do tego dodam że byłem pewien że to turbo bo zawsze przy obrotach około 2000 może u kolegi jest to samo? Co gorsza na postoju nie mogłem tego zlokalizować ponieważ potrzebne było ciśnienie spalin.

: wt cze 23, 2009 13:14
autor: szymonglapski
Dziękuję wszystkim za pomoc...
ale musiałem jednak podjechać do mechanika bo nic nie pomagało.
Prawdopodobnie jest to jednak uszczelka na turbinie:(

Dziekuje wszystkim jeszcze raz

i Pozdrawiam

: śr cze 24, 2009 02:43
autor: kawul
a jestes pewny ze zlacze elastyczne ktore znajduje sie bezposrednio za silnikiem i kolektorem idace do katalizatora jest cale ;> ja niedawno mialem to samo gwizdalo gwzidalo az wkoncu padlo calkiem i byl traktor a nie zizel :) mechanik zawsze cos mowi jesli to nie jest zaufany to wstrzymaj sie bo zmienisz uszczelke i dalej bd to samo;p

: śr cze 24, 2009 09:43
autor: Piasek
Z tym gwizdaniem turbiny to moje obydwa ALH mają podobnie. Od nowości cisza... Przy przebiegu 100-120 tyś km pojawił się delikatny świst przechodzący w gwizd do przebiegu 250 tyś km... Od 250 tyś km do teraz czyli 316 tyś km od 1700 obr i w górę już gwiżdże na całego. Jak przyspieszam delikatnie to delikatnie gwiżdże, jak depnę ostrzej - ostrzej gwiżdże - a więc ewidentnie coś od turbiny... Ale puki co nie kombinuję... Poczekam aż turbina umrze śmiercią naturalną...

: śr cze 24, 2009 10:25
autor: Bronco
Piasek pisze:Z tym gwizdaniem turbiny to moje obydwa ALH mają podobnie. Od nowości cisza... Przy przebiegu 100-1210 tyś km pojawił się delikatny świst przechodzący w gwizd do przebiegu 250 tyś km... Od 250 tyś km do teraz czyli 316 tyś km od 1700 obr i w górę już gwiżdże na całego. Jak przyspieszam delikatnie to delikatnie gwiżdże, jak depnę ostrzej - ostrzej gwiżdże - a więc ewidentnie coś od turbiny... Ale puki co nie kombinuję... Poczekam aż turbina umrze śmiercią naturalną...
:gora: Moim zdaniem lepiej już teraz wyczyścić...

: śr cze 24, 2009 10:39
autor: homsky
Bronco pisze:Moim zdaniem lepiej już teraz wyczyścić...
A co ma niby wyczyścić , żeby uciszyć turbinę ????

: śr cze 24, 2009 10:49
autor: Bronco
homsky pisze:
Bronco pisze:Moim zdaniem lepiej już teraz wyczyścić...
A co ma niby wyczyścić , żeby uciszyć turbinę ????
:gora: Najlepiej samą turbinę wewnątrz...

: śr cze 24, 2009 10:51
autor: damcio151
Bronco pisze::gora: Najlepiej samą turbinę wewnątrz...
gwizd to wina ocierania wirnika o obudowę, a nie zabrudzenie ...

: śr cze 24, 2009 12:00
autor: Piasek
damcio151 pisze:gwizd to wina ocierania wirnika o obudowę, a nie zabrudzenie ...
I to cały czas na pełnych syntetykach samych renomowanych producentów... I tyle to dało... ( a tu ludzie się pocą czy zalać do silnika olej 505.01 czy może 506.01 żeby mu sie nic nie stało... Cały czas licytacje że Motul lepszy od Mobila, że Castrol lepszy od Motula że X lepsze od Y... a to wszystko jedno wielkie gu..o!! Jeździłbym od nowości na lotosie semisyntetic i efekt pewnie byłby dokładnie taki sam... tyle że była by okazja (dla co niektórych) aby popsioczyć jakie to Lotos guw..any i jaki to szajs... a tak... winę trzeba zwalić na turbinę że mało trwała albo na sposób eksploatacji ze nieodpowiedni... :goof:
Sorki za oftop ;)

: śr cze 24, 2009 12:22
autor: arturo
Piasek pisze:Jeździłbym od nowości na lotosie semisyntetic i efekt pewnie byłby dokładnie taki sam...
I kasy by zostało na naprawę turbosprężarki bo LOTOS sporo tańszy jest :bigok:

: śr cze 24, 2009 13:49
autor: Bronco
Piasek pisze:
damcio151 pisze:gwizd to wina ocierania wirnika o obudowę, a nie zabrudzenie ...
I to cały czas na pełnych syntetykach samych renomowanych producentów... I tyle to dało... ( a tu ludzie się pocą czy zalać do silnika olej 505.01 czy może 506.01 żeby mu sie nic nie stało... Cały czas licytacje że Motul lepszy od Mobila, że Castrol lepszy od Motula że X lepsze od Y... a to wszystko jedno wielkie gu..o!! Jeździłbym od nowości na lotosie semisyntetic i efekt pewnie byłby dokładnie taki sam... tyle że była by okazja (dla co niektórych) aby popsioczyć jakie to Lotos guw..any i jaki to szajs... a tak... winę trzeba zwalić na turbinę że mało trwała albo na sposób eksploatacji ze nieodpowiedni... :goof:
Sorki za oftop ;)
:gora: Jak na ponad 300kkm to i tak nieżle, turbinka dyga do 20tyś. obr/min...