Strona 16 z 22

: pt lip 24, 2009 12:03
autor: micky
SMUTNYINDYK pisze:Panowie! Czy w silniku 1.9 TDI ALH można bezkarnie zamienić turbo VNT na takie od wersji silnika ze stałą geometrią łopatek bez żadnych przeróbek. Tu dodam że pojazdem jeździ żona i błyskawicznie zamula turbinę VNT w swoim ALH. Nie zależy mi na osiągach-wystarczyły by takie jak w BERLINGO 2.0 HDI 90KM gdzie też jest turbo o stałej geometrii i daje się nawet w miarę wyprzedzać-nie tak jak w 1.9 TDI ALH, ale zawsze....
Ja bym wywalil katalizator. U mnie po czyszczeniu i wywaleniu katalizatora turbo ma sie nareszcie bardzo dobrze, bez znaczenia na styl jazdy.

: pt lip 24, 2009 12:08
autor: kusztyk
No ale czy przeglad bez kata przejdzie autko?

: pt lip 24, 2009 13:13
autor: soobolek
Witam!
Mam problem który wystąpił u mnie po demontażu i ponowanym montażu turbiny w silniku AFN. Otóż z przewodu olejowego (ten który dostarcza olej do samrowania) wydobywa się troszkę oleju. Jest on dokręcony bardzo mocno i boję się że jeżeli spróbuję dokręcic go jeszcze mocniej to zerwę gwint... Wyciek jest spod górnej nakrętki (z tego ktróćca niżej nic nie cieknie). Tam jest tylko taki stożek i nie szła żadna uszczelka. Czy ktoś może mi powiedzieć z jaką siłą powinien być dokręcony ten przewód ? Czy też może cos inaczej zrobiłem nie tak...

: pt lip 24, 2009 13:24
autor: Dario84
soobolek pisze:Witam!
Mam problem który wystąpił u mnie po demontażu i ponowanym montażu turbiny w silniku AFN. Otóż z przewodu olejowego (ten który dostarcza olej do samrowania) wydobywa się troszkę oleju. Jest on dokręcony bardzo mocno i boję się że jeżeli spróbuję dokręcic go jeszcze mocniej to zerwę gwint... Wyciek jest spod górnej nakrętki (z tego ktróćca niżej nic nie cieknie). Tam jest tylko taki stożek i nie szła żadna uszczelka. Czy ktoś może mi powiedzieć z jaką siłą powinien być dokręcony ten przewód ? Czy też może cos inaczej zrobiłem nie tak...
To czesty numer w afn i podobnych, jedyny ratunek to wymiana linii zasilajacej, wyciek ten jest na tyle maly ze niczemu nie szkodzi dlatego jesli chcesz wymienic to tylko ze wzgl. estetycznych.

: pt lip 24, 2009 16:39
autor: kusztyk
Ja mam pytanko. Ja tam wymianialem turbinkę bo moja padła i teraz mam notlafty jak jade szybko na 5 biegu to czasem się to zrobi ze turba nie ma muszę zgasic i zapalić jeszcze raz. Dodam ze moje nowe turbo przed zalozeniem przeczyscilem itp. I dodam ze na starym turbo nie było czegoś takiego wogole. Co to może być? Ten zaworek turbo tez dalem stary z mojego starego.

: pt lip 24, 2009 20:36
autor: soobolek
Dario84 pisze:
soobolek pisze:Witam!
Mam problem który wystąpił u mnie po demontażu i ponowanym montażu turbiny w silniku AFN. Otóż z przewodu olejowego (ten który dostarcza olej do samrowania) wydobywa się troszkę oleju. Jest on dokręcony bardzo mocno i boję się że jeżeli spróbuję dokręcic go jeszcze mocniej to zerwę gwint... Wyciek jest spod górnej nakrętki (z tego ktróćca niżej nic nie cieknie). Tam jest tylko taki stożek i nie szła żadna uszczelka. Czy ktoś może mi powiedzieć z jaką siłą powinien być dokręcony ten przewód ? Czy też może cos inaczej zrobiłem nie tak...
To czesty numer w afn i podobnych, jedyny ratunek to wymiana linii zasilajacej, wyciek ten jest na tyle maly ze niczemu nie szkodzi dlatego jesli chcesz wymienic to tylko ze wzgl. estetycznych.
To co w takim razie jest nie tak skoro tylko wymiana całej lini pomoże ? Stożej się trochę znieszkaształcił, cos się stało z króćcem?, gwint nakrętki przewodu olejowego stracił geometrię ? Wydaję mi się że nawet delikatne rozszczelnienie układu pod ciśnieniem to kiepska sprawa z którą trzeba coś zrobić...

: pt lip 24, 2009 23:04
autor: Dario84
soobolek pisze:To co w takim razie jest nie tak skoro tylko wymiana całej lini pomoże ? Stożej się trochę znieszkaształcił, cos się stało z króćcem?, gwint nakrętki przewodu olejowego stracił geometrię ? Wydaję mi się że nawet delikatne rozszczelnienie układu pod ciśnieniem to kiepska sprawa z którą trzeba coś zrobić...
Jak bys sie przyjrzal przewodowi a wlasciwie koncowce ktora wchodzi do turbinki to zobaczysz ze ten stozek nie jest jednolitym elementem razem z linia, tam wlasnie nastepuje wyciek.

Stozek jest tak jakby zaprasowany na linii olejowej.

: pt lip 24, 2009 23:49
autor: raczyk2
Firma duża i ponoć sprawdzona ale ja nie polecam MotoMaximus Ruda Śląska Katowicka 31 pozaginało wirniki.
Kusztyk co masz na mysli pisząc "nowe turbo"?? regenerowałeś? czy jak?

: sob lip 25, 2009 01:32
autor: kusztyk
No nowe czyli kupiłem używkę. Rozebrałem ja wyczyściłem itp. A Jak jade na 5 szybko to mi się notlauft zrobił i nie wiem czemu.

: sob lip 25, 2009 20:55
autor: soobolek
Dario84 pisze:
soobolek pisze:To co w takim razie jest nie tak skoro tylko wymiana całej lini pomoże ? Stożej się trochę znieszkaształcił, cos się stało z króćcem?, gwint nakrętki przewodu olejowego stracił geometrię ? Wydaję mi się że nawet delikatne rozszczelnienie układu pod ciśnieniem to kiepska sprawa z którą trzeba coś zrobić...
Jak bys sie przyjrzal przewodowi a wlasciwie koncowce ktora wchodzi do turbinki to zobaczysz ze ten stozek nie jest jednolitym elementem razem z linia, tam wlasnie nastepuje wyciek.

Stozek jest tak jakby zaprasowany na linii olejowej.
Jak to stożek nie jest jednolitym elementem razem z linią ? Skoro ładnie to się rozebrało to dlaczego teraz nie można tego złożyć tak żeby nie ciekło? Ludzie wykręcają masę i tych przewodów i nikt się nie skarży że u niego też cieknie.
pozdr

: pn lip 27, 2009 07:58
autor: Dario84
Tak jak pisalem ze spotkalem sie juz nie raz z tym, musisz wymienic linie zasilajaca.

: pn lip 27, 2009 08:51
autor: xmen
u mnie po ostatnim czyszczeniu turba też mam to samo niestety. Dokręciłem na maksa, ale dalej się poci. No i tak sie zastanawiam jak tam na tym "ala" stożku może się wydobywać olej? Twierdzicie, że wymiana całego przewodu może tylko pomóc? Nie idzie tego jakoś uszczelnić? Przewód to chyba ze 150 zł kosztuje.

: czw sie 13, 2009 22:20
autor: szatanek
Koledzy dzisiaj z ciekawosci odłączyłem sobie wezyk od gruszki turbiny na pracującym silniku, chciałem sprawdzic w jakim zakresie chodzi siłownik. I musze wam powiedziec ze sie zdziwiłem, bo cięgno przemieszcza sie max jakies 0,5 cm, a do tego jak załoze węzyk to sztanga zaciaga sie bardzo powoli, po zrzuceniu węzyka opada szybko. Jak ruszam ręką to czuc wyraźny opór, tak jak by po tym 0,5 cm był juz koniec zakresu. mam tez tak ze jak odpalam auto to motor raz jest mocniejszy raz słabszy, tak jakby sztanga ustawiała sie w róznych połozeniach. Cos mi sie zdaje ze bez czyszczenia sie nie obędzie.

: pt sie 14, 2009 00:01
autor: arwam
szatanek pisze:Cos mi sie zdaje ze bez czyszczenia sie nie obędzie.
Dobrze Ci się wydaje