Strona 3 z 3

: pt lip 20, 2007 12:34
autor: WoJtAsS
klekoty mnie nie interesuja wiec nie mam na ich temat zbyt wielkiego pojecia...wystarczylo odpisac konkretna odpowiedz a nie robic z siebie chlopaczkow z przedszkola...no ale coz;p
dzieki za pomoc;] Pozdrawiam

: sob lip 21, 2007 00:27
autor: To_mas
voss, hmm ty za to masz jakieś zanizenie w IQ :PPPP
bo chyba nie do konca rozumiesz o czym pisałme !! Oczywiście umiem w temacie o który sie pytałęm ale widze ze niektórym to trzeba napisać wyjątkowo wprost !!!!!:PPP bo jakoś ciezko rozumieją i mam nadzieje ze to przejściowe....

voss pisze:niebeirz mi za zle tej wypowiedzio ale niemoglem sie powstrzymac .
:satan:

[ Dodano: Sob Lip 21, 2007 00:34 ]
homsky, ładne podsumowanie :bigok:

: sob lip 21, 2007 11:32
autor: DANIEL LHR
homsky
mieszanka palna to moze wystepowała w starych warszawach.
dzisiejsze auta benzynowe pracują na mieszance maksymalnie zubożonej .
o dokładny skład stechiometryczny dba przedewszystkim lambda , pilnuje równiez miedzy innymi o to zeby nie potopiło tłoków itp

: sob lip 21, 2007 12:18
autor: voss
DANIEL LHR pisze:mieszanka palna to moze wystepowała w starych warszawach.
dzisiejsze auta benzynowe pracują na mieszance maksymalnie zubożonej .

oj Daniel to to sie walnoles o "cale 100zl"

stara warszawa to jezdzila jak byla dobrze ustawiona na Lambda 1,1-1,15 jak ktos chcial bardzo oszczedzac to i 1,2 lub jeszcze wiecej na prawie wypalonych zaworach , oczywiscie nie w calym zakresi obr. i obciazenia ale mniewiecej. Wtedy nikt tego nie mierzyl boi po co. Ale ja raz mierzylem dla draki bo taki fajny analisator zeszmy dostali co szlo jezdzic z wezykiem w rurze wydechowej - dlatego wiem. :bigok:

a dzisiejsze auta to jezdza na Lambda 1 -1,05 i to wcale nie jest podyktowane osiagami ani ekonomika ( osiagi najlepiej podobno ~1,1 ) tylko tym zeby Katalizatoey pracowaly w optylalnych warunkach = ekologia

: sob lip 21, 2007 12:44
autor: homsky
DANIEL LHR pisze:homsky
mieszanka palna to moze wystepowała w starych warszawach.
dzisiejsze auta benzynowe pracują na mieszance maksymalnie zubożonej .
o dokładny skład stechiometryczny dba przedewszystkim lambda , pilnuje równiez miedzy innymi o to zeby nie potopiło tłoków itp
Oj czepiacie sie, napisałem bardzo ogólnie o co chodzi w benzyniaku , co miałem podac jeszcze wartości wagowe paliwa i powietrza, chodzi o zasade, a w zasadzie o róznice diesel/benzyna , przy zbyt ubogiej mieszance benzyniak gasnie , tak samo jak przy zbyt bogatej i o te zasade mi chodziło która musi byc spełniona dla benzyniaka, a dla diesla wogóle nie ma zastosowania.

Co do wartości lambda , gaźnikowce wszelakie czyli układy mechaniczno podcisnieniowe , regulowało sie na dwa sposoby , na moc lambda okolo 0,85-0,90 , na ekonomie 1,10-1,15 albo złoty środek czyli okolice 1,00, i dało sie do uzyskać paroma śrubkami lub doborem odpowiedniej dyszy i rurki emulsyjnej.

Współczesne silniki w ten sposób tez sa regulowane ale nad tym czuwa już elektronika i odpowiednie mapy wtrysku zaszyte w ECU , nowoczesne silniki z wtryskiem bezposrednim benzyny ( np FSI) sa wstanie pracowac faktycznie na bardzo bardzo ubogich mieszankach , dzieki wtryskowi bezpośredniemu uzyskuje sie tak zwane uwarstwienie mieszanki - te motory daja rade pracowac nawet przy lambda 1,30 , jest bardzo ubogo i gorąco , ale sa nowe technologie i nowe materiały, faktycznie warszawa nie przezyła by takiego eksperymentu dłuzej niz 1000km, nadtopione tłoki a raczej wczesnie spalone zawory.

[ Dodano: Sob Lip 21, 2007 12:47 ]
Ale starczy juz tego bo sie robi wielki OT - moderator nas pogoni bo odbiegamy od tematu :bajer:

: sob lip 21, 2007 14:55
autor: DANIEL LHR
voss

podalem warszawe przykładowo bo czego mozna sie spodziewac od 50 letmiego auta. te samochody chodziły jak chciały potrafiy spalic nawet 40 L/100km. Paliwo było tanie i nikt sie nie przejmował ekologią.

: sob lip 21, 2007 15:29
autor: twardy
DANIEL LHR pisze: Paliwo było tanie i nikt sie nie przejmował ekologią.
tanie moze było ale pamietam jak było na kartki :wink:

: sob lip 21, 2007 17:13
autor: bongo
homsky pisze:i o te zasade mi chodziło która musi byc spełniona dla benzyniaka, a dla diesla wogóle nie ma zastosowania.
Temat był o dieslu :bajer:

: ndz lip 22, 2007 10:55
autor: voss
bongo pisze:Temat był o dieslu
racja i przepraszam ze sie tak rozpisalem, ale do warszawy mam syntement ( auto na ktorym uczylem sie jezdzic - majac chyba 12 lat )

Zmiana doladowania...

: ndz lip 22, 2007 11:35
autor: mcmichal20
A ja powiem wam, ze samo zwiekszenie ciśnienia doładowania daje efekt.....ale sa plusy i minusy. Podkrecenie na turbinie powoduje, ze auto ma lepszego kopa od poczatkowych wartosci obrotów i z wieksza werwą auto startuje- to plus, ale minus- rozpedzisz auto do 100 -110 moze wiecej zalezy ile podkrecisz ciśnienia i łapiesz notlauf- tryb awaryjny i lipa wiec raczej nie warto sie fatygowac. Oczywiscie minusów jest wiecj, zapewne turbina dostaje itd.W moim aucie 1.9TDI AGR 90KM tak własnie bylo, rowno przy 110KM/h łapalem notlauf badz po przejechaniu kilkunastu kilomerów z predkoscia np 60-90km/h. Oddalem auto do serwisu wyregulowali turbo bo czujnik doladowania wskazywał około 3000mbar przy jezdzie, a na jalowym biegu okolo 2100-2300mbar.


Ostatnio neka mnie inny problem:odpale auto normalnie po kilku chwilach podchodzi sam na wyższe obroty troche wachluje moment i sie uspokoi, ale nie zawsze.Gdy trzyma sie na tych wyzszych obrotach i na takich około 1000- 1100 zgasze go i chce ponownie odpalić to długo świeci mi sie kontrolka od świec ta spirala zgasnie odpalami sam sobie dodaje gazu, przegazuje pusi dymek i trzyma te wyzsze oboroty kilka chwil- zalezy od sytuacji i najczesciej to sie dzieje na krotki trasach w miescie a jak poza miasto to problem znika. W czym moze byc problem czy jakies fałszywe powietrze ciagnie???o co moze chodzić.Pomozcie. Pozdro

: ndz lip 22, 2007 11:52
autor: damcio151
mcmichal20 pisze:A ja powiem wam, ze samo zwiekszenie ciśnienia doładowania daje efekt.....ale sa plusy i minusy. Podkrecenie na turbinie powoduje, ze auto ma lepszego kopa od poczatkowych wartosci obrotów i z wieksza werwą auto startuje- to plus, ale minus- rozpedzisz auto do 100 -110 moze wiecej zalezy ile podkrecisz ciśnienia i łapiesz notlauf- tryb awaryjny i lipa wiec raczej nie warto sie fatygowac. Oczywiscie minusów jest wiecj, zapewne turbina dostaje itd.W moim aucie 1.9TDI AGR 90KM tak własnie bylo, rowno przy 110KM/h łapalem notlauf badz po przejechaniu kilkunastu kilomerów z predkoscia np 60-90km/h. Oddalem auto do serwisu wyregulowali turbo bo czujnik doladowania wskazywał około 3000mbar przy jezdzie, a na jalowym biegu okolo 2100-2300mbar.
przeczytaj jeszcze raz ten temat :P , tu ECU wszystkim steruje i możesz sobie pokręcić tą śrubką , a ECU i tak za pomocą kilku podzespołom je upuści
mcmichal20 pisze:Ostatnio neka mnie inny problem:odpale auto normalnie po kilku chwilach podchodzi sam na wyższe obroty troche wachluje moment i sie uspokoi, ale nie zawsze.Gdy trzyma sie na tych wyzszych obrotach i na takich około 1000- 1100 zgasze go i chce ponownie odpalić to długo świeci mi sie kontrolka od świec ta spirala zgasnie odpalami sam sobie dodaje gazu, przegazuje pusi dymek i trzyma te wyzsze oboroty kilka chwil- zalezy od sytuacji i najczesciej to sie dzieje na krotki trasach w miescie a jak poza miasto to problem znika. W czym moze byc problem czy jakies fałszywe powietrze ciagnie???o co moze chodzić.Pomozcie. Pozdro
podłącz silnik pod vaga , jeżeli pali Ci się kontrolka świec żarowych