Strona 3 z 4

: czw gru 27, 2007 23:38
autor: Adamm
hehe :D niech kolega podmieni i bedzie wiadomo

: pt gru 28, 2007 01:21
autor: aw69
sprawdzenia wtrysków i ciśnienia sprężania
dodales tez ze podmienialiscie korpusy wtryskow ? Czy oni ci je rozkręcali ? Wtryskiwacze masz kible mechanik ci je zepsuł podczas sprawdzania. Czasami tak sie dzieje ze po wyjeciu wtryskow i nieodpowiednim obejsciu sie z nimi albo po sprawdzeniu ich w tej maszynie do spr. wryskow one sie poprostu zasyfaja i h... je strzela. W twoim przypadku tak wlasnie jest jestem niemal pewien na 90% ze wina lezy po stronie wtryskiwaczy. Kiedys przyjechal do mnie klient na wymiane wtryskiwaczy na lepsze od ASV zakupil je na allegro. Po wlozeniu wtryskow auto wogole nie jechalo prawie zerowa reakcja na pedal gazu. korekcje jakies z pupy po 4 mg. A wiec u ciebie to samo obstawiam uszkodzone wtryskiwacze.

: pt gru 28, 2007 10:25
autor: TomTDI
Grześko,
Blok 001 na włączonym zapłonie (napięcie na nastawniku OK).
chyba pomyliłeś logi bo napięcie 0.78V na pewno nie jest w normie!! (1.4)

widać że goście coś mieszali przy nastawniku albo śruba popuściła

zacząłbym od ustawienia tego a potem zrobił logi

pablo111,
co dziwne pod zaworkiem (od dołu z kabelkiem) jest mokro.
i to może być przyczyna że pompa nie przestawia w całym zakresie, ale też może ciśnienie spadło

radze poprawić ustawienie napięcia na nastawniku, uszczelnić i zrobić logi.

: pt gru 28, 2007 10:38
autor: ringel
TomTDI pisze:chyba pomyliłeś logi bo napięcie 0.78V na pewno nie jest w normie!! (1.4)
bład napiecie czujnika 0,72-0,78v przy wylaczonym silniku i wlaczonym zaplonie jak najbardziej w normie, ta wartosc ktora podales to przy wlaczonym silniku!!

: pt gru 28, 2007 15:28
autor: Grześko
TomTDI pisze:chyba pomyliłeś logi bo napięcie 0.78V na pewno nie jest w normie!! (1.4)
Jest jest. Napisałem na włączonym zapłonie a nie na uruchomionym silniku. :bajer:

[ Dodano: 28 Gru 2007 14:32 ]
aw69 pisze:dodales tez ze podmienialiscie korpusy wtryskow ? Czy oni ci je rozkręcali ? Wtryskiwacze masz kible mechanik ci je zepsuł podczas sprawdzania.
Z tego co mówił kolega Pablo111 to wynikało że najpierw robili coś z pompą, uruchomili auto i jak nie bardzo chciało chodzić dopiero wzięli się za wtryski.
Ale może niech się kolega Pablo111 wypowie, chociaż teraz jest chyba w trakcie podmiany pompy, więc na forum nie siedzi. :helm:

: pt gru 28, 2007 16:34
autor: TomTDI
Grześko,

sorry, tak to jest jak się nieuważnie czyta :oops:

: pt gru 28, 2007 17:09
autor: aw69
no zobaczymy ja jednak twardo obstaje ze wtryski skopane.

: pt gru 28, 2007 18:47
autor: DANIEL LHR
jak wyzej , mechaniory musiały uszkodzic wtryski i konie pouciekały...
to ze na maszynie dobrze pokazywało im pierwsze cisnienie otwarcia to nic nie znaczy
i tak mogą byc uszkodzone.
Tak ze to z pewnoscią wina wtrysków

: pt gru 28, 2007 18:54
autor: Adamm
tylko dziwne ze zaczelo sie to dziac po robieniu pompy :p

: pt gru 28, 2007 19:30
autor: Grześko
No i jednak nie pompa. :helm:
Kolega zamontował moją i powiedział że nie mógł z garażu wyjechać. :helm:
Na słuch zwiększyli dawkę i ustawili kąt wtrysku ale różnicy mówi że nie ma żadnej.
Pytałem go czy jest pewien że wtryski wyciągali po naprawie pompy, ale powiedział, że oddał auto do uszczelnienia pompy i sprawdzenia wtrysków czy nie leją. Więc znając życie jeden rozebrał pompę a drugi w tym czasie grzebał we wtryskach.

Kolega Pablo111 jest w okolicach Krakowa. Więc moje pytanie jest takie czy jest ktoś z okolic Krakowa co ma sprawne wtryski do 1Zta i zechciałby je podmienić na próbę i pewnie docelowo sprzedać koledze Pablo111?

: ndz gru 30, 2007 01:11
autor: aw69
a jednak mialem racje ze wina lezy po stronie wtryskow....na miejscu wlasciciela auta pojechalbym do goscia ktory jest odpowiedzialny za rozpieprzenie wtryskiwaczy i zeby on mu je zafundowal. Szczerze watpie zeby ktos dal wam wtryskiwacze do podmiany na probe po tym jak przeczytalem jacy fachowcy dotykaja sie u was do auta. Aczkolwiek mam do sprzedania wtryski od AFN'a sprawdzane tydzien w temu w moim aucie i sa sprawne :) jakby co to pw

: ndz gru 30, 2007 02:07
autor: Adamm
aw69, uwierz uwierz :P bo ja swoje ASVki nowki sztuki uzyczalem Grześko, :) tylko ze osobiscie je przekladalem :D

: ndz gru 30, 2007 03:37
autor: aw69
no wlasnie osobiscie :)

: ndz gru 30, 2007 14:04
autor: Grześko
Adamm pisze:bo ja swoje ASVki nowki sztuki uzyczalem Grześko,
Właśnie. Jeszcze raz dzięki. :helm:
A plusem tej przekładki było to że moje wtryski były jakiś tydzień może dwa przed przekładką wyciągane i podobnie z wtryskami Adamma. Więc wszystko odbyło się bez niepotrzebnej siły, która jest główną przyczyną uszkodzenia wtrysków.
Wiem co mówię bo sam uszkodziłem swój wtryskiwacz przez to że nie mógł wyjść z gniazda. Męczyłem się z nim z pół godziny delikatnie, lewo-prawo, aż mi się znudziło bo nie chciał wyjść, a cała reszta już po takim czasie puściła, więc mocniej zacząłem go kręcić, aż poczułem że mi się w gnieździe rozkręcił. Wyjąłem go i niby był OK ale jak założyłem ponownie to wogóle na ten gar nie chodził.
Pomyślałem i tak pupa z nim to go rozkręcę. Wziąłem go w imadło, rozkręciłem i zobaczyłem że są zerwane te dwa trzpienie, wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :bajer: , dorobiłem je z wiertła do metalu i skręciłem.
Odpaliłem auto no i chodziło już na 4 garach, ale jak strasznie kopciło na siwo to szok.
Myślę jadą do macherów od wtrysków jakieś 20 km ode mnie. Na początku, to nic za mną nie było widać i nie wiem co sobie inni kierowcy o mnie myśleli, ale kij z tym. Po jakichś 15 km dymienie całkiem ustało. Podobno ułożyła się iglica we wtrysku i wszystko wróciło do normy.
Więc z wyciągnięciem wtrysków w Warszawie nie było już problemu. Może to samo zrobili macherzy w aucie pablo111? Darli na siłe i coś się roz....... .

[ Dodano: 30 Gru 2007 13:16 ]
I dlatego trochę się teraz cykam żeby wyciągnąc swoje i włożyć do samochodu Pablo111. :bajer: