katalizator, zrobić przelot czy wypatroszyć
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- 21Golfista21
- Gadatliwa bestia
- Posty: 717
- Rejestracja: ndz lut 15, 2009 14:00
- Lokalizacja: Strzelin
Ja bym zostawił puszkę po katalizatorze tylko ze względu na przeglądy, w jeździe to nic nie zmieni. Jak piszecie JESZCZE się kata nie czepiają ale za np 2 lata kto wie czy nie wejdą przepisy o tym że w TD trzeba go mieć i wtedy będzie szukanie puchy.
Co do benzyny i kata to sprawa jest poważniejsza, zwłaszcza w nowszych autach, gdzie są 2 sondy lambda przed i po katalizatorze. Używane do pomiaru przez ECU czystości spalin i na tej podstawie liczenia dawki (mieszanki paliwowo powietrzne). Więc jak wywalisz w benzynie kata to może ciąć dawki i mulić.
Co do benzyny i kata to sprawa jest poważniejsza, zwłaszcza w nowszych autach, gdzie są 2 sondy lambda przed i po katalizatorze. Używane do pomiaru przez ECU czystości spalin i na tej podstawie liczenia dawki (mieszanki paliwowo powietrzne). Więc jak wywalisz w benzynie kata to może ciąć dawki i mulić.
- hx_malbork
- TdiGangsters
- Posty: 109
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 16:17
- Lokalizacja: Malbork
- Kontakt:
Wywalilem katalizator i wrzucilem rure i jedynym objawem jest gwizd z wydechu Autko fajnie gwizdze, ale nie zauwayzlem wzrostu mocy czy zwiekszenia/zmniejszenia spalania.
btw. Jest ktos chetny na katalizator z AFNa? Pelny, dopiero co wyjety z autka. Na żuławach nei znalazlem zadnego zakladu skupujacego katalizatory i tak sobie lezy w samochodzie ciagle
btw. Jest ktos chetny na katalizator z AFNa? Pelny, dopiero co wyjety z autka. Na żuławach nei znalazlem zadnego zakladu skupujacego katalizatory i tak sobie lezy w samochodzie ciagle
[img]http://img191.imageshack.us/img191/623/ewfsdfsdf.jpg[/img]
- andrew.zbyrko
- Gadatliwa bestia
- Posty: 589
- Rejestracja: śr sie 08, 2007 22:18
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
na allegro można sprzedaćhx_malbork pisze:btw. Jest ktos chetny na katalizator z AFNa? Pelny, dopiero co wyjety z autka. Na żuławach nei znalazlem zadnego zakladu skupujacego katalizatory i tak sobie lezy w samochodzie ciagle
topbrakes.pl
Hamulce na ulicę i do Sportu: klocki hamulcowe, tarcze hamulcowe, przewody w stalowym oplocie
Hamulce na ulicę i do Sportu: klocki hamulcowe, tarcze hamulcowe, przewody w stalowym oplocie
A i ja dorzucę dwa słowa w tym temacie.
1. Jeżeli chodzi o wycięcie kata i ewentualne problemy z badaniem technicznym to usłyszałem od tłumikarza, że jeżeli w dowodzie nie ma wbitej informacji, że powinien być kat (w nazwie modelu jest takie "KAT"), to śmiało można wywalać i na przeglądzie nie mogą się do tego przyczepić. Puchę wywaliłem, wstawiłem rurkę, za miesiąc pojechałem na przegląd, nie przyczepili się. Wniosek: tłumikarz (chyba) miał rację.
2. Czy wywalić puchę czy też nie. Ja przez jakiś okres po wywaleniu kata jeździłem z pustą puchą. Po jakimś czasie wywaliłem puchę i wstawiłem jednolitą rurę od początku do końca (wywaliłem nawet ten łącznik na 3 śruby zaraz koło kata). Wrażenia: wydech zachowuje się wyraźnie ciszej. Ładniej natomiast słychać świst turbiny. Jednym słowem sugeruję wywalenie puchy i wstawienie rury. Czy ma to wpływ na turbinę czy też nie to ciężko powiedzieć. Nawet gdyby, to przy takich przebiegach ('94) ma na prawdę małe znaczenie. Jak ktoś nadal obawia się przeglądów to na tej rurze niechaj sobie naspawa puchę i po problemie.
Pozdrawiam
yoobi
1. Jeżeli chodzi o wycięcie kata i ewentualne problemy z badaniem technicznym to usłyszałem od tłumikarza, że jeżeli w dowodzie nie ma wbitej informacji, że powinien być kat (w nazwie modelu jest takie "KAT"), to śmiało można wywalać i na przeglądzie nie mogą się do tego przyczepić. Puchę wywaliłem, wstawiłem rurkę, za miesiąc pojechałem na przegląd, nie przyczepili się. Wniosek: tłumikarz (chyba) miał rację.
2. Czy wywalić puchę czy też nie. Ja przez jakiś okres po wywaleniu kata jeździłem z pustą puchą. Po jakimś czasie wywaliłem puchę i wstawiłem jednolitą rurę od początku do końca (wywaliłem nawet ten łącznik na 3 śruby zaraz koło kata). Wrażenia: wydech zachowuje się wyraźnie ciszej. Ładniej natomiast słychać świst turbiny. Jednym słowem sugeruję wywalenie puchy i wstawienie rury. Czy ma to wpływ na turbinę czy też nie to ciężko powiedzieć. Nawet gdyby, to przy takich przebiegach ('94) ma na prawdę małe znaczenie. Jak ktoś nadal obawia się przeglądów to na tej rurze niechaj sobie naspawa puchę i po problemie.
Pozdrawiam
yoobi
Ostatnio zmieniony pn mar 02, 2009 23:20 przez yoobi, łącznie zmieniany 1 raz.
OSPF chodzi własnymi ścieżkami. :-)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 173 gości