Strona 3 z 4

: pn sie 06, 2007 16:14
autor: damcio151
Dzisiaj rozmawiałem ze znajomym, który jest ( jak o nim mówią ) dobrym mechanikiem i gdy mu opowiedziałem o swoich problemach, odrazu powiedział, że na 100% jest to katalizator. Mówił, że nie raz to przerabiał i, że samochody z większym przebiegiem ( mój ma 330 tyś. km ) to norma. Co o tym myślicie ?
jakbyś miał zawalony katalizator , to auto miało by muła na każdym biegu i nie łapało by notlaufów .... czyli źle mówi

: pn sie 06, 2007 17:35
autor: DrAndrzej
rozruszaj kierownice w turbospręzarce ruszając sztangą , pomęcz się ze 20 minut i po kłopocie - no chyba ze nie rusza się zupełnie i stoi sztywno
jeśli nie chcesz tego robic ręką :-) to podepnij pompkę do piłki do kosza do weżyka idącego do gruszki , psikaj wd 40 gdzie się da w okolice we ramienia w turbinę

zawsze warto sprobować a zapłacić zawsze zdażysz bo to operacja na ok 3 h w warsztacie

: wt sie 07, 2007 12:13
autor: aliengsm
Słyszałem, że jeśli całkiem usunę katalizator to samochód może pracować głośniej i bardziej dymić, to prawda i czy na pewno tak może się dziać, czy różnie bywa?

: wt sie 07, 2007 17:22
autor: damcio151
aliengsm pisze:Słyszałem, że jeśli całkiem usunę katalizator to samochód może pracować głośniej i bardziej dymić, to prawda i czy na pewno tak może się dziać, czy różnie bywa?
pracować głośniej raczej nie bedzie , chyba , że będziesz słyszał bardziej turbo i jeśli jest zapchany to trochę mocy Ci wróci :) ...... ale zostaw ten katalizator i zajmij się tym co tu zostało napisane , bo autko od katalizatora notlaufów nie będzie łapać

: wt sie 07, 2007 19:27
autor: gOOzOl
czytalem uwaznie co tutaj piszecie pozniewaz mam chyba to samo. z tym ze objaw moze troszke inny, mianowicie lapie mula, nie wkreca wyzej na obroty, puszcze gaz na chwilke i moge dalej jechac juz normalnie. a czasem wogole bez zadnego problemu jedzie. co w tym przypadku najpierw mam ruszac?

: wt sie 07, 2007 19:31
autor: damcio151
czytalem uwaznie co tutaj piszecie pozniewaz mam chyba to samo. z tym ze objaw moze troszke inny, mianowicie lapie mula, nie wkreca wyzej na obroty, puszcze gaz na chwilke i moge dalej jechac juz normalnie. a czasem wogole bez zadnego problemu jedzie. co w tym przypadku najpierw mam ruszac?
jaki silnik :?:

: wt sie 07, 2007 19:34
autor: gOOzOl
1.9 tdi 90 kucykow

1994 rocznik jesli to ma jakies znaczenie

: wt sie 07, 2007 19:35
autor: damcio151
gOOzOl, opisz dokładniej swój problem ..... na jakim biegu , przy jakiej prędkości itp to się dzieje

: wt sie 07, 2007 19:39
autor: gOOzOl
czasem 4 bieg, na piateym czesto. caly dol wkreca sie bez problemu, predkosc okolo 135-140, raz zdechl na okolo 120. efekt jest taki ze auto stoi na obrotach, na sekunde puszcze gaz i kreci dalej, pozniej na przy okolo 160 tez lubi sie zadlawic

ps
na 4 biegu to chyba ze 2 razu to sie zdazylo

no i jeszcze moze dodam ze czestotliwosc tego zjawiska sie zwieksza, tzn ze wczesniej bylo to po prostu mniej powtarzalne

: wt sie 07, 2007 19:40
autor: damcio151
czasem 4 bieg, na piateym czesto. caly dol wkreca sie bez problemu, predkosc okolo 135-140, raz zdechl na okolo 120. efekt jest taki ze auto stoi na obrotach, na sekunde puszcze gaz i kreci dalej, pozniej na przy okolo 160 tez lubi sie zadlawic
połącz ze sobą czerwony i niebieski wężyk od n75 i zobacz jak bedzie

: wt sie 07, 2007 19:42
autor: gOOzOl
rozumiem ze jesli je zlacze i pojade bez problemu to n75 = wymiana?

: wt sie 07, 2007 19:43
autor: damcio151
gOOzOl pisze:rozumiem ze jesli je zlacze i pojade bez problemu to n75 = wymiana?
dokładnie

: wt sie 07, 2007 19:46
autor: gOOzOl
to jesczze spytam o te klamerki ktore lapia wezyki, bo juz go sobie ogladalem dzis, wydal mi sie podejrzany :) to sa jednorazowki? czym to ewentualnie pozniej zastapic?

: wt sie 07, 2007 19:53
autor: damcio151
gOOzOl pisze:to jesczze spytam o te klamerki ktore lapia wezyki, bo juz go sobie ogladalem dzis, wydal mi sie podejrzany :) to sa jednorazowki? czym to ewentualnie pozniej zastapic?
możesz je zastąpić taką skręcaną metalową opaską :P